Uznam powyższe gorzkie żale za listę oczekujących na-w-razie-gdyby-co, tfu, tfu
Zuzia wzorowo śpi na hamaczku, zaraz jej przerwę sielankę podawaniem znienawidzonych leków

. Po nocy nie było tak źle, tzn. kuwety i okolice do sprzątania, ale stosunkowo mało poza nimi ... jak tak, to niech mała hasa na wolności, szkoda mi jej.
Moje koty napawają się brakiem poważniejszej konkurencji. Póki Zuzia była zamknięta, Bandido spał pod kołdrą

. Dziś w nocy wrócił na kołdrę, widać to jest jego posterunek wartowniczy ... i tak sobie myślę, że tymczasowanie jest ze szkodą dla moich kotów ... ale kosztem ich komfortu ratuję życie innego kota i tak ... chyba warto ...
Gołąbeczka nawet rano posiedziała na nowej poduszce, ale jeszcze drzemałam, nie zdążyłam zrobić zdjęcia.