Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 20, 2011 20:35 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Pilnujemy, wrzucam wyniki do postu na str 12 lub 13. Na początku kwietnia następne sprawdzanie.
A ja pilnuję, żeby swoje zjadła, choćbym miała nie iść spać.
Musi się poprawić. Musi!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 20, 2011 20:42 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:Pilnujemy, wrzucam wyniki do postu na str 12 lub 13. Na początku kwietnia następne sprawdzanie.
A ja pilnuję, żeby swoje zjadła, choćbym miała nie iść spać.
Musi się poprawić. Musi!

Musi. :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie mar 20, 2011 21:35 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:Pilnujemy, wrzucam wyniki do postu na str 12 lub 13. Na początku kwietnia następne sprawdzanie.
A ja pilnuję, żeby swoje zjadła, choćbym miała nie iść spać.
Musi się poprawić. Musi!

Witam.
Dzisiaj przeczytałam cały wątek i jestem pod wielkim wrażeniem Twojej opieki nad Kasią, ale jeśli można, to chciałabym coś zasugerować.
Hanelko, ponieważ teraz Ty prowadzisz wątek kici która jest u Ciebie, to dobrze by było, gdyby Dorcia (jako założycielka wątku) napisała do moda, żeby Tobie przypisano pierwszy post. Wtedy spokojnie mogłabyś zmieniać tytuł wątku, prowadzić rozliczenia finansowe i wklejać wyniki badań do pierwszego postu. Mało kto będzie chciał zajrzeć na 12 czy 13 stronę, żeby dowiedzieć się chociażby o tym jakie są wyniki kici. Ludzie na ogół patrzą na 1 stronę wątku. Spróbujcie, bo Tobie na pewno byłoby łatwiej prowadzić wątek.

Z góry przepraszam za moje wymądrzenie się :oops:

Kasiu, kiciuniu postaraj się więcej jeść!
Tu wszyscy martwią się o Ciebie, nawet ci, którzy tylko podczytują :ok: :ok: :ok:
„W Polsce skumulowały się trzy najgorsze zarazy: PiS, KK i coronawirus.”
„Patrząc na naszych obecnych polityków mogę stwierdzić,
że najwięcej kultury jest w serze, jogurcie i kefirze.”

„Jeżeli człowiek rodzi się nie prosięciem, a niemowlęciem ludzkim,
to nie powinien na starość być świnią tylko człowiekiem”.
- Władysław Bartoszewski
„Cienia i wolności nie przydepniesz butem”.- Antoni Regulski
„Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi”. - Ks. Józef Tischner
„Ręce, które pomagają są bardziej święte, niż usta które się modlą”. - Maria Czubaszek

mamut

Avatar użytkownika
 
Posty: 2028
Od: Śro lip 09, 2008 17:44
Lokalizacja: Earth Planet

Post » Wto mar 22, 2011 7:51 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Witajcie dziewczyny :1luvu:
Jak Kasieńka dzisiaj? A reszta gromady?
Wiem,nie masz czasu na watek ale napisz prosze tutaj jak Soserek,Bodzio i cała reszta tałatjstwa.Jak Chajeczka? Myślę,ża każdy chętnei poczyta. Masz trochę tych biedek. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto mar 22, 2011 10:27 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

ASK@ pisze:Witajcie dziewczyny :1luvu:
Jak Kasieńka dzisiaj? A reszta gromady?
Wiem,nie masz czasu na watek ale napisz prosze tutaj jak Soserek,Bodzio i cała reszta tałatjstwa.Jak Chajeczka? Myślę,ża każdy chętnei poczyta. Masz trochę tych biedek. :cry:
Usiądę w weekend, obiecuję. :oops: Nie będę Kasi wątku zaśmiecać (i tak mi się zdzarza)...

