Myszata dobrze. Wetka mówi, zę jakby mniej trochę świstała nosem - no i kupa była nie zupełnie plackowa, tylko coś tam jakby się zarysowywała jakś nieśmiała koncepcja bobka.
Klindamycyna pasuje; oby tak dalej!

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magaaaa pisze:Z ostatniej chwili:
Myszata dobrze. Wetka mówi, zę jakby mniej trochę świstała nosem - no i kupa była nie zupełnie plackowa, tylko coś tam jakby się zarysowywała jakś nieśmiała koncepcja bobka.
Klindamycyna pasuje; oby tak dalej!
magaaaa pisze:Nie zmienię imienia Myszatej.
Myszata mi się podoba i tak zostanie.
Zaczęła się epoka na M
naline pisze:Cieszę się, że Wylotek w domku.
Szalony Kocie byłabym wdzięczna za pomoc w ogłoszeniachMyślę że pod kloniec tygodnia można by ruszyć, przy czym muszę jeszcze lepsze fotki porobić (tzn. TŻ).
Cieszę się, że Myszata lepiej. Kicuki za Miszkę.
Hrabia to kot dla tych, którzy mają doświadczenie.
magaaaa pisze:Efekt ten sam - Pani zdaje się oczekuje, ze ją na kota namówię.
Chyba niewyrozumiała jestem - przekonajcie mnie, ze nie, proszę, proszę...
Hikiko pisze:Pani jest potrzebny kot wyluzowany, który nie będzie się stresował zmianą otoczenia, nie złapie "nerwowej" infekcji, nie zacznie kichać, nie zaropieje mu oko
tillibulek pisze:zwlaszcza, ze pierwsze kilka dni sa zawsze najtrudniejsze, czyli zupelnie nieadekwatne do nastepnych...
Hikiko pisze:magaaaa pisze:Efekt ten sam - Pani zdaje się oczekuje, ze ją na kota namówię.
Chyba niewyrozumiała jestem - przekonajcie mnie, ze nie, proszę, proszę...
I mam jeszcze pytanie o Pchełka - on jest nadal na katarach, tak? Został wykastrowany w międzyczasie? Tylko badam, zastrzegam, na razie nie jestem w stanie niczego obiecać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek i 101 gości