Z jednej strony lepszy taki co kota komuś dobremu pod drzwi podstawi niż ten co kota zagłodzi, zamęczy lub w inny niehumanitarny sposób pozbawi życia...
Trzymam kciuki za zdrówko czarnuszka i szybki, fajny domek
Madziu, trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie przygody. No i stop-siusianiu . Domownikom będzie łatwiej i domku szukać też. Mam nadzieję, że przed wyjazdem kocio będzie grzał dupinkę już na swoim
kurcze, masakra . A jak by go w kenelówce ten czas przetrzymać . Wiem, że to drastyczne, ale jak by być przy nim i gadać i miziać, ale nie wypuszczać na zewn.... to mu się to trochę wynagrodzi... nie mam innego pomysłu
Ciachać mozna po skończonych 3,5 miesiąca, to troche zalezy od wagi malucha. Ale ten kocurek (poszukałam) ma ok 8 miesiecy wiec ciach jak najbardziej wskazany !
Aaaaa na antybiotyku jest
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!
my jesteśmy kociarzami, jesteśmy przyzwyczajeni do różnych, kocich zachowań, choć przyznaję, że i ja chyba nie umiałabym znieść znaczącego, niewykastrowanego kocura.
A co dopiero osoba, która na co dzień nie miała do czynienia z czymś takim. Boję się, że powie, że nie może sobie poradzić i znieść tego bądź co bądź smrodu