Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2011 22:33 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-Pies? OBCY!!!

dementuję jakoby Inga nie radziła sobie z Rustiem - to jest b mądry, super wyszkolony bobek, bardzo grzeczny i usłuchany
tylko Inga się jeszcze boi mu zaufać całkiem niesłusznie

Gabryś jest duży
Gadget takoż
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 18:44 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

dawno nas nie było... tyram ciężko w pracy i w szkole, ale pocieszam się, że za 3 m-ce będę już po egzaminach państwowych. Swoją drogą czy to nie upierdliwe, że egzaminy są 13-17 czerwca, a ich wyniki dopiero koło 28 sierpnia? :twisted:

Dwa tygodnie temu byłam na "balu". Dla mieszkanek nie-Łodzi dalsza informacja może nie być jasna, ale tak czy siak "bal" był pod hasłem "ŁKS contra Widzew"... tym sposobem wylądowaliśmy z TŻ-tem w pożyczonych od moich kolegów z pracy koszulkach klubowych Widzewa dokładnie na przeciwko stadionu ŁKS-u... I jeszcze jak te głupki - wysiądszy z autobusu poszliśmy po Coca Colę, przejściem podziemnym i już widziałam oczami wyobraźni grupkę pseudokiboli, którzy stwierdzają: "jooo, ziom, fajną masz kurteczkę"... a pod spodem wspomniana koszulka Widzewa :roll: no chyba żywi byśmy z tego nie wyszli... chciałam tu nadmienić, że kompletnie nie interesuje mnie piłka nożna i było mi całkowicie obojętne w jakich barwach wystąpię. Tym bardziej - to znów dla nie-łodziaków - że są one identyczne, te barwy. Znaczy Widzew ma czerwony-biały-czerwony, a ŁKS - biały-czerwony-biały :roll: Ogólnie - zależnie od spotkanych kiboli - można spruwać końce klubowych szalików, co zresztą czyniłam jako dziewczę nieletnie. Koledzy z pracy chętni do pożyczek akurat byli kibicami Widzewa, nie grymasiłam, tym bardziej, że szef pożyczył mi swoją "świętą" koszulkę z autografem Kogośtam, przykazując żeby "tylko nie zarzygali" :roll:
No ale to nie forum o balach, ani klubach sportowych.
Otóż po tymże balu, kiedy po mniej więcej półtorej godziny trwającym powrocie do domu (dwa autobusy nocne + półtora km piechotą), bladym świtem dotarliśmy do miejsca przeznaczenia, okazało się, że niestety - nie dane jest nam się położyć i odespać kaca, bo najpierw... trzeba wyjść z psem :twisted:

I do tej pory nie wiem co mnie podkusiło. Pewno szacowny bimberek wypity na balu... ale drepcząc u boku TŻ-ta z psem na smyczy wzięłam głęboki oddech i wydobyłam z siebie tekst:
"Wiesz, ja nie wiem, czy chcę go oddać... bo widzisz, on taki młody, a tyle już przeszedł... Tak naprawdę nie wiadomo ile pożyje z tą trzustką rozwaloną... Poza tym najważniejsze, że on łagodny do kotów jest, i nie szczeniak, nie sika wszędzie i nie gryzie wszystkiego... i widzisz, mądry taki, szybko się uczy... a jak Ty byś znów wyjechał na kilka tygodni, to byłoby mi raźniej z psem... tak, wiem, że myśleliśmy raczej o rasowym owczarku niemieckim, wiem, że Ty kochasz te psy, a tu taki pitek-wypierdek... i wiem, że pies miałby być podwórkowy, a nie domowy... ale zobacz, on mało je, właściwie zeżre wszystko, taniej wyjdzie niż utrzymanie dużego psa... "
itd. itp.

Moje Szczęście nie odezwało się ani słowem w czasie wygłaszania tego monologu. Poszliśmy spać, było ok. 6 rano.

Zwłóczyłam jeszcze trzy dni, zanim zapytałam: "Misio, trzeba się w końcu określić, co robimy z Rastkiem. No czy szukamy mu domu, czy jak?...? " Cisza.

Wczoraj byliśmy na powtórce leku na nużeńca. Były obie Anie. I pytanie: "to co? zostawiasz sobie tego psa? daj spokój, wydaj go, jest młody - ma szanse, znajdziemy ci innego..."
I wiem, że CoolCaty i Zmienniczka mają rację. Wiem, że powinnam go oddać. Ale nie mogę, nie potrafię... Mogę mieć na dt koty, czasem ciężko oddawać tymczasa, zwłaszcza kiedy włożysz w niego max opieki, leczenia, kiedy drżysz o jego życie i w końcu udaje się zrobić z kupki nieszczęścia gotowe do nowego domu zwierzę. Ale koty są inne.

Na 99% Rustie zostaje...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 18:50 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

A to ci nowina :)
Teraz powinny się tu zebrać wszystkie ciotki, które kopałaś po kostkach i zrobić to samo :) Nie wiem czy Twoje kostki by to przeżyły :)
A tak na poważnie, na 99% gratuluję :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 18:53 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

ale super :ok: gratuluję :)
Inga, wiesz, że do piątki masz coraz bliżej? :mrgreen:
I Ci powiem, że mój TŻ też marzy o owczarku :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 19, 2011 19:04 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

O, gratulacje :D :D :D
Wiem, psy mają w sobie coś, co łapie za serce.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 19, 2011 19:05 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

gosiaa pisze:A to ci nowina :)
Teraz powinny się tu zebrać wszystkie ciotki, które kopałaś po kostkach i zrobić to samo :) Nie wiem czy Twoje kostki by to przeżyły :)
A tak na poważnie, na 99% gratuluję :mrgreen:



Gosiaa, wiem :oops: Podwójne dokocenie i pies...
Nie wiem, może wynika to z braku działania wolontariackiego... jestem tak do tyłu, że nie wiem, czy zbiorę się, żeby wrócić. Z drugiej strony - odszedł Klemensik, odeszła Miriam, która była przez pewien czas "kotem TŻ-ta" - dlatego Wiesiek podjął taką decyzję co do adopcji chłopców. A ja piszczałam o psa już długo... na świadomą adopcję Wiesiek by się nie zgodził, wiem, bo próbowałam, znalazłam zajefajnego psa w necie, w typie ON, łagodnego, itd. nic, tylko brać - bez reakcji... a teraz... on był biedny, bezdomny, ewidentnie wywalony przez kogoś, do tego chory. Wiem, że to głupota i pewnie będę żałować (już żałuję o 6 rano :roll: )... I znów nie takie zwierzę jak bym chciała... chciałam kaukaza, ON-ka, w ostateczności rottka, a mam pitka ledwo sięgającego kolan. Bo Rustie nie jest duży, Magija się zdziwiła, bo na zdjęciach on wygląda wielkościowo jak golden, a to naprawdę bobek jest :oops:
Ale bobki też potrzebują domu, nie?...?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 19:07 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

I ja gratuluję, no na 99% :wink:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 19, 2011 19:12 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

mokkunia pisze:ale super :ok: gratuluję :)
Inga, wiesz, że do piątki masz coraz bliżej? :mrgreen:
I Ci powiem, że mój TŻ też marzy o owczarku :twisted:


w ramach piątego - mamy nużeńca :mrgreen:
jak Maciek marzy o owczarku - to przejdź się wieczorkiem po osiedlu - na 100% kogoś znajdziesz :D może niekoniecznie owczarka, ale zawsze chociaż gatunek się zgodzi ;)

Siean, psy są po prostu głupie... tak życiowo głupie :( wiesz, na zasadzie, że opiekun je katuje, a one i tak pozostają "wiernymi psami". I to jest dla mnie największy problem... te ich cholerne, ufne oczy...

Idę zamordować Gadżeta - sądząc z odgłosu - znów wywalił zawartość półki w kuchni :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 19:16 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

Georg-inia pisze:Idę zamordować Gadżeta - sądząc z odgłosu - znów wywalił zawartość półki w kuchni :roll:


:ryk: :ryk: :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 19:21 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

Georg-inia pisze:w ramach piątego - mamy nużeńca :mrgreen:
jak Maciek marzy o owczarku - to przejdź się wieczorkiem po osiedlu - na 100% kogoś znajdziesz :D może niekoniecznie owczarka, ale zawsze chociaż gatunek się zgodzi ;)

na szczęście na razie prawie nigdzie nie chodzę :mrgreen: aż się boję co będzie potem, już mam stresa jak M. ogląda na allegro ogłaszane owczarki (takie po przejściach, którym wolontariusze szukają domów)
ale ja sobie nie wyobrażam psa
psa w bloku
psa z 5 kotami i dzieckiem
:roll:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 19, 2011 19:30 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

bo z psami jest trudniej
bo patrzą tymi oczami tak głeboko, że aż prosto w serce
i kochają za wszystko
i merdają ogonami albo całymi dupkami kręcą

Inga, Bobek to jest owczarek, sercem całym
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 19:31 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

Mokkuniu, ale teraz chyba będziecie mieć większe mieszkanie, pies się nie zmieści? :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 19:32 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

gosiaa pisze:Mokkuniu, ale teraz chyba będziecie mieć większe mieszkanie, pies się nie zmieści? :wink:

gosiaa jakbym słyszała TŻta :D
ja się na psa zgodziłam, ale musi nam TŻ postawić dom :mrgreen: 8)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 19, 2011 19:36 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

mokkunia pisze:
Georg-inia pisze:w ramach piątego - mamy nużeńca :mrgreen:
jak Maciek marzy o owczarku - to przejdź się wieczorkiem po osiedlu - na 100% kogoś znajdziesz :D może niekoniecznie owczarka, ale zawsze chociaż gatunek się zgodzi ;)

na szczęście na razie prawie nigdzie nie chodzę :mrgreen: aż się boję co będzie potem, już mam stresa jak M. ogląda na allegro ogłaszane owczarki (takie po przejściach, którym wolontariusze szukają domów)
ale ja sobie nie wyobrażam psa
psa w bloku
psa z 5 kotami i dzieckiem
:roll:


etam, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Powiem Ci, że ja tak narzekam z przyzwyczajenia ;) ale np. dobrze mi robi taki 10-15 minutowy spacer z Rustiem o 6.30, naprawdę. Nawdycham się powietrza i jakoś mi lepiej, dotleniam się chyba... A bloki? daj spokój, nasz domek obecnie jest niewiele większy niż Wasze dotychczasowe mieszkanie. A jeśli chodzi o dzidziusia to w ogóle nie rozumiem obaw :ok:

ja "swojego" ON, na którego Wiesiek wykazał reakcji - znalazłam na "owczarkiwpotrzebie"... młody pies, którego właściciel się chciał pozbyć, bo psiak nie wykazywał agresji, no ja pitolę :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 19, 2011 19:45 Re: Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies... ;)

Owczarki są super!
Moi teściowie mieli sunię. Teraz mają drugą. Pierwsza była znaleziona pod budką z piwem jako maleńki szczeniaczek - sunia w typie, drugą my im kupiliśmy po śmierci pierwszej, juz z hodowli, z rodowodem, bo teśc tak rozpaczał, że strach bylo patrzeć. Obie były cudowne- jedna jest nadal - oby jak najdłużej.
I faktycznie - z psami chyba jest jeszcze gorzej niż z kotami przy oddawaniu...

A Rasti jest prześliczny :1luvu:
I naprawdę wygląda na fotkach na sporego :D
Tylko imię teraz takie trochę ... niekompatybilne... :lol: :wink:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1413 gości