Okrzepłam psychicznie już na tyle, że udało mi się podać Kasi rano kroplówkę, mimo porannego pośpiechu i trzęsących się ze stresu rąk. Teraz będzie już dla niej lepiej - jedną rano, jedną wieczorem, a nie jedną wieczorem, drugą w nocy.
Rano mnie przestraszyła. Leżała zwinięta w taki malutki kłębuszek, jakby jej wcale nie było. Aż nią lekko potrząsnęłam, bo w ogóle się nie ruszała. :strach:
Rano karmię ją strzykawką - nie ma szansy, żeby samodzielnie ruszyła pysiem. Podaje jej przy okazji probiotyk w strzykawce.


mamut pisze:Witam.
Dzisiaj przeczytałam cały wątek i jestem pod wielkim wrażeniem Twojej opieki nad Kasią, ale jeśli można, to chciałabym coś zasugerować.
Hanelko, ponieważ teraz Ty prowadzisz wątek kici która jest u Ciebie, to dobrze by było, gdyby Dorcia (jako założycielka wątku) napisała do moda, żeby Tobie przypisano pierwszy post. Wtedy spokojnie mogłabyś zmieniać tytuł wątku, prowadzić rozliczenia finansowe i wklejać wyniki badań do pierwszego postu. Mało kto będzie chciał zajrzeć na 12 czy 13 stronę, żeby dowiedzieć się chociażby o tym jakie są wyniki kici. Ludzie na ogół patrzą na 1 stronę wątku. Spróbujcie, bo Tobie na pewno byłoby łatwiej prowadzić wątek.

Z góry przepraszam za moje wymądrzenie się :oops:

Kasiu, kiciuniu postaraj się więcej jeść!
Tu wszyscy martwią się o Ciebie, nawet ci, którzy tylko podczytują :ok: :ok: :ok:
Witaj! :1luvu:
Bardzo dziękuję za rady. Za wszystkie. Wszystkim. Są dla mnie bezcenne! Wymądrzajcie się! Proszę!!! :1luvu:
Jeśli rzeczywiście istnieje taka możliwość, żeby przypisać mi uprawnienia do pierwszego postu, byłoby bardzo wygodnie. Sama mam już trudności, żeby znaleźć mój post rozliczeniowy. Zaraz poproszę dorcię, żeby napisała do moda.

Muszę wreszcie wziąć Kaśkę na kolana i pokazać jej, ile dobrych duszyczek martwi się o nią i dobrze nam życzy. Może weźmie na ambit i się ogarnie. :1luvu:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 10:48 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Oj,Kasiu kochana nie dawaj sie. :1luvu: Tyle rączek i łapek ściskanych jast za twoje zdrówko.

Aniu, dzielnie sobie radzisz. Wiem,jak boisz sie kucia. Ale dla małej to tak dobrze jak w domu wszystko się odbywa. A tzęsące sie rece to normalka. U mnie stan stały :mrgreen: I prosze nie wyciągać pochpnych wniosków. :evil:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 23, 2011 12:30 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Kasia na widok mnie, szykującej sprzęt do tortur, ma natychmiast mnóstwo bardzo ważnych spraw do pozałatwiania w najciemniejszych kątkach mieszkania. Serce mi się ściska, jak widzę ją zastygniętą w kąteczku i unikającą kontaktu wzrokowego z oprawcą. :(
Na pewno sprawiam jej dużo bólu niewprawnymi, drżącymi rękami. Nie wiem czy powinnam wbijać igłę szybciej, czy powoli i delikatnie. Czasem przedziabię jej skórę na wylot. W lecznicy pewnie mniej by cierpiała... Ale i tak jest taka cierpliwa, taka kochana, że słów brak.

