Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Uwaga chwalę się

Mamy nowy drapak

Już stoi, jeszcze niezbyt wysoki, ale urośnie z czasem

A oto nasze dzieło - jeden drapak z dwóch - reklamowany tym razem przez oba kociaste

KubaTST pisze:Uwaga chwalę się Mamy nowy drapak Już stoi, jeszcze niezbyt wysoki, ale urośnie z czasem
A oto nasze dzieło - jeden drapak z dwóch - reklamowany tym razem przez oba kociaste

Jaki cudny drapak :1luvu:

Ale Muszkieterowie by szaleli, jakby mieli taki.

no kociuchy, ależ macie mebel cudny!

Hanuś, ty pewnie już wiesz, że twojego brata Cypiska już nie ma z nami. Strasznie mi przykro :cry:

Za to Rumcajs ma mieć jutro wizytę i może też będzie miał taki superowy dom jak ty

A w kociarni na drapaku szaleje Dyzio. Oluś sypia na górnej budce.

Cieszymy się, że drapak znalazł aprobatę kociastych. Mam nadzieję, że posłuży wielu kotom przez długi czas

i oczywiście kibicujemy Rumcajsowi, oby trafił się ten jedyny kochający i odpowiedzialny domek :ok:

Ps. u nas dobrze. Właśnie Hanka od 7.00 robiła wszystko, żeby obudzić mnie i Bilona ( bo Kuby nawet bomba w sypialni, pod łóżkiem by nie obudziła :mrgreen:

) . Wczoraj Hanka bardzo kibicowała piłkarzom i z chęcią strzeliłaby parę goli. A i najciekawsze ostatnio na balkon przyleciał gołąb ( chyba nikt mu nie powiedział, że tu miesza dwóch polowicieli

) i Hanka z Bilonem zamarli w bezruchu na jakieś 5 minut ( pewnie każde z nich miało swój pomysł na to jak go upolować, a potem zjeść :twisted:

)

ładny gołąb

mordercy

KubaTST pisze:Cieszymy się, że drapak znalazł aprobatę kociastych. Mam nadzieję, że posłuży wielu kotom przez długi czas i oczywiście kibicujemy Rumcajsowi, oby trafił się ten jedyny kochający i odpowiedzialny domek

Ps. u nas dobrze. Właśnie Hanka od 7.00 robiła wszystko, żeby obudzić mnie i Bilona ( bo Kuby nawet bomba w sypialni, pod łóżkiem by nie obudziła ) . Wczoraj Hanka bardzo kibicowała piłkarzom i z chęcią strzeliłaby parę goli. A i najciekawsze ostatnio na balkon przyleciał gołąb ( chyba nikt mu nie powiedział, że tu miesza dwóch polowicieli ) i Hanka z Bilonem zamarli w bezruchu na jakieś 5 minut ( pewnie każde z nich miało swój pomysł na to jak go upolować, a potem zjeść )

ładny gołąb
mordercy

i tak właśnie koty wypadają przez balkony, bo gołąb, bo odleciał, bo one za nim nie patrząc, że podłoga nagle jest kilka pięter niżej.
u nas tak wiszą w oknie jak się sikorki albo wróble huśtają na kablu od anteny

I dla tego mamy siatki w oknach

, a niebawem może pojawi się jakaś woliera na balkonie albo coś takiego dołączonego właśnie do siatki w oknie... Tylko Kubę muszę przekonać do takiego pomysłu

Koty byłby szczęśliwe, bo na powietrzu i bezpieczne, bo za "kratami"

Zobaczymy co z tego będzie

.

KubaTST pisze:I dla tego mamy siatki w oknach , a niebawem może pojawi się jakaś woliera na balkonie albo coś takiego dołączonego właśnie do siatki w oknie... Tylko Kubę muszę przekonać do takiego pomysłu Koty byłby szczęśliwe, bo na powietrzu i bezpieczne, bo za "kratami" Zobaczymy co z tego będzie .

bardzo fajna jest siatka z animalii, pani, która brała od nas Dusię ma taka i super to wygląda, estetyczne, niewidoczne, gołębie nie przylatują a Duśka bezpiecznie się wyleguje w słońcu.
U nas nie ma balkonu więc nie mam ani udogodnień ani kłopotu z tym związanego ale w oknach obowiązkowo, bo południowe i pod dachem więc gotowaliśmy się ze trzy lata zanim zrobiło się bezpiecznie

U na jest ten problem, że mieszkanie nie jest nasze i z osiatkowaniem całego balkonu pewnie będzie sporo problemu z uzyskaniem wystarczającej ilości zgód itd... Więc w grę może tylko wejść zakup takiej dużej woliery, jak na ptaki, albo przekupienie Kuby wujka stolarza, żeby taką
"wystrugał" dla nas

A doskonale pamiętam, jak się wprowadziliśmy problem z "duszeniem" się w lato przy oknach otwartych tylko na przewietrzenie... przeciągu się nie dało zrobić, bo mamy okna wszystkie na tą samą stronę, dlatego Bilon zawsze chciał wyjść na spacer po klatce schodowej, bo tam było chłodno... Nawet kupiliśmy wiatrak

Teraz to, aż miło okno otworzyć na maxa w taką piękną pogodę, jak dziś

Hanka się dziś " smażyła " w porannym słońcu, bo czarne szybko się nagrzewa, a Bilon, jak zawsze odbijał promienie i wydawał się jeszcze bardziej biały niż normalnie :mrgreen:

Waśnie się w sobie zbierałam, żeby coś fajnego napisać. Tylko weny nie mogłam odnaleźć, aż tu nagle przyszła Hanka i ciekawostki do przekazania się same znalazły

. Zacznę może od tego, że przeglądałam w spokoju afnowskie ogłoszenia na allegro i trafiłam na Rumcajsa, Dyzia i Olusia. Nic w tym dziwnego, gdyby nie to co zrobiła Hanka... Jak włączyłam ogłoszenie Rumcajsa stanęła przy laptopie i dotknęła łapką monitor :1luvu:

. Brata to się nadal poznaje

A potem w ramach protestu, że jak to ja śmie tak przed komputerem siedzieć zrobiła to :

Kochana czyż nie??

O i jeszcze. Kuby tata wczoraj zakupił "wnusiom" dwie ogromniaste myszy = takie szczury (sztuczne oczywiście). Uśmiałam się, kiedy się dowiedziałam, że jedna z nich jest specjalnie dobrana do Hanki - znaczy się czarna

. