SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

[J.D.]

Na wstępie proszę o to aby nie tworzyć nowych teorii spiskowych dotyczących tego co tu napiszę;będzie to ostatni wpis dopóki nie dowiem się czegoś konkretnego i realnego o kocie;
powiedzcie -kto tak na prawdę ciągnie wątek?przecież nie Haldeman .....tworzycie teorie spiskowe i chcecie ich udowodnienia; a ja chcę tylko pojechać po kota;jeśli go nie ma -to "wataha" górą ;a co jeśli jest?co z kotem?
- Haldeman nie robi nic -ale forum też nie jest lepsze tylko powstają posty;
-Haldeman zamiast gadać mógłby kota podwieżć do Wa-wy ale ktoś z wątku zamiast gadać mógłby po niego pojechać;
-Haldeman to troll -a jakie są na to dowody?
-ja jestem naiwna-to akurat prawda;
-czekam na cud-nie,ja czekam na transport do Morąga;
Przestańcie się nakręcać bo co z tego wynika nic
między bogiem a prawdą moje początki na forum to był podobny koszmar udawadniania,że nie jestem wielbłądem...mogłabym to robić [czyli udawadniać,że nim nie jestem ] w nieskończoność ale znalazły się dwie przebojowe kobitki z podwarszawskich miejscowości,które zamiast gadać przyjechały do mnie;więc w zasadzie trochę rozumiem "nerw" Haldemana

[Sheyren]

Na wstępie proszę o to aby nie tworzyć nowych teorii spiskowych dotyczących tego co tu napiszę;będzie to ostatni wpis dopóki nie dowiem się czegoś konkretnego i realnego o kocie;
powiedzcie -kto tak na prawdę ciągnie wątek?przecież nie Haldeman .....tworzycie teorie spiskowe i chcecie ich udowodnienia; a ja chcę tylko pojechać po kota;jeśli go nie ma -to "wataha" górą ;a co jeśli jest?co z kotem?
- Haldeman nie robi nic -ale forum też nie jest lepsze tylko powstają posty;
-Haldeman zamiast gadać mógłby kota podwieżć do Wa-wy ale ktoś z wątku zamiast gadać mógłby po niego pojechać;
-Haldeman to troll -a jakie są na to dowody?
-ja jestem naiwna-to akurat prawda;
-czekam na cud-nie,ja czekam na transport do Morąga;
Przestańcie się nakręcać bo co z tego wynika nic
między bogiem a prawdą moje początki na forum to był podobny koszmar udawadniania,że nie jestem wielbłądem...mogłabym to robić [czyli udawadniać,że nim nie jestem ] w nieskończoność ale znalazły się dwie przebojowe kobitki z podwarszawskich miejscowości,które zamiast gadać przyjechały do mnie;więc w zasadzie trochę rozumiem "nerw" Haldemana

Czytam wszystkie posty od założenia tego wątku i ten jest jednym z pierwszych sensownych od długiego czasu
JD mam nadzieje, ze sie uda. (I znow wracam do podczytywania)

[ASK@]

Asiu,ale ty chciałaś działac i działalaś . Nie spoczęłaś,drżyłąś temat ,nie miałaś pretensji do całego swiata i nie czekałaś na cud. Byłaś wiarygodna, nie odbijałaś cięgle piłeczki...
To jest stwierdzenie a nie zarzewie nowej dyskusji. Bo jak było z toba to ja dobrze pamiętam.

Nie chcę wypisywac faktów,które tu były juz niejednokrotnie wyciągane i wałkowane dotyczące tego wątku. Faktem jest,że kot jeśli jest ,to pozostawiony sam sobie zginie.

Nie wierzę,ze KropkaXL bez powodu zostawiła całą sprawę.
Nie kazdy jest silny i gotów zmierzyć sie z tym czymś co ją zmusiło do jej pozostawienia . Zrobiło tak wiele osób zniecheconych niemożnością wyrwania kota. Nie nam wiec to oceniać.

Ty ciągniesz kota za ogon.Problem w tym ,że druga strona za mocno go trzyma. Przy jednoczesnym braku własnych działań by ew propozycje samemu zweryfikować, miec jasność sytuacji i pewność co do przyszłości kota.Nie ważne sa już chyba tego postępowania powody. Tylko skutek jaki to wywołało.

Ja wiem co bym zrobiła .Zapakowałabym kota i pojechała. Ale to ja, blondynka bym tak postąpiła

Wiem zaś , co mam myśleć o Heldemanie7 i tego nikt nie zmieni.

Jednak mogę przyłączyć sie do prośby o transport i wyciągniecie kota z tego martwego punktu. Osobiście nie mam takich możliwości ,ale mogę prosić wraz z J.D.
Wreszcie ten watek sie skończy a sprawa będzie wyjaśniona. Bez względu na skutki.

To był mój ostatni wpis na tym wątku. Będe zaglądać ale nie mam zamiaru wdawać sie w jałowe dyskusje z jego autorem.

Jeśli ktos zdecyduje sie jechać z moich okolic tj. W-wa do Morąga to dołączę. Ale w miarę moich czasowych mozliwpści które są uzaleznione od opieki nad stadkiem domowym i dzikunowym.

[meksykanka]

Odzywam się w zupełnie innym wątku - to ja Meksykanka - nie zapominam oczywiście o Wiciu z Konińskiego Schroniska - dziś zamiast pracować - myślę, łezki lecą - szukam rozwiązania Wiciowego...

Ale oczywiście już się wciągnęłam i czytuję nałogowo inne wątki choć trudno.

Gdyby się nikt nie zgłosił - to może jeszcze raz wykorzystać mojego TŻ-a.
On cały tydzień w rozjazdach ale nie w kierunku Morąga.
Wraca w piątek. Może namówić go na wyjazd w weekend , tzn. sob otę lub niedzielę.
Samochód służbowy - duży VW combi - 5 osób jedzie luksusowo.
Ale dobrze by było gdyby jechał jeszcze ktoś bardziej fachowy np. ASK@... albo jeszcze kilka innych osób - ktoś kto zna się na rzeczy....
Oczywiście przejazd bezkosztowo, a pieniążki mogłybyście przeznaczyć na leczenie kocia... jeśli tam jest.
Mieszkamy pod Wa-wą.
Oczywiście wymaga to pewnej ekwilibrystyki, ale jak nikt do weekendu nic nie zaproponuje....może uda mi się kolejny raz wybłagać

Nie odnoszę się do całej korespondencji w tym wątku.
Może jednak warto spróbować.
Pozdrawiam

[J.D.]

Jessssssssssu,miałam nie zaglądać ale chyba bozia mnie natchnęła Meksykanka jeśli ci się uda na mówić swojego TŻ-ta to ja nie wiem to chyba na prawdę zdarzy się cud

[meksykanka]

Czy to znaczy, że mam mu padać do nóg i któraś z Was mogłaby fizycznie pomóc i pojechać?
Bo ja pierdołowata histeryczka bez żadnego doświadczenia forumowo - kociowego?

A jeśli chodzi o cuda - to tylko Wy jesteście w stanie ich dokonać - a czasem ktoś cegiełeczkę położy.

Dodam, że do Morąga jest kawałek drogi to trzeba dzień poświęcić - stąd tylko weekend wchodzi w grę.

Nie zapomnijcie o kciukach za Wita
Błagam

[J.D.]

Napisałam do Carmen201 i ASK@,może ktoś jeszcze się zaoferuje bo ja mam troche "daleko"
a jeśli chodzi o Wita to wklej link to będę podrzucać
napiszę do Haldeman7 o tym,zobaczymy co odpowie

[meksykanka]

Czekam zatem na info, bo bez tego trudno działać.

Oj z Witusiem, to truuudno taka to ciężka historia a ja ledwie weszłam na forum, a poza tym pierdoła saska jestem i nie wiem jak podlinkować, a temat wątku brzmi:

Whiskas,szarosrebny kocur z charakterkiem do pokochania.

ŁAPY w górę

[phantasmagori]

wchodzisz na swój wątek, kopiujesz pasek adresu i wklejasz tutaj

[meksykanka]

Dzięki
Nigdy za późno na naukę

Cały czas czekamy na informację od założyciela tegoż wątku.

[kotx2]

Whiskas,szarosrebny kocur z charakterkiem do pokochania.viewtopic.php?f=13&t=79561
o tak

[meksykanka]

No, no - ktoś czuwa...
Nie tylko opatrzność

[J.D.]

Haldeman bardzo zmęczony bo cały dzień zajęły mu ważne sprawy zdrowotne-przełożyliśmy rozmowę na jutro.A więc -do jutra

[meksykanka]

Jestem jeszcze na forum. Potwierdzam odbiór informacji i do jutra...

Dobrej nocy wszystkim kocim opiekunom i kocim rezydencjom (może kiedyś napisze dlaczego mój dom nazywamy Kocią Rezydencją)
Pa

[meksykanka]

Czekamy cały czas na werdykt.
Ponadto chciałabym podzięować wszystkim bywalcom tego wątku a odwiedzenie wątku Wicia viewtopic.php?f=13&t=79561&start=315
Baaardzo to dla mnie ważne.

Ja nić jeszcze z TŻ-em nie ustalałam, bo sprawa musi być pewna.