moje psy sie pogryzly-dlaczego?

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2011 18:33 moje psy sie pogryzly-dlaczego?

witam prosze was o porade,lub wyjasnienie rzeczy bo nie kumam...
otóż zawsze wychodze na pobliskie łąki z moimi 3 sukami naraz
saba ma 10 lat u mnie od szczeniaka
sara ma 5 lat u mnie od 4,5lat
kaciała u mnie rok ok 4lata
w domu moje suki sie nie gryza, jak ide z nimi na łaki spuszczam je i ładnie sie bawią razem zero konfliktów
ale..
ostatnio spotykam często jednego goscia ktory chodzi na łaki z goldenem suka
niestety zawsze jak sie z nim spotykam to ... moje psy sa wszystkie na smyczach,ale wystarczy że saba ta najstarsza warknie na tego obcego goldena ...to...sara z wsciekloscia rzuca sie do szyi sabie...
dlaczego????????
w domu jest ok
gdy sa same tez jest ok tylko jak spotykam tego faceta z psem....
dlaczego sara rzuca sie na ,,,swoją,,,? jak juz cos to chyba powinna atakowac obcego psa a nie swojego?
właśnie przed chwilą miałam taka awanturę
oczywiscie rozlaczylam psy wskakujac pomiedzy nie bo sara rozszarpala by sare,,,
normalnie zalamalam sie a gosciu jeszcze mnie zwyzywal od kretynek i idiotek
dlaczego sara atakuje swoja? mozecie ddoradzic?
gerardbutler
 

Post » Wto mar 22, 2011 20:21 Re: moje psy sie pogryzly-dlaczego?

gerardbutler pisze:(...) wystarczy że saba ta najstarsza warknie na tego obcego goldena ...to...sara z wsciekloscia rzuca sie do szyi sabie... dlaczego???????? w domu jest ok

Może nie lubi jak ktoś publicznie wszczyna awantury? :wink:

A tak serio, to należałoby przepytać jakiegoś behawiorystę.

Trochę mało informacji o psach -jaka to rasa? wszystkie suki tej samej rasy? czy są różnice w 'kategoriach wagowych'? Czy któraś -a konkretnie Saba- cieszy się Twoimi szczególnymi względami?

Na moje -kocie- oko wygląda tak, jakby Sara próbowała w sytuacji konfliktowej (cokolwiek może posłużyć za mechanizm spustowy) załatwić sprawę przywództwa we własnym stadzie.
Jako szczeniak weszła w zastany układ, to ona -jako znacznie młodsza musiała podporządkować się starszej suce -Sabie, ale może czuje się na tyle silna, że chce ten układ zmienić?
To, że w domu wszystko jest ok, nie znaczy, że nie ma podskórnego konfliktu.
Być może wystarczy drobne warknięcie, żeby na zasadzie katalizatora podkręcić poziom adrenaliny i wyzwolić agresywną reakcję. Nie ma lepszej sytuacji jak rozegranie tego na neutralnym gruncie. W domu, na 'włościach' Saby-wyuczona poprawność, w oddaleniu -te hamulce mogą tak dobrze nie działać. :|
Piszesz, że Sara rozszarpałaby Sabę, więc pewnie ma już świadomość przewagi i własnej siły. I potrzebuje to udowadnić i utrwalić swoją pozycję.
Nie namawiam do biernej obserwacji, ale być może panie ustaliłyby kto teraz objął przywództwo stada, a konkretnie- kto jest pierwszym po Bogu- tj. opiekunie (-mam nadzieję, że czują chociaż silną dominację opiekuna), a kto musi abdykować.

Wyglada na to, że jedynie dzięki Twoim ingerencjom hierarchia w domu jest utrzymana, ale może jest nie do obronienia?

Być może Sara ma niski poziom pobudliwości, dodatkowo fakt, że agresja wyzwala się u niej kiedy jest na smyczy skutkuje tym, że tę agresję rozładowuje na dostępnej-w zasięgu zębów, słabszej Sabie? Może kompensuje sobie niemożność sięgnięcia goldena, a niejako przy okazji załatwia swoje porachunki z Sabą? :?

[Sorry za dygresję, ale mnie kiedyś ugryzła moja ukochana klacz, którą czyściłam po jeździe, a która była w tym samym czasie agresywnie prowokowana przez klacz z sąsiedniego boksu. Tamta kładła uszy, szczerzyła zęby, robiła rundki w swoim boksi i stawała bokiem w prowokacyjnej pozie. Moja nie miała swobody ruchu, nie mogła odpowiedzieć na zaczepki, nie mogła podjąć rzuconej rękawicy, więc z tej złości i frustracji MNIE złapała zębami za wypiętą dupę! :wink: Zdjęła mi z tyłka bryczesy razem ze skórą ]

