hanelka pisze:Ja się bardzo boję obróżek. Kot może się nią o coś zaczepić i nie móc uwolnić.
Czytałam gdzieś,ze znaleziono kotka co mu obróżka przełożyła sie przez łapine i bolesnie otarła. Moja tymczaska Pola miała obróżkę i raz tak sobie przełozyła,ze szczęka się zaklinowała i kot bolesnie odczuł to. Strasznie bolało. TZ nie zdjął obrozy bo mu się mała w tym podobała. A gdyby na dworze tak sie stało zanim ją znaleźliśmy? Strach pomysleć. Mogła zaczepić sie o gałęzie, zawisnąć na niej...
Podobno sa takie specjalne obróżki co to przy zahaczeniu sie kota same spadają.Moze należałoby sie dowiedziec o nie.
Cieszę się,ze kociorek ma swoje miejsce na ziemi.
