Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 24, 2011 13:16 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Witaj Przyjaciółko Dzikiego Grzywki! :D

Oni się niespecjalnie przyjaźnią. To było raczej: tonący brzytwy się chwyta! Tym bardziej mi jej żal.
Na razie sprawdza mi się wkładanie jej do niewielkiego kartonowego pudełka, w którym się przede mną chowała. Pudełko trochę przymykam, żeby zrobiło się zacisznie. Ma tę zaletę, że jest dosyć wysokie i mam szansę zareagować, jak Kaśka postonowi śmignąć. Czasem wszystkich wypraszam i zamykam drzwi, żeby zostać z nią sam na sam w przedpokoju, tak żeby nic jej nie rozpraszało. Dopiero tydzień minął, jak ją katuję, jeszcze nie opracowałyśmy tej najlepszej metody.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 24, 2011 13:35 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

O...jak mi miło :D

To napiszę jeszcze tak: spróbuj na czas kroplówkowania oddzielić swoje emocje od tego co robisz (wiem, to nie jest łatwe).
Spróbuj podejść do tego tak jak napisała mokkunia - z wiarą albo raczej silnym przekonaniem, że nie robisz Koci krzywdy.
Kotu mają prawo nie podobać się rozmaite zabiegi i naruszanie jego KocioOsobowej nietykalności :wink:
Ale to Ty jesteś większa i silniejsza i "wiesz lepiej" co dla kota dobre.
:ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 24, 2011 13:59 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Wszystko to święta prawda. I właśnie tak staram się podchodzić.
I tak zrobiłam już siedmiomilowy krok w pokonywaniu własnego tchórzostwa, bo, jak pisałam wcześniej, przebicie skóry, nawet dla dobra, było dla mnie do tej pory tak bardzo nie do zrobienia, że zastrzyki naszej chorej suni musiała robić moja dziesięcioletnia wówczas córka, albo latałam do weta. Mimo, że teorię miałam w małym palcu.

Bardzo dużo gadam do Kaśki. Głaszczę, całuję. Mówię jej, że po tych kroplówkach będzie się lepiej czuła, że się postaram zrobić to delikatnie. Zawsze grzeję butelkę, żeby nie było jej tak nieprzyjemnie. Żeby jeszcze mi tak ręce nie drżały. Żeby jeszcze nie była taka drobna i chudziutka...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 24, 2011 22:00 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Pierwszy post uzupełniony.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 25, 2011 10:41 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Mam wrażenie, że się Kasi poprawiło futerko. Pogłaskałam ją rano (jak zwykle zresztą) i jakoś tak inaczej mi się zrobiło pod ręką. Bardziej miękko i jedwabiście. Może to dobry znak? 8)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 25, 2011 10:44 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:Mam wrażenie, że się Kasi poprawiło futerko. Pogłaskałam ją rano (jak zwykle zresztą) i jakoś tak inaczej mi się zrobiło pod ręką. Bardziej miękko i jedwabiście. Może to dobry znak? 8)

najlepszy :lol:
To znaczy,ze toksyny wypłukują sie.A te dobrowolne :wink: spozywanie pokarmu daje równiez efekt :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt mar 25, 2011 13:16 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Dobrowolność jest, powiedzmy sobie, baaardzo umiarkowana... ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 11:43 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

co tam u was słychać ?
przepraszam że tak rzadko bywam ,ale miałam troszkę osobistych problemów :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 15:14 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Dzięki, że zajrzałaś. :1luvu:

Kasiulka już po pierwszym śniadanku, kroplówce, drugim śniadanku... Obydwa samodzielnie zjedzone. :D
Bardzo nie lubi brania na ręce. Wyrywa się i popłakuje. Omija też moje kolana. Wiadomo, ja = dręczenie. Jednak przyniosłam ją dzisiaj do kompa. Posadziłam na kolanach. Chciałam pokazać zdjęcie jej córeczki Poli, jaka jest śliczna, kochana i bezpieczna. Że warto się postarać, warto żyć. Uciekła i przycupnęła przy klawiaturze. Najpierw taka spięta, potem rozluźniła się trochę.
No to wzięłam się głaskać. Siedziała, siedziała. Przeciągała grzbiecik pod ręką. W końcu wstała i przesiadła mi się na kolana. Najpierw sztywniutka, potem rozluźniła jedną łapkę, drugą, tyłeczek... Przytuliła główkę do mojej ręki, wyciągnęła się i usnęła. Moja maleńka dziewunia.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 15:24 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:(...)
No to wzięłam się głaskać. Siedziała, siedziała. Przeciągała grzbiecik pod ręką. W końcu wstała i przesiadła mi się na kolana. Najpierw sztywniutka, potem rozluźniła jedną łapkę, drugą, tyłeczek... Przytuliła główkę do mojej ręki, wyciągnęła się i usnęła. Moja maleńka dziewunia.

Cudnie... :1luvu: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 26, 2011 15:48 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

sama miłość :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 20:14 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze: Jednak przyniosłam ją dzisiaj do kompa. Posadziłam na kolanach. Chciałam pokazać zdjęcie jej córeczki Poli, jaka jest śliczna, kochana i bezpieczna. Że warto się postarać, warto żyć. Uciekła i przycupnęła przy klawiaturze. Najpierw taka spięta, potem rozluźniła się trochę.
No to wzięłam się głaskać. Siedziała, siedziała. Przeciągała grzbiecik pod ręką. W końcu wstała i przesiadła mi się na kolana. Najpierw sztywniutka, potem rozluźniła jedną łapkę, drugą, tyłeczek... Przytuliła główkę do mojej ręki, wyciągnęła się i usnęła. Moja maleńka dziewunia.

Mam nadzieję, że takie zachowanie maleńkiej będzie codziennością :ok: :1luvu:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob mar 26, 2011 20:19 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Mam nadzieję, że stanie na łapki. Tak bardzo jest chora... W jej oczach jest tyle cierpienia...

Zamówiłam jej chrupki nerkowego HappyCata. Skoro aviankowe gadzinki podkradały, to może jej zasmakuje. :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 20:23 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:Mam nadzieję, że stanie na łapki. Tak bardzo jest chora... W jej oczach jest tyle cierpienia...

Zamówiłam jej chrupki nerkowego HappyCata. Skoro aviankowe gadzinki podkradały, to może jej zasmakuje. :ok:

Biedna, biedna mała. Ile musiała przejść.
Dzielne dziewczyny jesteście.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 26, 2011 20:41 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

ktoś mi mówił że Purina ma nerkowe weterynaryjne i są b. smaczne ,może spytam się wetki ,nie chciała byś spróbować ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Sigrid, Silverblue i 11 gości