"Ciach!bezdomność"(45+146)kolejne sterylizacje..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2011 9:25 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

EwKo pisze:Jaja z wozu, Łapkowiątek mniej :twisted:
:ryk:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto mar 22, 2011 22:40 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Trza mieć pecha, żeby z pełnego podwórka kotów złapał się tylko jeden :evil:
Najpierw okazało się, że w pracowni, gdzie się zainstalowałyśmy jest kot. Brakowało mi go przez ostatnie dni na podwórku. Prawdopodobnie wszedł tam w niedzielę, albo w sobotę, kiedy to właściciel pracowni tam był. Ponieważ pracownia rzeźbiarza wygląda nie za sterylnie, a zakamarków i rupieci tam od groma to kot się gdzieś schował, a jak chciał wyjść to już nikogo nie było. Całe szczęście, że uparłam się dziś koty łapać, bo nie wiadomo ile by tam siedział. Tzn. siedzi tam dalej, bo się nam nie chciał złapać i szkoda było czasu na łapanie kota co jest w środku. Tak więc próbowałyśmy na zewnątrz. Jedno kocie weszło nawet szybko. No i na tym się skończyło. Koty się gdzieś rozeszły. Po przeszło godzinie wyszedł z piwnicy kot. Wszedł nawet do klatki, wszystko zeżarł i se poszedł :evil: Żyrafa jakaś, czy co, bo w klatce naprawdę trudno dostać do miejsca z jedzonkiem nie stając na zapadce.
Na odchodne zainstalowałyśmy klatkę w pracowni. Może w nocy Białasiątko się złapie.
A to nasza dzisiejsza jedyna zdobycz Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto mar 22, 2011 22:52 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Jak Basia wpadnie w rytm łapania to żadnemu nie odpusić. Narazie to rozgrzewka :wink: :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro mar 23, 2011 10:24 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Najważniejsze, to nie wracać z pustymi rękami 8)

Rachu - ciachu i po strachu :mrgreen:

A na transparent - Przecz z Macicą!

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro mar 23, 2011 14:13 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Co by nie gadać, Białasiątko się złapało bez zbytniego wysiłku z naszej strony :wink: Rano kot był w klatce i teraz jest już u nas. W pierwszej wersji chciałyśmy wstawić klatki wystawowe do pracowni, ale wczoraj tam było zimniej niż na dworze. Poza tym ciemno i strasznie brudno. Tak więc miejsce to słuzy tylko do przechowywania rzeczy do łapanek. Szkoda, że CiachCentrum nie gotowe :( Nie wiem jak długo te koty będą u nas przebywać, bo nie możemy wypuścić koty póki ostatni się nie złapie z tego podwórka. Jest ich tam tak dużo, że pewnie ciągle łapałybyśmy te same. Kotka z wczoraj nic nie zjadła. Boję się, że ze stresu chce się zagłodzić i tu wariant trzymania kotów się komplikuje :|
Dziś ciąg dalszy, bo trzeba się śpieszyć. Najbardziej zależy mi na tej już ciężarnej kotce, ale wczoraj jej nawet nie było. Dziś jest też spotkanie w Bytomiu z organizacjami pozarządowymi w sprawie organizacji Dnia Bytomia. Musiała bym się dać sklonować :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 23, 2011 23:55 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Jestem wykończona. Zadzwoniłam dziś do weta co by powoli sterylki umawiać i okazałao się, że dzis ktoś odwołał zabieg i można mu koty przywieźć. Tak więc pędem z pracy po koty i do weta. Białasiątko i obrażona pinda są już po zabiegach. Białasiątko czyli Bolek to młody kocurek, chyba nie ma nawet roku. Pinda Lola jest trochę starsza, wg weta może mieć ok 3 lat. Bolek był wystrachany, ale nie agresywny w transporterku. Lola natomiast chciała nas zamordować. Dawno nie widziałam takiej złości u kota. Był duzy problem co by jej zastrzyk podać, ale po wielu próbach w końcu się udało :wink: Kotecki po zabiegu:
Obrazek
Obrazek
Co by czasu nie marnować po wecie poszłam dalej łapać. Oto efekty:
1) Obrazek
Obrazek
2) Obrazek
Obrazek
Obrazek
3) Obrazek
Obrazek

Kotecki opiszę jutro, bo padam już na pysk. Jestem od 4.oo rano na nogach :(

Wspomnę tylko, że podczas łapanki odwiedził nas Łapkowy i olał klatkę :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw mar 24, 2011 18:52 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

No. Bo król jest jeden. Żebyś se nie myślała :mrgreen:


:ok: Szacun!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw mar 24, 2011 23:30 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Dziś był znowu ciężki dzień. W południe pojechałam zawieźć do weta wczoraj złapane kotecki. Zostawiłam je tam i wróciłam do domu, a właściwie na podwórko zobaczyć, czy nie ma tam jakiegoś kota do złapania. Był : Obrazek
Obrazek

I jeszcze ktoś na podwórko zawitał :

Obrazek To Łapkowy oczywiście :wink:
Obrazek

Łapkowy się nie złapał, ale Tola owszem 8)

Wet nie był zachwycony kolejnym kotem do sterylki na dziś, ale i ją ciachnął :wink:

Tak więc prawie wszystko co złapałyśmy jest wyciachane. Prawie, bo po powrocie od weta poszłam znowu na podwórko. Cały czas brakowało mi jeszcze dwóch kotów, no i złapałam kolejną panienkę (przynajmniej tak myślę). Biała jak Perełka ( jak się odczyści to na pewno taka będzie) siedzi już u nas.Obrazek
Obrazek
Obrazek

Koty po zabiegach :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zabrakło mi do obfocenia syjamki. Kotka była w najgorszym stanie. Ma jakąś chorobę dziąseł i oprócz wielkiej nadżery na języku miała ropnie na dziąsłach. Wet usunął jej kilka ząbków i wyczyścił te ropnie. Zaraz po zabiegu pojechała do Ady, bo ja nie dam rady w razie czego jeździć z nią do weta na kontrole. Jutro dokładnie się dowiemy jak ją leczyć dalej, bo dziś wet był już zajęty kolejnym zabiegiem i nie było jak pogadać.

Przedwczorajsze, ciachnięte wczoraj. Te kotecki czują się już bardzo dobrze i apetyt im dopisuje.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tak w ogóle to miałam dziś wolne za przepracowaną sobotę :roll: Jutro muszę znowu wstać o 4.oo :( Idę do wyrka :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt mar 25, 2011 9:44 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Przede wszystkim chciałam napisać, że bardzo potrzebujemy wsparcia finansowego, aby opłacić te wszystkie zabiegi a to oczywiście nie koniec. Wszystkie koty oprócz samego zabiegu są potraktowane kompleksowo tzn.odpchlone, odrobaczone (przeważnie stosujemy advocata), mają wyczyszczone uszy, zrobiony porządek w pysiu itp. Koszty więc automatycznie rosną. Jest to jednak bardzo ważne, bo drugi raz okazji na taki "przegląd" nie dostaną.

Syjamka niestety jest w kiepskiej formie. Jest drobniutka, chudziutka, kiepsko sie zbiera po narkozie. Do tego jest napewno strasznie obolała z powodu stanu jej pyszczka. Koteczka jest bardzo młoda. Wet powiedział, że nie ma więcej niż rok, więc tym bardziej martwi nas tak zaawansowany stan zapalny mordki, że aż sięgnął żuchwy :(
Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie powiedzieć co dalej z nią będzie :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt mar 25, 2011 20:48 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

basia... a ta 'biała jak perełka' to skąd jest..? bo to wygląda jak 'mój' kot dochodzący... takie to brudne z czarnym ogonem, jak padał deszcz to było mniej brudne... chociaż pewnie nie jeden podobny jest...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Sob mar 26, 2011 16:05 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Jusiu, koty które złapałam w większości pochodzą z jednego podwórka na ul. Powstańców Warszawskich. Wyjątek stanowi Tola tj. czarna kotka z białymi łapkami i Tolek, kocurek z połową ogonka.

Wczoraj złapałyśmy ostatniego kota z tego podwórka. Nie wiem czy to kotka, czy kocur, bo wczoraj było to bardzo zestresowane i nie chciałam jeszcze bardziej denerwować kotecka.
Robocze imię to Mola, ale może okazać się, że to Molek : Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kocio ma bardzo obtartą skórkę na środkowej części tylniej łapki. Nie wiem, czy to uczulenie, czy gdzieś łapę włożyło. Widziałam to już wcześniej na podwórku. Wet będzie musiał to dobrze pooglądać, bo może to kolejny problematyczny kot.
Niestety mamy już problem z syjamiątkiem Olą i Tolkiem bez ogona.
Ola powinna przejść długie leczenie. Po dwóch tygodniach powtórka tłuczenia tasiemca, potem sterydy + antybiotyk. Na razie wszystkie koty, które zostały wyciachane, oprócz Toli (ta się miała najlepiej) dostały convenie tj. antybiotyk 14 dniowy.
Ola z uwagi na chore dziąsła miała też zrobione badania krwi, które na szczęście wyszły dobrze.
Problem z Olą jest taki, że jak na razie jest potężnie przerażona i nie daje się jąć.
Tolek ma martwicę ogona. Znamy praktycznie jego historię. Ten kocurek do tej pory trzymał się podwórka, gdzie łapałyśmy Cwaniarę. Wcześniej ktoś go zamknął w piwnicy sąsiedniego budynku, gdzie mieszkała jedna z naszych wolontariuszek, jeszcze z CK. Usłyszała jak kot miauczy i postawiła na nogi całą kamienicę, żeby go wypuścić. Nie wiadomo jak długo kot tam siedział. Jak otwarli piwnicę kot wypadł przerażony, rana na ogonie była świeża, a w piwnicy była krew. Nie wiemy co się stało, padło nawet podejrzenie, że kot sam sobie w histerii odgryzł ogon. To było lato i nie wiadomo jak długo w tej piwnicy siedział, bo w lecie raczej w starym budownictwie nikt do piwnic nie schodzi.
Wet teraz stwierdził martwicę i stan zapalny ogona. Nie mógł połączyć kastracji z obcięciem tego ogona więc kot dostał tylko antybiotyk. Jak zdecydujemy się na usunięcie tego ogona, kot nie może wrócić na podwórko, bo bez ogona nie da sobie rady w wyskakiwaniem i utrzymaniem równowagi - ogon trzeba by było usunąć u nasady. Nie wiemy też jak mu się teraz to zagoi i czy w ogóle stan zapalny minie po jednym antybiotyku. Jak na razie nie wiem jaki kot jest. Praktycznie cały czas śpi, wstaje tylko zjeść i załatwić się w kuwecie. Na szczęście apetyt ma dobry. Nie wiem, czy odsypia podwórkowe życie, czy też źle się czuje. Straszny biedak z niego : Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob mar 26, 2011 16:46 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

a, to jak z powstańców to nie 'mój'...
widzę na niektórych zdjęciach moje szmatki, wiedziałam, że się przydadzą... moja mama szykuje się do zmiany kołder u siebie więc pewnie jak będzie transport to stare będą dla miaukotów...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Sob mar 26, 2011 16:57 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12) trwamy....

Mówiłam, że szmatek nigdy nie dość :wink: Mamy cztery klatki. Trzeba je było jakoś wyposażyć, co by koteckom miło było :wink: Kołdry na pewno się przydadzą na przyszłą zimę, bo niestety większości kołder nie da się prać i po jednej zimie są do wyrzucenia.
Czekają nas kolejne podwórka, bo jeszcze nie wszystkie kotecki z "moich" dokarmianych są wyciachane. Trzeba też będzie zapłacić rachunek u weta :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie mar 27, 2011 9:45 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12)kocie żniwa :)

Te białe koty są dwa?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie mar 27, 2011 10:33 Re: Akcja Sterylizacji"Ciach!bezdomność"(45+12)kocie żniwa :)

Tak, dwa. Pierwszy złapany to kocurek, drugie nie wiem co, ale stawiam na dziewczynkę. Dlatego nazwałam to coś Perełką :wink:
Perełka ma trochę inne pysio, dlatego wiedziałam, że brakuje mi jednego białasa. Chyba na pierwszym zdjęciu z podwórka są oby dwa.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, egw, elmas, Google [Bot], uga i 100 gości