PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Carmen201 pisze:TAK
Podobno całą drogę psociła

trzymam kciuki za ten domek :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Magis pisze:Ja bym ją zostawiła, nowy dom i tak pewnie zawlecze ją do weta na przegląd więc zobaczą już na miejscu co jest z tym pyszczkiem.

ja też bym zostawiła. Chyba.Bo jazdy autobusem nie pomogą jej.
Bo z drugiej strony lepiej żeby ten stres został tutaj u Carmen. Ale jeśli coś jest nie tak to DS bedzie musiał isć więc zawsze ma rozpoznanie sytuacji. Jeśli da radę to może trochę poczekać aż kotka przywyknie i ochłonie.
Ola zadzwoń do Ds i pogadaj. Zobaczysz co oni powiedza.

usunąć już ogłoszenie Tygrysa??

Tygrysa usunąć.
Rozmawiałam z Panią Agatą od Misi i jakieś 50 razy z Panią Basią.
Pani Basia mówi, że wczoraj jadła, piła i była w kuwecie a więc dobrze się czuła, nie bolało nic.
Rozważałyśmy nawet nocowanie Miśki u Mamy P. Basi, jest po sąsiedzku, ale doszłyśmy do wniosku, że kolejna przeprowadzka.........Także Misia siedzi, zakupiłam whiskas supreme z kurczakiem bo podobno uwielbia i będziemy próbować podkarmiać i napoić.

Rozmawiałam tez z Panią Agatą i poprosiłam o pokazanie Misi wetowi możliwie szybko (ale też może nie 1 dnia, niech trochę ochłonie.. nie wiem zresztą, co myślicie?), Pani Agata się zgodziła (i nas czyta

. Miśka też najprawdopodobniej nie będzie spać u Sei ale od razu w nowym domu.

Bardzo jest kochana, jak ją głaszczę to do mnie gada i się przytula. Ale wyjść nie chce, boi się Karola i moich Kotów. Chociaż sama pierwsza zaczęła niesnaski :evil:

Olu co z naszym Tygryskiem :oops:

Usunąć, wyraźnie napisane przecież :ryk:

Fajnie, że tak to poszło zgrabnie. Trzymam kciuki, że dziewczyna zacznie jeść...
No dobra, to przesuwaj te z pierwszego postu do drugiego, nie ma to tamto :twisted:

Tygrys zdjęty z ogłoszenia

Gosiu, z NASZYM Tygryskiem (bo to nie ten sam

sprawa rozwojowa

Ale jesteśmy w kontakcie, ogarnęłam, nie martw się

Dzisiaj nic nie przesuwam, idę ogarnąć mieszkanie i ugotować TŻowi kolację oraz zająć się Misią.
I, acha, szukamy chętnego na rozmowę przedadopcyjną w Zabrzu.
Dla Madzianka

Ooooo a ona ma wpisane Zabrze: memberlist.php?mode=viewprofile&u=39811

Idź, Carmen, bądź dzielna :lol:

No, znalazłam Cię, nie ma to tamto :mrgreen:

**Adopcje: 7 >>**

kotx2 pisze:
Carmen201 pisze:TAK
Podobno całą drogę psociła

trzymam kciuki za ten domek

Bylas na wizycie PA? Wspaniali serdeczni ludzie. Stwierdzili, ze Arabelka jest jeszcze piekniejsza niz na zdjeciach, zostalam wycalowana, dostalam zwrot pieniazkow za transport, choc nie prosilam...ech, sama bym sie dala wyadoptowac

Pani Arabelki pytala tez o losy Rysia, brata malutkiej. Poinformowalam, ze sama dostarczylam Ryśka rowniez wspanialej Rodzinie w Lodzi. Kociaki rzeczywiscie podobnie umaszczone, sliczne jasne pastelowe buraski, i z charakteru tez podobne- radosne luzaki.
Mlody Pan, ktory odebral Dziewczynke, rowniez baaardzo sympatyczny, troskliwy i zachwycony koteczką.
Dziewczyny w podrozy nie sprawialy zadnych problemow, bylo luzno, wiec kazda zajmowala osobne miejsce w ekspresie EuroCity :mrgreen:

Dziewczynka jako dama w srednim wieku byla spokojna, a Arabelka rozrabiala i kombinowala, jak sie wydostac z transporterka.

Carmen, wielkie uznanie za organizacje i za wyczarowanie takich domow. Zarowno Domek z Lodzi, jak i dzisiejsze slaskie to naprawde dobry powod, zeby jechac z kotkami setki kilometrow. Przekazywanie kotow TAKIM LUDZIOM to prawdziwa radosc :1luvu:

tak byłam,super domek :ok:

takie domki to unikaty

myslałam ,ze piszecie o mnie bo cos poszlo nie tak

Nie no, wszystko tak, teraz do Zabrza pojedzie Madzianek, jeśli dom będzie dobry :ok:

PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kto przegląda forum