
Moderator: Estraven
Myszolandia pisze:Dobrze,że nie zrobiło się z tego jedno wielkie bum,bo by było nie halo wtedy![]()
To nieźli kontrahenci![]()
![]()
kussad pisze:EdytaB_a pisze:Smarti wiesz jak ja sobie pomagam w złych momentach - zakupami ogrodniczymi ....
To jest toWłaśnie sama tak zrobiłam w ramach odstresowywania - kupiłam sobie w markecie dwie białe porzeczki w kapersie i zastanawiam się co dalej bo zaczynają puszczać pączki a na wkopanie do ziemi trochę wcześnie bo mi zmarzną
kussad pisze:JolaJ pisze:ja robię tak samo, uwielbiam to, a porzeczkę też kupiłam i we wtorek wysadziłam do ziemi, trzeba tylko dużo podlać i powinna przeżyć nawet gdyby był przymrozek
)
Bardzo dziękuję za obydwie odpowiedzi też z PWWątek się robi coraz ciekawszy bo porusza kolejny pasjonujący temat
Myszolandia pisze:Yyyyy te 1246 osób itd to wszystko Twoje pokolenie???![]()
![]()
:
kussad pisze: …. Odkryłaś dla mnie 7 pokolenie moich przodków – dzięki Tobie znam imiona i nazwiska rodziców ….
jopop pisze:a co do dzisiejszej łapanki - w trakcie rozkładania rusztowania usłyszałam jak karmicielka mówi: "o, jakiś pan już nawet zdjęcia robi"![]()
więc oczekuję fotorelacji TUTAJ
sqpien pisze:Byłem widziałem i łapałem....
Znaczy teraz będzie jakiś zdjęć z łapanki w której przyjemność miałem uczestniczyć. Przepraszam za jakość, ale one w świetle zastanym a tam prawie takiego nie było.
Ale za to pomysłowość była, a całe przedsięwzięcie wyglądało w pewnej fazie jak protest feministek przeciw prasowaniu czym zwróciło uwagę paru osób...
klejenie desek....
montaż modułu wysokości...
kompletny układ pod klatkowy no i jak widać w otoczeniu cisza spokój i nikt nas nie miał szans zobaczyć...
a tu łapiklatek na pozycji bojowej... w sumie pięknie się sprawdzał jako lampion kolejowy...
no i sukces, znaczy kota w niewole popadła....
kussad pisze: Padłam wagowo – teoretycznie w odchudzaniu jestem dobra ale tym razem mimo że minął prawie miesiąc nie ma żadnego efektu, organizm się przyzwyczaił do zmniejszonych porcji, warzywa i ograniczenie ilości tłuszczu w sensie powrotu do produktów 0% ani zwiększony ruch nie pomagają a elektroniczna waga mnie oszukuje.
Kiedyś wieczorem po całodziennych staraniach byłam z siebie bardzo zadowolona, wydawało mi się że powolutku stopniowo codziennie coś drgnęło ... a rano po całkowitym opróżnieniu było o 1 kg więcej – załamałam się.
Ciągle czekam na kolejne badania i decyzję lekarza czy po powrocie do zmienionych produktów z powodu antybiotykoterapii mogę wprowadzić coś bardziej restrykcyjnego w kolejnej próbie odchudzania.
kussad pisze:Już byłam taka dumna z siebie że tak ładnie stopniowo tracę wagę i udaje się utrzymać przez miesiąc 1 kg
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 137 gości