"Ja wiedziałem że tak będzie..."


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
J.D. pisze:Na pytanie- na jakiej ulicy jest kot dostałam zapytanie-"kiedy transport-konkretnie-muszę przecież wiedziec komu wydaję kota".może jest jednak szansa? Błagam -kto pojedzie-zwrócę koszta!!! tylko zabierzmy kota-błagam zabierzmy-nie zostawiajmy go tam;Haldeman uprzedził mnie,że kot niezbyt ładnie pachnie![]()
Kto pojedzie po kota?Zwrot kosztów na 120%!!!!
szczegóły na pw
Berek pisze:Pamiętacie tę piosenkę?
"Ja wiedziałem że tak będzie..."
![]()
Haldeman7 pisze:Co do kocurka...Czekam jak ten głupek na transport. Ale to ja dostaję po głowie...Miał jechać w wiele miejsc. Poznań, np. Ale ktoś spasował, jak wspomniałem, że może ma swoje kocie dolegliwości. Miał być pod wschodnią granicę, potem Warszawa, teraz Łódź...sam się już gubię w tych pomysłach...Ale, nie wiedzieć czemu, to na mnie lecą pomyje.
Ten kot wtedy, gdy znalazłem go na parkingu, był stanie agonalnym, skrajnie wychudzony, skóra i kości, zanik mięśni. Szkoda, że nie zrobiłem wtedy fotek, szczególnie tych "z góry", by pokazać kręgosłup, na którym można było ćwiczyć anatomię. Wtedy wyglądał na 1-2 lata...nie dał się obejrzeć, uciekał z krzykiem. Sierść miał jaką miał, nic na to nie poradzę, że jest kocurem, który poszedł na randki. No, chyba, że umiecie sprawić, by sierść była wspaniała w 3 tyg u kota skrajnie wycieńczonego.Dałem ogłoszenie na miau, ale nie sądziłem że tu trzeba wciąż coś udowadniać, robić całą dokumentację by odpierać bezsensowne zarzuty... Kot teraz i tak wygląda dobrze, w porównaniu z tym, w jakim stanie był w dniu znalezienia. Ale widzę, że wciąż mało...
Kot był, jest i czeka. Ale to też chyba mało...
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 122 gości