Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 19, 2011 17:56 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Z ostatniej chwili:
Myszata dobrze. Wetka mówi, zę jakby mniej trochę świstała nosem - no i kupa była nie zupełnie plackowa, tylko coś tam jakby się zarysowywała jakś nieśmiała koncepcja bobka.
Klindamycyna pasuje; oby tak dalej! :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14


Post » Sob mar 19, 2011 17:59 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Ale Miszka wyszła ze schronu? Bo jakoś cisza taka...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob mar 19, 2011 18:03 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Wyszła, pomagałam w adopcji.
Jest w lecznicy na Ursynowie.
Wychudzona nieziemsko, apatyczna, z katarem jeszcze większym niż Myszata.
Ona od trzech dni była karmiona na siłę...

Póki co ma kroplówki, ma anemię. Jak jej się nie zacznie polepszać, to w poniedziałek będzie transfuzja.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 19, 2011 18:26 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

magaaaa pisze:Z ostatniej chwili:
Myszata dobrze. Wetka mówi, zę jakby mniej trochę świstała nosem - no i kupa była nie zupełnie plackowa, tylko coś tam jakby się zarysowywała jakś nieśmiała koncepcja bobka.
Klindamycyna pasuje; oby tak dalej! :ok:


Koncepcja jest najważniejsza! :ok:

Wylotek natomiast, całą noc, nie pozwolił spać swojej nowej Dużej co oczywiście jej zupełnie nie zniechęca;) )
Nie jest juz zestresowany kotem i psem, z którymi mieszkał w DT więc pokazuje swoją prawdziwą naturę wymagając ciągłych pieszczot i mizianek! Odrabia sobie chłopak ładnie! :1luvu:
Niestety troszkę ropieje mu oczko, ale mam nadzieję, że to chwilowy spadek formy- jeśli nie to będziem się martwić dalej...
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 19, 2011 19:17 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

A Myszatej to może jakieś lepsze imię trzeba nadać :wink: .Zaraz się dziewczyna lepiej poczuje jak zostanie taką np Scarlett OHara :D . Albo i inną panną na "S" :1luvu: .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob mar 19, 2011 19:27 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Nie zmienię imienia Myszatej.
Myszata mi się podoba i tak zostanie.
Zaczęła się epoka na M :idea:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob mar 19, 2011 19:48 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Cieszę się, że Wylotek w domku.
Szalony Kocie byłabym wdzięczna za pomoc w ogłoszeniAach :) Myślę że pod kloniec tygodnia można by ruszyć, przy czym muszę jeszcze lepsze fotki porobić (tzn. TŻ).
Cieszę się, że Myszata lepiej. Kicuki za Miszkę.

Hrabia to kot dla tych, którzy mają doświadczenie.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 19, 2011 19:56 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

magaaaa pisze:Nie zmienię imienia Myszatej.
Myszata mi się podoba i tak zostanie.
Zaczęła się epoka na M :idea:


Jasne , Myszokot fajne stworzenie jest :ryk:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob mar 19, 2011 19:59 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

naline pisze:Cieszę się, że Wylotek w domku.
Szalony Kocie byłabym wdzięczna za pomoc w ogłoszeniach :) Myślę że pod kloniec tygodnia można by ruszyć, przy czym muszę jeszcze lepsze fotki porobić (tzn. TŻ).
Cieszę się, że Myszata lepiej. Kicuki za Miszkę.

Hrabia to kot dla tych, którzy mają doświadczenie.

To ja czekam na fotki i tekst :ok:

Hrabia by trafił tam, gdzie mają doświadczenie... no, ale zobaczymy, jak będzie z Miszką, bo póki co nie jest różowo :/

Przekazałam nasz numer konta tu i tam.
Ostatnio edytowano Czw mar 24, 2011 20:16 przez Szalony Kot, łącznie edytowano 1 raz

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 20, 2011 14:15 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

-Dzień Dobry, Czy mogę wziąć kota na parę dni?
-A czemu nie na zawsze?
-Bo mam drugiego kota i obawiam się problemów. Mam też córkę która nie chce drugiego kota. I się waham.
-To jak się Pani zdecyduje to proszę zadzwonić jeszcze raz.
-Ale ja chcę, naprawdę. Dlaczego mnie Pani tak źle postrzega? Tyle trudnych problemów rozwiązałam w życiu
-No to chce Pani adoptować kota, czy nie?
-No właśnie chcę spróbować, na parę dni, jak to będzie.

I tak przez 20 minut.
To nie jest zły dom, Pani ma kotka, którego wzięła od osoby wyjeżdżającej za granicę i dokłada starań by mu nieba przychylić. Ale komuś kto tak gada nie oddam kota, bo mu nie ufam.
To już druga rozmowa.
Efekt ten sam - Pani zdaje się oczekuje, ze ją na kota namówię.
Chyba niewyrozumiała jestem - przekonajcie mnie, ze nie, proszę, proszę...
:?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie mar 20, 2011 16:19 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

magaaaa pisze:Efekt ten sam - Pani zdaje się oczekuje, ze ją na kota namówię.
Chyba niewyrozumiała jestem - przekonajcie mnie, ze nie, proszę, proszę...
:?


Mogę ja? Mogę? :wink:
Pani jest potrzebny kot wyluzowany, który nie będzie się stresował zmianą otoczenia, nie złapie "nerwowej" infekcji (nie zacznie kichać, nie zaropieje mu oko - mój tymczas tak zareagował na przeniesienie do mnie), nie wpadnie w apatię, i nie będzie się aklimatyzował pod kanapą przez dwa tygodnie. Nie wiem, czy takie koty istnieją w ogóle, ale koty po przejściach nie powinny być narażane na ryzyko oddania po kilku dniach, bo się komuś nie spodobały, bo nie spełniają oczekiwań. To nie ty masz namawiać panią na kota, to pani musi sprawić, że uwierzysz, że ona zrobi wszystko, by kot u niej dobrze się czuł. A jeśli z miejsca chce kota na próbę, to (szczerość szczerością), ale to mało odpowiedzialne podejście.

I mam jeszcze pytanie o Pchełka - on jest nadal na katarach, tak? Został wykastrowany w międzyczasie? Tylko badam, zastrzegam, na razie nie jestem w stanie niczego obiecać.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 20, 2011 16:34 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

zwlaszcza, ze pierwsze kilka dni sa zawsze najtrudniejsze, czyli zupelnie nieadekwatne do nastepnych...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie mar 20, 2011 16:40 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Hikiko pisze:Pani jest potrzebny kot wyluzowany, który nie będzie się stresował zmianą otoczenia, nie złapie "nerwowej" infekcji, nie zacznie kichać, nie zaropieje mu oko

Aktualnie nie mam żadnego pluszaka do adopcji :?
tillibulek pisze:zwlaszcza, ze pierwsze kilka dni sa zawsze najtrudniejsze, czyli zupelnie nieadekwatne do nastepnych...

Pani po jednym prychnięciu będzie chciała kota oddać - szczęśliwa, że przecież miała rację, ze wcale nie chciała tego okropnego kota, tylko została namówiona :evil:



Pcheł nie jest wykastrowany.
Za to jest taki słodki... :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie mar 20, 2011 17:09 Re: Paluch 5-jak zawsze potrzebne dt i wsparcie!

Hikiko pisze:
magaaaa pisze:Efekt ten sam - Pani zdaje się oczekuje, ze ją na kota namówię.
Chyba niewyrozumiała jestem - przekonajcie mnie, ze nie, proszę, proszę...
:?


I mam jeszcze pytanie o Pchełka - on jest nadal na katarach, tak? Został wykastrowany w międzyczasie? Tylko badam, zastrzegam, na razie nie jestem w stanie niczego obiecać.


Pcheł za maleńki był do ciachania, ale raz dwa i zbliży się jego pora. Chłopak jest absolutnie cudny! Glut też- odnoszę wrażenie- niespecjalnie wymagający, wyglada na taki, który potrzebuje...domowego ciepła by odejść na zawsze :wink: .
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 54 gości