Legnica ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 18, 2011 22:01 Re: Legnica.

Gdy dochodzę już do łez, mówię sobie: "Gdyby twoje łzy mogły zbawić świat, płakałabyś sobie całą wieczność. Ale tak łatwo niestety nie jest".

Legnia, fajne te opowieści o spaniu z kotami. Ja śpię tylko z dwoma. Ale Pimpuś dostarcza mi atrakcji co noc. Nagle nachodzą go fale czułości i koniecznie, koniecznie musi zamafnifestować swoją miłość, ocierając się o moją twarz. I guzik go obchodzi, czy ja śpię, czy czytam. Właściwie budzi mnie drań, ale nie mam sumienia zamknąć drzwi.

I takie to przeróżne refleksje mnie naszły po lekturze Twoich opowieści.
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 19, 2011 0:34 Re: Legnica.

Przykro kiedy się nie udaje,wciąż jednakowo.
Jeszcze nie znałam tej kotki,ale w pewnym sensie już "była moja",byłam pewna że się jej uda.
Legnica
 

Post » Sob mar 19, 2011 0:49 Re: Legnica.

Koty i moje drzemki w ciągu dnia,są po prostu nieziemskie 8)
Chociaż,tak na prawdę to wszystkie koty u mnie są niesłychanie zdyscyplinowane,wbrew pozorom.
Któregoś wieczoru zastanawiałam się,co zrobić żeby nie szalały tak strasznie,bo znów się nasłucham od sąsiadki,dość późno chodzę spać,i zawsze kiedy pozostali domownicy śpią,koty zaczynają istne szaleństwa:biegi przełajowe,połączone z przelotami nad fotelami,jak się trafi to i skoki nade mną(w tym przoduje Zuzka i Harry),o tej porze też,nagle większość kotów odczuwa ogromną potrzebę bawienia się zabawkami i to wyłącznie tymi najgłośniejszymi.
Zabawki tyrkoczące chowam,drzwi przymykam tak aby nie mogły biegnąc nabrać prędkości,bo przy wszystkich pootwieranych drzwiach mają trasę ok.15-17metrów,nie trudno sobie wyobrazić,do jakiej prędkości może się kot rozpędzić,zaczynając gonitwę od okna pierwszego pokoju,poprzez pozostałe pomieszczenia,a kończąc w pokoju ostatnim,no i te skoki wtedy też szalenie atrakcyjne Zuzce wychodzą.Więc przymykam,po kolei wszystkie drzwi,zostawiając ok.15cm,tyle tylko aby kot się zmieścił,aby biegi musiały podzielić na etapy:od drzwi do kolejnych drzwi.
Udaje się,muszą często hamować,więc biegają owszem ale wolniej.
W sumie,to można powiedzieć,ze w porze późno wieczornej ich wyobraźnia nie ma granic.

Ale wystarczy że zgaszę światło i położę się spać,natychmiast robi się cichutko,każdy kot szuka wygodnego miejsca do snu i wychodzi na to,że mam bardzo grzeczne koty,tylko się czepiam 8)
Legnica
 

Post » Sob mar 19, 2011 17:49 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Podobno materia nie znosi pustki.
Kicia bez pozwolenia wzięła i się zepsuła.
Podobno ma problemy behawioralne.
Podobno złośliwa zołza,sikająca i kupkająca wszędzie tylko nie w kuwecie.
Na pewno ma biegunkę.
Na pewno ma ok.2,5 roku.
Na pewno jest dziewczyną,o imieniu KoKo lub CoCo.
Na pewno jest płodna.
Na pewno nikomu nie zależało na jej "naprawie",wręcz przeciwnie.
Na pewno potrzebuje diagnozy i odpowiedniej karmy.
Na pewno proszę o pomoc.
Na poniedziałek-badanie kału(+Carmen).
Kocich wydatków ostatnio jest pod dostatkiem(Kasia,Carmen)a na badaniu kału,prawdopodobnie się nie skończy.
Legnica
 

Post » Sob mar 19, 2011 17:59 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

A to zepsuta kotka:

Obrazek
Obrazek
Legnica
 


Post » Sob mar 19, 2011 18:04 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Stanowczo zbyt łatwo dziś "dostać" ładnego kota,zbyt łatwo,zbyt tanio.
Przez to,taki zepsuty domownik staje sie nie potrzebny,staje się czymś jak "kula u nogi".
Legnica
 

Post » Sob mar 19, 2011 19:52 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Wszyscy mają nową w nosie,a nowa do mnie sie migdali,poza migdaleniem warczy,warczy,warczy jak traktor.Feliway by się jej przydał,mój już sie kończy.
Nie jadła,nie piła,nie była w kuwecie ani nawet obok.
Legnica
 


Post » Sob mar 19, 2011 20:03 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Biała Dama :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28733
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob mar 19, 2011 22:45 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Ale piękna puchatka ... naprawi się :ok:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Sob mar 19, 2011 22:56 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Daj nr konta- dużo nie mogę, ale coś wyskrobię. A co do kici to ręce i nogi opadają - jak tak można nie walczyć, nie starać się, tylko "łatwo przyszło,łatwo poszło"...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie mar 20, 2011 1:10 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Nowa przestała warczeć,za to wciąż płacze i płacze i płacze.Nic nie pomaga,chyba w końcu wyproszę koty z pokoju a jej otworze na noc kennel.
Siedzi i miauczy płaczliwie raz za razem.
Smutno.


Alienor bardzo dziękuję,piszę pw.
Legnica
 

Post » Nie mar 20, 2011 2:48 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

tęskni za starym domem?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28733
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 20, 2011 12:11 Re: Legnica.Kotka bez gwarancji serwisowej.

Nie wiem czy tęskni,ale charakterek to ona na pewno ma...
Uparta i wrzaskliwa histeryczka z niej.
Nie dość że się całą noc wydzierała,to taki kipisz zrobiła w kennelu jakiego jeszcze nie widziałam.Wszystko powywalane,nawet linoleum próbowała podnieść.
Ja nie wiem czy ona faktycznie problemy z kuwetą ma,ale z zachowaniem ciszy po zgaszeniu świateł to na pewno.Na dłuższą metę tak się nie da,na razie pomysłu nie mam,ale do wieczora jeszcze troche czasu,może cosik innego niż kennel wymyślę.
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 121 gości