Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 23, 2011 0:15 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Lisiczki dzisiaj nie było.Byłam dwa razy. Może zjadła wczoraj za dużo... :roll: Chociaż w innych miejscach też nie wszytkie kotki były. Było dzisiaj wyjatkowo cieplutko. :D



Dotarły do nas dwa upragnione worki Puriny zamówione przez Mirę :D dzięki Wpłatom Wirtualnych Opiekunów :1luvu: na stronie Vivy! Dziękujemy z Całego Serca. :1luvu: :D :1luvu: Oraz Bozita zamówiona przez Anie :D zakupiona dzieki Meganie :1luvu: i Agiag :1luvu: za fanty zakupione na naszym Bazarku. Dziękujemy Pięknie. :1luvu: :D :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 0:26 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Zasnęłam dzisiaj na działce.Normalnie tak mnie zmuliło. Bolał mnie kregosłup i się wyciagnęłam na pufach przed piecykiem i padłam. Obudziłam się bo wystraszyl mnie Oczko jak wchodzil na stryszek po schodkach. A i co jeszcze.....od kilku dni mam na działce nowego kotka.Nawet nie mam pojecia skad sie tam wział. Czy przywędrował czy ktoś go podrzucił. Jest młodziutki w wieku Balbinki.Maści krówka.Pierwszy raz go nie widziałam dokładnie, bo tylko słyszałam szum powietrza, kiedy przeleciał spłoszony moim widokiem. Stał za rogiem altanki i miauczał.

Ale po dwóch dniach dał sie pogłaskać przy jedzeniu.
Jak widać zycie nie znosi próżni. Timorek znalazł dom ale jego miejsce zastąpił inny kotek. Skad jak i co - pewnie sie nie dowiem. Chudziutki jest. Kosteczki trochę wystają pod palcami ale go odkarmimy.

Przy okazji. Dziewczyny co tam słychać u Timorka?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 0:28 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

skarbonka pisze:Kochani zapraszam na kolejny bazarek na szybko :D z cudnym gadżetem od Kochanej Serum :1luvu:

viewtopic.php?f=20&t=125720


Aniu :D Dziękujemy Pięknie za Pomoc. :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 0:37 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

taizu pisze:
iza71koty pisze:To co radzisz Taizu? Myślałam ze jak dam Benka i będzie świeży cały czas, on jest dosyć ciężki, to trochę pomoże. :roll:

Kiedy używałam Benka,wydawało mi się, że nie było aż tak wiele drobinek rozniesionych. No i mają jeszcze te chodniczki przed kuwetami. To dużo daje.


Chodniczki to dobry pomysł, i benek chyba bardziej na nich zostaje, niż pellet, ale z kolei jak się przylepi, to trudno sie go pozbyć. Moje z pelletu nie chcą za bardzo korzystać, szkoda, bo osobiście wolę mieć w pościeli trociny niż glinkę :mrgreen: I kurz z benka fatalnie działa mi na gardło, jak zamiatam :(


Zaryzykowałam żeby sprawdzić. Kupiłam worek Benka 10 l i rozsypałam do dwóch kuwet w poblizu pierwszego drapaka. Te kuwety, niestety musza tam stać. Koty sie przyzwyczaiły ze stały wcześniej w tym samym miejscu. Dodatkowo jest to zaraz przy oknie wiec muszą zostać.
Po karmieniu zajrzałam i juz widzę różnicę . Zdecydowanie. Rano będę juz pewna czy warto.Mam wrażenie ze jednak tak.Generalnie chodzi mi o drapaki.Kupiłam sobie kiedyś w Netto taka obrotową szczoteczkę na bateria z 3 wymiennymi różnymi koncówkami. Podobno dobrze zbiera wszystko .Dzisiaj kupiłam cztery paluszki i muszę ja jutro wypróbować.Jeśli będzie czyscić dobrze z futra, to sprawa załatwiona. Chciałabym tylko uniknać roznoszenia po drapakach i dywanie pyłków i resztek pelletu.Kiedy się rozpada jest wyjatkowo lekki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 1:04 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Specjalnie dla Oli :1luvu: Malinka raz jeszcze :D

No czyż to nie jest urodzona Artystka. :lol: Wariuje kiedy tylko mnie widzi z aparatem. I ma takie długie piękne wąsy :lol: .


Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 1:15 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

iza71koty pisze:Dwa moje dzikuski.Kocurek whiskasowy to kotek uratowany z Tęczy. W tym miocie były 4 kociaki.Trzy kocurki i kotka. Jeden z braci bardzo podobny do niego.Ale ma zupełnie inny charakter.Kocurki i kotka wysterylizowane w ubiegłym roku. Ich mama złapana w wysokiej ciaży, miała sterylke aborcyjną. W tym czasie ktoś mi podrzucił trzy dwutygodniowe kociaki na podwórko. Kotka przyjęła je jak własne.Pamiętam tę kotkę z Tęczy. Inne koty zawsze odpędzały ja od jedzenia. Unikała kotów, była wychudzona i miała bardzo brzydką sierść.Dzisiaj biegała jak szalona prowokując do zabawy inne koty. Nie ma lepszego widoku i satysfakcji. Tym bardziej ze to jedna z uratowanych z Tęczy kotek.


Obrazek-Obrazek-Obrazek


A to Oskar. Jeden z czwórki rodzeństwa uratowanego z Tęczy jako 2 miesięczne kociaki w trakcie prac i burzenia altanek.Powyzej marmurkowy kotek to jego brat.

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 1:20 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Niki moja Rezydentka. Na jednym ze zdjęć z Malinką.

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 1:33 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Dziudzia - moja Rezydentka.

Obrazek-Obrazek-Obrazek

Kolejne kocie życie, które o mały włos nie zostałoby zmarnowane. Dziudzia jest z nami juz prawie 9 lat.Poznałam ją na początku swojej przygody z kotami. To córka Rybci. Miała dom, ale to był zły dom.Straciła go kiedy jej pani się zapiła na śmierć. O warunkach w jakich mieszkała nawet nie chce pisać. Napiszę tylko ze w mieszkaniu nie było szyb. Okna były zabite płytami pilśniowymi. Reszte można sobie dopowiedzieć. Dziudzia trafiła na ulice. Nie umiała sobie poradzić. Koty odpędzały ją od jedzenia. Była zupełnie wycofana. Lękliwa, bojażliwa i przerażona.Płakała kiedy przychodziłam z jedzeniem.Czasem wcale nie jadła, tylko się łasiła. Biegła za mną. Prosiła o ratunek.

Ponad cztery lata temu oddawałam sporo kociaków. Przyjechał chłopak z dziewczyną. Niby gadali do rzeczy, chociaż nie spodobało mi się ze tacy młodzi i w dodatku wynajmuja mieszkanie.I chcieli koniecznie Dziudzię. Nikogo tylko ją. A Dziudzia wchodziła chłopakowi na kolana i sama nie wiedziałam co począć.... Patrzałam na Dziudzie, ale nie potrafiłam podjąć dobrej decyzji. Dziudzia została.

Za rok ten sam chłopak przyjechał i przywiózł mi dwie swoje kotki i prosił żebym się nimi zajęła, bo on nie może. Zmienił pracę, wyjechał, dziewczyna jest w ciąży. Mógłby je wywiezć do lasu...ale przeciez jest człowiekiem, więc przyjechał do mnie. A jak nie ,to je zawiezie do schroniska.
Uprosiłam NOT żeby przyjęła te kotki. Weszłam do pokoju i powiedziałam do Dziudzi....no widzisz!!! Miałam rację.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 1:59 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Wiewióra - kotka uratowana z Lotniska, terenu sąsiadujacego z Tęcza jako 3 miesięczny kociak w czasie powodzi w pażdzierniku 2009r.

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Dlaczego Wiewióra? pewnie dlatego ze ma specyficzny sposób noszenia ogonka. Nigdy nie nosi go inaczej. Zabawnie to wygląda zwłaszcza kiedy poluje. Coś pomiędzy wiewiórką a szynszylem.

Z Wiewiórą była niezła jadza.Kotka się ewakuowała bo widziała ze zbliza sie wielka woda a dziki maluch został w krzakach sam na styropianowej budce. Kiedy woda niebezpiecznie się podniosła Wiewióra ewakuowała się po budce na drzewo. Wokół wody po uda i więcej. Zimnej lodowatej wody, było to w pażdzierniku i do tego cały czas padał deszcz, podnoszac stan wody. Kiedy dotrłam na miejsce, nie mówiąc w jakim stanie, ktoś wcześniej postawił tam na budce widząc zblizajacą sie wodę karton. Niezły pomysł. A w kartonie kocyk i jedzenie. Kiedy ja tam dotarłam wszystko było juz przemoczone i pływało a budka styropianowa Wiewióry, była cała zanurzona pod woda. Mi woda sięgała wysoko do ud.Uzyskałam Pomoc męską i kiedy stałam na barkach i próbowałam ściagnąć Wiewióre z drzewa, ta mi się wyrwała i spadł prosto do wody. Nie mogło się stać nic gorszego. Potem wdrapała się na inne drzewo, ale była tak przerażona,mokra i zmarznięta że w końcu udało mi się ją wsunąć do pionowo ustawionej torby transportowej. Wiewióra została wysterylizowana w tamtym roku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 2:14 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Nie ma to jak męski pojedynek dwóch kastratów. Zatem Foxiu i Inżynier. I potem odpoczynek nareszcie. Po trudnej walce się należy.

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Inżynier to kolejny kociak uratowany podczas powodzi w pażdzierniku 2009r. Syn Łatki. Z terenu Lotniska sąsiadujacego z Tęczą. Z Inżynierem nie było takiego cyrku, jak z Wiewióra. On sobie po prostu pływał na styropianowej budce jak na okręcie. Był w o tyle lepszej sytuacji ,że jego budka była postawiona na grubym styropanie, zatem tafla wody ją wybiła. Zaś budka Wiewióry była przygnieciona ciężkimi gałęziami. Tak więc utonęła zupełnie.
A Inżynier kiedy do niego dotarłam również w wodzie po uda, wyszedł sobie spokojnie z budki, wcześniej spał chyba. Jakby się nigdy nic nie stało i zaczął maszerować po tym styropianie w moim kierunku. Modliłam się tylko żeby patrzał pod nogi ,bo grunt czyli styropian zaraz mu się skończy. A on dumnie przed siebie. Z piersią wysoko i głową dumnie uniesioną....Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać, choć z całą pewnością było mi bardziej do płaczu. Pozwolił się zabrać bez problemu. Wykastrowany w tamtym roku. Dlaczego Inzynier? To imie nadał mu Mąż ,bo jak Mąż coś robi to Inżynier zawsze siada, nadzoruje, sprawdza a czasem nawet pomaga. Szukalismy pół godziny śrubki od drapaka.
Inżynier i Wiewióra to imiona nadane przez mojego Męża.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 2:49 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Silver - jako niespełna dwumiesięczny kociak uratowany z Tęczy w stanie beznadziejnym.


Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

Silver pochodzi od starej kotki z Tęczy. Wtedy, mimo prób nie udało mi się złapać jego mamy na sterylke.Dopiero kolejna ciąża pomogła w uśpieniu jej czujności i kotka jest już dawno po sterylce.Odkarmiona, odpasiona. Zawsze była mizerna i wątła. Jednak jest bardzo stara. Mioty miała słabe.Kiedy przeszukując altanki przed wyburzeniem ,odkryłam na samym końcu Tęczy w zarośniętej chaszczami altance 3 szkraby, byłam przerażona. Były bardzo dzikie.Miały niespełna 2 miesiące. Rozpierzchły się na mój widok, nawet nie wiadomo gdzie. Zaczęłam je tam karmić w nadziei że się oswoją i pozwolą stamtąd zabrać ,zanim wjedzie w to miejsce sprzęt. Ale maluszki były czujne, ostrożne jak matka.Dopiero kiedy zaczęły momentalnie chorować, nieśmiało przyszły po pomoc. Pierwszego zabrałam szarego braciszka Silverka. Niestety stan był już fatalny. Agonalny. Na futrze widoczne zanieczyszczenia od much.Kociak odszedł.Za trzy dni Silver w podobnym stanie słaniając sie na nogach pozwolił się zabrać. W domu było trudno. Jak wiekszość kotków z tego terenu. Biegunka, straszna biegunka. Prawie wszystkie kociaki stamtąd miały takie problemy.
Wyszedł jednak na prostą. Przed kastracja był dzikuskiem. Teraz się fajnie dość ułożył. Pozwala się głaskać ale mało okazuje uczuć ze swojej strony. To taki bardzo poważny kot. Nie jest zbyt wylewny i jeszcze nie słyszałam żeby podczas głaskania mruczał. Jego braciszek, ostatni z trójki, miał być zabrany na końcu. Trzymał się dobrze na Tęczy, przetrwał powódz. I nie zdażylam. Nie wiedziałam ze rozpęta sie piekło. Znalazłam go obdartego zupełnie ze skóry, pozbawionego ciała pod drzewem. Nie zdążył uciec . Ja nie zdażyłam....To był taki kochany kociak. Miał już śliczne lśniące młodzieńcze futerko. Tak pięknie się cieszył i biegł kiedy przychodziłam.

Kiedy myślę o nim, o malutkim Titusiu od innej kotki. O tych maluszkach które zginęły. Które nie zaznały jeszcze życia a tak pięknie wybiegały. Z takim smakiem jadły. Którym było dane poznać czym jest brutalna, bezwględna, niespodziewana śmierć, o wszystkich dorosłych kotkach i kocurkach, które zginęły brutalnie na Tęczy w cierpieniach ....to szlag mnie trafia. I czuje cholerny ból.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 3:06 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Na Dobranoc Oliwka. Kicia uratowana z Tęczy.Wysterylizowana.

Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 3:07 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Dobranoc Dziewczyny :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 23, 2011 10:40 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Izo pozdrawiam :1luvu: wirtualna opiekunka Elizy i Merlinki :kotek:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 10:54 Re: Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Zima.II

Witamy Mario. :D Dobrze że do nas zagladasz. :D Miałam wczoraj napisać i zapomniałam.Merlinka kuleje na tylna łapkę. Tak pieknie wybiegła mi wczoraj na spotkanie,ale patrzę a ona biedulka utyka. Pozostała reszta dobrze. Czyli apetyt i vigor jest. Będę jej musiała podać Unidox przez kilka dni.

Może inny kot, pies, może żle skoczyła. Ona nie daje sobie dokładnie obejrzeć.Za tą swoją biedną chora nóżkę dostała wczoraj dodatkową porcje dobrego jedzonka i dałam im tam oprócz kurczaczka i Puriny kartonik Bozity. jadły dziewczyny z wielkiem smakiem.Rozmawiałam wczoraj z naszymi Rybakami. Jest nadzieja ze może jutro....juz będzie rybka. :D Eliza zwariuje. :lol: Uwielbia gotowaną rybkę. Zreszta wiekszość kotów przepada, a przez tak wyjątkowo długa przerwę w tym roku, zapomniały już jej smaku. :| Pozdrawiam Serdecznie. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 158 gości