Noemi [']

Dziękuję Ewelino. Karmy mamy. Na razie jestesmy na etapie testowania. Odkryłam, że Noemi lubi gotowane żółtko.
W lodówce juz czeka nóżka do ugotowania. Lubi tez Gourmeta Perle. Troszke lepiej zaczęła jeść. No spi ze mną

Cała noc spi nademna na poduszce i mruczy. A sika z uporem maniaka z róg korytarza :/

Karotko

Brak mi słów...

Noemi mruczy Ci kołysanki na dobranoc :mrgreen:

Moja Wilczka też upodobała sobie kąt ale..przez jakiś czas dawaliśmy tam podkład potem jak wyrzucaliśmy stary to tak się za wymianę zabieraliśmy, że w końcu nie założyliśmy i o dziwo nie sika

Ale jak mieliśmy Tadka na tymczasie przez tydzień to musieliśmy założyć bo pannica oczywiście przez swoje niezadowolenie znów zaczęła tam chodzić potem trochę trzymaliśmy i znów zdjęliśmy.
Podaj mi proszę nr konta to przeleję grosika.

Rozmawiałam z Karotką. Noemi ma dzisiaj gorszy dzień, ma napady duszności

Trzymajcie kciuki aby jej się polepszyło.

Noemi, nie wygłupiaj się, w domu jesteś...

JaEwka pisze:Rozmawiałam z Karotką. Noemi ma dzisiaj gorszy dzień, ma napady duszności Trzymajcie kciuki aby jej się polepszyło.

strasznie to smutne i zupełnie nie wiem co mądrego napisać, doradzić

trzymajcie się!

Przeogromne i stałe :ok:

Jak malutka się czuje? kciuki są :ok:

Faktycznie wczoraj miałysmy zły dzień. Noemi juz w sobote po południu miała atak, aż zwymiotowała, ale potem drzemała cały wieczór i nie zauwazyłam nic niepokojącego. Miałam w poniedzialek przyjechac na steryd i myslalam, ze do tego czasu nic złego nie będzie sie działo. Niestety rano obudził mnie kolejny atak i Noemi miala wyraźne problemy z oddychaniem. O 9 rano juz byllismy u weta. Dostała steryd na 48h bo innego nie mieli. Dzisiaj wieczorem jedziemy po taki na 14 dni. Po sterydzie Noemi sie uspokoiła, ale potem znów miała atak i długo ciężko odddychała. Przyznam, że troche spanikowałam/ Dopiero w drugiej polowie dnia poczuła sie lepiej.
Na szczęście ma apetyt. Smakuje jej gotowane udko i szynka z kurczaka. Puszki tez wcinala, ale odkąd odkryła szynkę juz nie chce. Ugotuje jej dzisiaj znow żółtko. Mam wrażenie że troszke się zokragliła, skóra jej juz tak nie wisi.
Zapytam dziaij weta jak on to widzi. Noemi oddycha dośc płytko, ale mam nadzieję, że to jeszcze jej nie męczy tak bardzo.
Śpimy cały czas razem. Mam nadzieję, że to jeszcze nie czas...

OOOOOOOOGROMNE :ok:

!!!!!!!!!!!!!!

ja również trzymam mocno kciuki. I dołączam się do podziękowań Karotko, to cudowne, że Noemi trafiła na Ciebie :1luvu:

A może odkłaczka jej jakiegoś dawać częściej? Wiem że to nie płuca ale zawsze jak mniej sierści w brzusiu to lepiej się i oddycha i trawi - tak myślę :roll:

TŻ zrobił Noemi sliczne fotki. Tak przynajmniej sie zapowiadają w aparacie. Niestety nie mam jak ich wgrać. Postaram sie jak naszybciej cos na to poradzic.
Tymczasem przesyłam kilka, które zrobiłam swoim aparatem.
Oto nasza Noemi

Ona ma ten łepek śliczny - taki okrąglutki księżyc w pełni

Noemi [']

Kto przegląda forum