To takie moje dywagacje, z pozycji niegdysiejszej posiadaczki owczarka niemieckiego i obserwatorki rodzinnego stada suk u znajomych. One działały zgodnie z instynktem stadnym. Jak któraś wskazała przeciwnika i dała hasło do pogoni- to nie zastanawiały się dlaczego gonią, tylko rwały przed siebie. Wataha. Jak któraś miała cieczkę i zwabiła do ogrodzenia domu adoratora, to inna -którą ten namolny popiskujący absztyfikant wkurzał, bo sama nie była w rui- potrafiła złapać psa zębami, a jej siostra -przed momentem mizdrząca się do kawalera- pomagała z agresją szarpać psa (tak kiedyś w kawałkach przeciągnęły na teren posesji jakiegoś nieszczęśnika- Horror!).
Ale to nie ten przypadek.
Tutaj coś rozsadza stary układ w stadzie.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 20:25 Re: moje psy sie pogryzly-dlaczego?

tak tylko ze obok saby stala jeszcze kacia;la i do niej sara sie nie rzucila
goldenka nie wykazywakla zadnej agresji nic nie robila stala
owszem saba jest u mnie na 1 miejscu
roznica wielkosci psow jest duza
saba jest mniuejsza od sary
jak sara byla szczeniakiem to saba dawala jej w kosc jak sara urosla to teraz pierze sabe
ale dziwne to ze w takiej sytuacji- powinny razem zgodnie rzucic sie na goldena a nie na siebie
gerardbutler
 

Post » Wto mar 22, 2011 20:46 Re: moje psy sie pogryzly-dlaczego?

Chyba nie chodzi o goldenkę- ona wydaje sie być tylko pretekstem do działania Sary.
Zresztą -z tego co piszesz- goldenka nie dała się sprowokować, nie odpowiedziała agresją.
Gdyby było inaczej -gdyby skoczyła do Saby, być może Sara zadziałałaby zgodnie z instynktem stadnym- rzuciła się na goldena.

Tu warczała pod jej nosem mniejsza, słabsza Saba, więc ona zebrała parę garści.

Kaciała jest młodsza, krócej jest rezydentem-jeszcze jej nie zagraża.

I tym bardziej prawdopodobna wydaje mi się [ale ja się na psach słabo znam :!: ] kwestia przejęcia wpływów Saby.
Sara okrzepła, jest większa, może -w końcu!- spuścić manto Sabie, która ją wcześniej 'ustawiała'.
Myślę, że każdy sparing utwierdzał ją w świadomości siły jaką ma i teraz być może oczukuje oznak uległości ze strony Saby (pewnie czuje, że jej dotychczasowa dominujaca pozycja jest nie do obronienia, że teraz to tylko uzurpacja władzy wspierana przez Pańcię)?
Pewnie też nakłada się na te animozje kwestia zazdrości o względy Pańci.
A takie kwestie rozstrzyga się w psim świecie zębami...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 16:01 Re: moje psy sie pogryzly-dlaczego?

gerardbutler pisze:witam prosze was o porade,lub wyjasnienie rzeczy bo nie kumam...
otóż zawsze wychodze na pobliskie łąki z moimi 3 sukami naraz
saba ma 10 lat u mnie od szczeniaka
sara ma 5 lat u mnie od 4,5lat
kaciała u mnie rok ok 4lata
w domu moje suki sie nie gryza, jak ide z nimi na łaki spuszczam je i ładnie sie bawią razem zero konfliktów
ale..
ostatnio spotykam często jednego goscia ktory chodzi na łaki z goldenem suka
niestety zawsze jak sie z nim spotykam to ... moje psy sa wszystkie na smyczach,ale wystarczy że saba ta najstarsza warknie na tego obcego goldena ...to...sara z wsciekloscia rzuca sie do szyi sabie...
dlaczego????????
w domu jest ok
gdy sa same tez jest ok tylko jak spotykam tego faceta z psem....
dlaczego sara rzuca sie na ,,,swoją,,,? jak juz cos to chyba powinna atakowac obcego psa a nie swojego?
właśnie przed chwilą miałam taka awanturę
oczywiscie rozlaczylam psy wskakujac pomiedzy nie bo sara rozszarpala by sare,,,
normalnie zalamalam sie a gosciu jeszcze mnie zwyzywal od kretynek i idiotek
dlaczego sara atakuje swoja? mozecie ddoradzic?

IMO chodzi o tzw. przeniesienie agresji. Sara nie może dosięgnąć obcej suki, więc "zastępczo" atakuje Sabę, którą ma tuż obok. Mojej mniejszej suce też się zdarza skubnąć Saszę w takiej sytuacji :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 18:14 Re: moje psy sie pogryzly-dlaczego?

normalnie ale mialam stresa jak sie za lby wziely dzieki za wszystkie rady :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
gerardbutler
 

Post » Śro mar 23, 2011 18:32 Re: moje psy sie pogryzly-dlaczego?

Nie powinno sie faworyzować jednego z psów w stadzie, a jeśli już, to tego tzw alfę. Psy musza same ustalić kto rządzi, i nie należy tej hierarchii zmieniać- być może stąd te problemy- twoje psy nie mogą ustalić między soba która jest najważniejsza, bo Ty im ciągle mieszasz i przeszkadzasz :wink: A sytuacja ze smycza wyglada jak przeniesienie agresji.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości