SCHRON W KONINIE: finansowa studnia bez dna... podaruj 1%

Cynamonku ja ostatnio u weta widziałam cennik IDEEXa i po prostu w zestawach te testy są tańsze. :ok:

cynamon i wanilia pisze:
Gibutkowa pisze:Cynamonku - kasiatatry miała na wątku Lesia chyba w drugim poście skan z IDEEXU i tam był pełen opis zarówno badań miana jak i badań krwi i innych objawów zewnętrznych itp i procentowo podane jakie jest prawdopodobieństwo FIP.
Poza tym jak na razie w 100% FIP można potwierdzić tylko podczas sekcji. Zawsze, absolutnie zawsze jest szansa że to nie FIP. Także dopóki kot dobrze się czuje i funkcjonuje w miarę to zawsze jest nadzieja

ja niby wiem to wszystko - ale wiem też, że jak się "FIPowy" kot mocno posypie, to raczej się z tego nie podniesie. w przypadku Wiery, Rataja, Hieronima, mam nadzieję, że ich złe samopoczucie to schronisko i stres, że w innych warunkach będą żyć długo i w zdrowiu. byle dom nie znalazł się za późno.

kasia90 pisze:Ile jest potrzebne na leczenie kotki? U mnie akurat w tym miesiącu z kasą ciężko, ale może by wykombinować jakąś aukcję? Parę fantów bym znalazła.

badania kosztują 160zł - nie wiem czemu ale są zawsze robione parami (FIV+FELV i FIP+chlamydie) - możemy wspólnie zrobić bazarek

OK, to ja jutro wyślę Ci PW, co mam do zaoferowania

pozdrawiamy

...testem można tylko stwierdzić obecność koronawirusa w organizmie, a to nie oznacza, że kot kiedykolwiek zachoruje na FIP...

Ładnie wygląda dziewczynka w przeciwieństwie do poprzedniego zdjęcia.

Omówienie wyniku na Corona (FIP)

i drugi taki sam

Zwróćcie uwagę na wynik FeLV gdzie jest dodatni, a już kolejne w tymże laboratorium ma ujemne.

Moli miała wtedy pół roczku i brałam ją ze schronu, ciąża, itd itd. viewtopic.php?f=1&t=80494&start=0&hilit=Moonlight

No właśnie Aniu jak teraz robiłam Frani testy na FeLV i FIV (który wyszedł niepewny w dwóch paskowych i robimy powtórkowe sprawdzenia innym testem) to się zebrało kilku wetów i radziło, no i co się dowiedziałam to to że żaden test nie sprawdza w 100% każdej choroby. Jedne bardziej są prawdopodobne przy jednej chorobie, inne przy innej a do tego mogą być tzw. warunki niespecyficzne (np. przy FIV zdarza się że wirus mutuje a już mutacji wirusa test może nie wykryć albo też wirus może się zagnieździć w innym limfocycie w którym na 99% nie powinien się znajdować, a jest). W sumie wet mi to logicznie wytłumaczył, kiedy się zdziwiłam , że przecież np. takie PCRy uważa się za 100% pewne, to powiedział że gdyby jakiś test był pewny w 100% i nie byłoby żadnych "przypadków szczególnych" to nie byłoby aż tylu różnych testów i tylu różnych innych metod badania, nie dość że różne metody (wykrywanie samego wirusa, wykrywanie przeciwciał itp.) to jeszcze trzeba to pomnożyć razy nośnik w którym się wykrywa czyli krew lub osocze lub plazma (czy jak to się tam nazywa). Tak w ogóle to żeby uzyskać jak najbardziej pewny wynik powinno się stosować różne zestawy testów do różnych chorób a do tego oczywiście szczegółowe badania krwi. A przede wszystkim to właśnie stan kota też powinien być wyznacznikiem, w każdym razie nie można go pomijać. No i przede wszystkim (co dla mnie jako ścisłowca jest ciężkie do przyjęcia

) medycyna to nie matematyka i nie zawsze 2+2 jest 4.
A Wiera wygląda naprawdę duuużo lepiej. No jak dla mnie to raczej nie spotkałam się z tym żeby kotu choremu na FIP się poprawiło ot tak, a Wiera chyba jakichś specjalnych leków wspomagających konkretnie przy FIPie nie dostaje, prawda? Pewnie dostała kroplówkę wzmacniającą i jakieś inne immunostymulanty czy coś ale takiej terapii stricte FIPowej chyba nie miała. No byłoby to dla mnie baardzo dziwne, gdyby ona miała FIP.

A Wiera wygląda naprawdę duuużo lepiej. No jak dla mnie to raczej nie spotkałam się z tym żeby kotu choremu na FIP się poprawiło ot tak, a Wiera chyba jakichś specjalnych leków wspomagających konkretnie przy FIPie nie dostaje, prawda? Pewnie dostała kroplówkę wzmacniającą i jakieś inne immunostymulanty czy coś ale takiej terapii stricte FIPowej chyba nie miała. No byłoby to dla mnie baardzo dziwne, gdyby ona miała FIP.

Wiera wygląda teraz lepiej niż kiedy trafiła do schronu ale gorzej niż w międzyczasie. na tych zdjęciach wygląda więc gorzej, nie lepiej - bo to pierwsze zdjęcie jest z dnia kiedy trafiła do schronu. szybko się poprawiła, ale w pewnym momencie zaczęła tracić na wadze i ogólnie gorzej się czuć - dlatego miała robione testy. a były to niemiarodajne testy paskowe bo tylko takie są dostępne w naszej lecznicy. wynik był jaki był i dowiemy się jakie są miana jeśli/kiedy będą testy zrobione w Laboklinie. razem z kasia90 będziemy więc robić bazarek żeby zebrać na to kasę i już teraz zapraszamy

osobiście też myślę, ze Wierki, Rataja, Hieronima już by z nami nie było gdyby to faktycznie był FIP i tego będę się trzymać - ale kolejne testy zrobić przecież trzeba

Ogólnie Elis od pasków niewiele się różni pod względem metody badania, natomiast w przypadku FIP ma to spore znaczenie, bo Elis określa miano (ilość) przeciwciał, a paski tylko to czy przeciwciała są, a wiadomo że jeśli chodzi o FIP to istotne jest miano i to miano poniżej 1:100 jest jak najbardziej prawidłowe (90% kotów ma takie), a nawet graniczne 1:100 o niczym nie świadczy (patrz Rafitka i Andzia).