Dzika_Figa pisze:theta pisze:Może "poszuraj" tą piłeczką po dywanie i zobacz jak kicia reaguje.
Mój kot na takie szuranie reaguje schowaniem się pod stołem, krzesłem... po dłuuuższej chwili wylatuje do piłki i wtedy ją turlam po podłodze. Zaznaczam, że po dłuższej chwili, takie dokładne namierzanie potrafi trochę potrwać (trzeba np. sprawdzić, "osłuchać sytuację", czy a) nie zbliża się kot; b) nie zbliża się człowiek, c) nic się nie dzieje w kuchni, d) czy ktoś nie idzie po klatce schodowej, e) dowolna inna rzecz, która może przeszkodzić kotu). Jak już Horacy do tej piłki wyleci, (ten kto pomyślał o polowaniu, srodze się pomylił), przelatuje nad piłką, potem się zatrzymuje i... wraca pod krzesło, po czym cała procedura powtarza się od początku...
Wiesz, może jednak nie szuraj![]()
Czemu? Myślisz, że nie podołam?
A nie, nie to miałam na myśli

