Wczoraj miałam urlop, więc sobie w spokoju pogadałam z działkowcami

Silva przybiegła, Gadulec się pojawił ... fajnie jest na działce jak nie trzeba sie spieszyć, do tego pusto, spokój

Gadulec - Chudy

Pasik niestety znów bardzo kuśtyka

Nie pozwolił się wciąż złapać, próbuję dalej.
Nie mogę go za bardzo stresować, zeby nie bał się przychodzić do altany ... w niedzielę nie chciał przyjść, musiałam jechać jeszcze o 21, żeby go przekonać
Radek teraz sobie z niego zrobił kozła ofiarnego, wciąż go zaczepia
Ostatnio Pasik przewrócił się przed Radkiem na plecy i leżał tak z pół godziny

Teraz już wiem, dlaczego taki brudny ...

Zawsze jak chłopaki przychodzą na obiad do altany, zamykam Radka w transporterku, żeby mieli trochę spokoju. jak się najedzą, wypuszczam go - leci wtedy jak torpeda przez altanę, przewraca wszystko na drodze

Wczoraj też tak zrobiłam i ... zapomniałam o nim
Został w transporterku całą noc
Biedny ... tyle godzin ... pewnie się chłopaki z niego śmiali w nocy

Rano wyprysł jak z procy