Z dobrych wieści – zjadła dziś śniadanie. Sama. Całe pół saszetki! :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 12:47 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Obie biedne dziewunie jesteście. :cry:
Aniu, uważam że najgorsze zabiegi wymagąjce stałego pakowania w kontener, wożenia,czekania u weta ,rozpakowywania,potem znów odwrotnie...są złe i stresujace. Bo to wiele chwil przed kotem jest. A tutaj określone pory i związane z tym nerwy. Ale potem jest już ręka do głaskania i ciepły kocyk. Stres jest zdecydowanie mniejszy i dzięki temu bardziej pomocne jest leczenie. Powoli nabierzesz wprawy,spokoju. Ona wie,ze dla jej dobra to robisz. Ale wiedzieć a być zadowolonym to już inna historia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 23, 2011 12:52 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Dzięki Asiu, że mnie pocieszasz.
Niby wiem, że to dla jej dobra, że mniej stresujące, że nie chowa urazy... Ale ona się nawet nie broni. Piśnie tylko cichutko jak myszka i czasem próbuje zwiać spod igły. Casem jej się udaje i wtedy muszę dręczyć ją od początku... :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 13:04 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

nie dziwię sie ,ze tak ciężko to przeżywasz.
Jak były chude chore Mela i Mańka to ciągle przekuwałam sie zastrzykiem bo nie było jak drobinki ukuć. Przy Tulinku ledwo żyłam tak mi serce i ręce się trzęsły. Tylko miałam ten komfort że TZ zrobił. A ty musisz borykać sie sama. Mogę tylko was słownie wesprec i wirtualnie przytulić. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 24, 2011 10:55 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Kasi od wczoraj trochę poprawił się apetyt. :D Dziś jadła gorzej i musiałam trochę poprawić strzykawką, ale przynajmniej wykazała jakieś zainteresowanie zawartością miski. Mam nadzieję, że to już będzie stała tendencja, że jej się poprawia.
2 kwietnia zrobię jej następne badania i we wtorek polecimy na kontrolę do dr Borkowskiej.

Mam już uprawnienia do pierwszego postu (serdeczne dzięki dorcia! :love: ). Wieczorem usiądę i zrobię tam rozliczenia, wstawię wyniki Kasiulca.

Kasia wczoraj wieczorem złamała mi serce już całkiem. Na widok szykowanej kroplówki zwiała. Pobiegła po ratunek do psa. Przytuliła się do niego tak mocno, że prawie pod niego weszła. :crying: Ech... Wątek robi się monotematyczny... :oops:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 24, 2011 11:41 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

nie gadaj a włąsciwie nie pisz bzdur :mrgreen: To watek Kasi i jej walki . Kazdy odcinek jest pasjonujący, smutny ,wesoły czasem a przede wszystkim wzruszający.
Kasiu trzymaj sie kocinko i nie poddawaj.
To samo dotyczy Dużej.
Dla obu dziewuch :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 24, 2011 12:06 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

duża się nie podda. Nie ma bata! Ale jak wczoraj wyciągałam spod psa to chudziutkie maleństwo, mało mi serce nie pękło. :cry:
Wstyd mi tylko, że tyle marudzę na temat tych kroplówek, ale okropnie to przeżywam. Jej tak naprawdę nie ma nawet w co udziabać. Jest taka chudziutka. Taki szkielecik na krzywych nóżkach... :oops:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 24, 2011 12:37 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelko, wiem, że serducho boli jak kot ucieka, jak boi się samego widoku kroplówki :(
ale my to robimy dla ich dobra, ja wierzę, że one to rozumieją :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw mar 24, 2011 12:59 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:Kasia wczoraj wieczorem złamała mi serce już całkiem. Na widok szykowanej kroplówki zwiała. Pobiegła po ratunek do psa. Przytuliła się do niego tak mocno, że prawie pod niego weszła. :crying: Ech...

Przepraszam, że tak zniencka się wtrącam ale może to jest właśnie jakiś pomysł na zminimalizowanie stresu u kroplówkowanego kota: nawadniać ją przytuloną do psa.
U mnie taka metoda doskonale się sprawdza - jeden kot przytula się do drugiego, mruczą na dwa głosy a kroplówka kapie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości