KOTY PANA STANISŁAWA-POMOCY W OGŁOSZENIACH!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2011 15:29 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Gibutkowa pisze:
alma_uk pisze:

edit. czy kocim swierzbem czlek moze sie zarazic? nie zeby ten tego, bo my myjemy rece zawsze, ale tak dla spokoju....

Kocim nie ale kot może mieć ludzkiego świerzba i tym możesz się zarazić.



oooooOOO
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn


Post » Wto mar 22, 2011 16:02 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

:kotek:
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Wto mar 22, 2011 16:28 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen201 pisze: Dziewczyny, jak się ogarniecie z bazarkami (ode mnie kasa poszła wczoraj), to wstawcie rozliczenie, zobaczymy jak stoimy. Sabinka będzie mieć neta w piątek to się wypowie o stanie kasy.


ok, ja mam jeszcze trzy siaty fantów - więc kasę będziemy mieć, ale ten tydzień mam trochę bardziej "pracowity" i kolejne chyba dopiero w weekend będę miała czas wystawić. Jak dotrą wszystkie przelewy z "Różności" i "jubilera" to dam znać ile wyszło (kochane licytantki czasem wpłacają więcej niż wylicytowały :1luvu: )
220 zł wisimy jeszcze Beacie za zakupy.
I prosiłabym o ogarnięcie potrzeb finansowych - węgiel i hydraulika mamy z głowy. Na co jeszcze potrzebujemy kasy i ile.

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 22, 2011 16:32 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Sorry za OT ale coś nie mogę znaleźć tego wątku co Szalony zakładało odnośnie robienia ogłoszeń :oops:
Odblokowali już tą funkcję własnej strony ( w nagrodę za dodanie 10 ogłoszeń poprawnych) w ramach portalu adopcje.org, o której pisałam na tamtym wątku, tu moje wypociny ;) tak to mniej-więcej wygląda http://kotywroclaw.adopcje.org/
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 22, 2011 18:11 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Co do kasy: musimy rozliczyć się z Beatą i to jest moim zdaniem priorytet.
Co do weta w Kutnie i leków pogadam dziś z Jolą jak będę odbierać Miśkę. Zostało 12 dorosłych Kotów, które w czasach prosperity podobnież regularnie odwiedzały weta i były regularnie szczepione, itp., z tego, co wiem, tylko te małe nie widziały weta w swoim życiu. Więc to doszczepianie starszych rzeczywiście nie wiem, czy jest potrzebne ale na pewno do konsultacji.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 18:13 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Gibutkowa pisze:Sorry za OT ale coś nie mogę znaleźć tego wątku co Szalony zakładało odnośnie robienia ogłoszeń :oops:
Odblokowali już tą funkcję własnej strony ( w nagrodę za dodanie 10 ogłoszeń poprawnych) w ramach portalu adopcje.org, o której pisałam na tamtym wątku, tu moje wypociny ;) tak to mniej-więcej wygląda http://kotywroclaw.adopcje.org/


Szalony Kot ma w podpisie :) pod banerkami :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 22, 2011 18:25 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Carmen201 pisze: Zostało 12 dorosłych Kotów, które w czasach prosperity podobnież regularnie odwiedzały weta i były regularnie szczepione, itp., z tego, co wiem, tylko te małe nie widziały weta w swoim życiu. Więc to doszczepianie starszych rzeczywiście nie wiem, czy jest potrzebne ale na pewno do konsultacji.

Trzeba zapytać jakiegoś sensownego weta. Jak porozmawiasz już z Panią Jolą jak z kolejną wizytą weta to ja mogę zadzwonić do tego co Ewa wyszukała i wypytać o wszystko. To może na weekend ruszymy z kolejnymi ogłoszeniami...
Obrazek [b] Futrzak i Miszczu

KrufkaMała

 
Posty: 355
Od: Pon lis 16, 2009 21:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 19:08 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Tak też właśnie myślę Asiu.

Rozmawiałam z Jolą, ma się skonsultować w sprawie doszczepienia ze swoim wetem i co do rodzaju leku na uszy.

Rozmawiałam też z domem Tygryska - faaaaaaajni ludzie:) Tygrys już mruczy, wywala brzusio do góry i gania za piłeczką :) Wyluzowany gość!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 19:21 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Dwukrotne szczepienie doroslych kotow, ktore wczesniej tez byly szczepione, jest co najmniej nieoczywiste. Moze warto zapytac weta, ktory nie jest zainteresowany tym finansowo. 8)
Swierzba ani zebow to nie wyleczy.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Wto mar 22, 2011 19:37 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Zajrzałam do uszu Karola^^ czysto na pierwszy rzut oka:))
Robimy postępy. Daje się głaskać juz dwiema rękoma, baaa raz podszedł sam. nawet go poszczotkował TŻ dziś i kot zaczął robić toaletę futra :ok:
Jutro kupuję herbatę rumiankową i gabeczką z ciepłym naparem będziemy go myć.
W czwartek lub piatek myślę że juz pojedziemy do weta. Tak profilaktycznie choćby. Kremowy fotel jest już nie kremowy :lol: Na szczęście mamy odkurzacz z praniem.
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 22, 2011 19:39 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Arcana pisze:Dwukrotne szczepienie doroslych kotow, ktore wczesniej tez byly szczepione, jest co najmniej nieoczywiste. Moze warto zapytac weta, ktory nie jest zainteresowany tym finansowo. 8)
Swierzba ani zebow to nie wyleczy.

Kot dorosły ma już odporność "nabytą" bez względu na to czy był szczepiony jako kociak czy nie - to jest wyjaśnienie tego dlaczego kota dorosłego NIE SZCZEPI się podwójnie. Pierwsze szczepienie dorosłego kota wcześniej nieszczepionego jest "zaczątkiem" szczepienia corocznego. Kociaki szczepi się podwójnie ze względu na brak odporności nabytej (bo niby jak miałyby ją nabyć) aby zwiększyć ich szansę na przeżycie chorób zakaźnych. Te co przeżyły i są dorosłe to już ta pierwotną odporność mają, teraz ją tylko trzeba uaktywniać ponownymi, corocznymi szczepieniami.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 22, 2011 19:40 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Alma :)
Karol nie jest wcale takim Księciem Kaprychem jak myślałam, u mnie też nawet się czasami sam przymilił.
A co masz za cudo w podpisie? Pierwszy rezydent? Cudny!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 19:43 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

Ano pierwszy [*]. Najukochańszy, wymarzony i w ogóle. Niestety tylko przez 1,5 roku :cry: Fip=histeria. Żal za tyłek ściska i tyle.

Ale tera jest Karolek. i faktycznie wszystkożerny.i kochany przez Nas :1luvu:
W tesco jest promocja na purine.

Edit. Czy jak będziecie sie kontaktować z p. Basią możecie się dopytać czy Karol kochał przesiadywać na parapecie? bo ja tak podejrzewam :P
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 22, 2011 19:56 Re: KOTY PANA STANISŁAWA-PART II

U mnie też siedział, NON STOP 8O
Z przerwami na żarcie, kuwetę i spranie Maji oczywista :) Oraz na odrobinkę kiziania.

Mój TŻ który nadawał Karola miał buzie w podkówkę że pojechał bo on kocha takie nieprzytulaste, charakterne Koty. Kochajcie go mocno bo to jest cudowny Kot!

Tak czy owak na temat doszczepiania trzeba coś zrobić z kocimi uszmi u tych, które zostały.
Co do ludzkiego świerzbowca - wydaje mi się, że Pani Basia już by go miała gdyby miały go Koty. A nie ma więc to dobra wieść.

O 20.30 dzwonię zapytać o Miśkę.
Słuchajcie, to jest cudowna Kotka. Przeturbomiziak, uwielbia wycierać swoje średniej czystości futro o moja i TŻa twarz :evil: , gada, pomiaukuje, podskakuje, biega, załadowała się nawet NIE WIEM JAK na słupek z książkami, skoczkini jedna, a wcześniej nie miała siły wskoczyć na parapet.
Jest dużo, dużo lepiej. Z oridermylem wjechaliśmy, doradziła go wetka z Książęcej. Zobaczymy do końca rekonwalescencji czy będzie skuteczne.
Pani Agato - TO SUPERKOTA, gratuluje wyboru!!! :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue, Evilus, Google [Bot], Zeeni i 230 gości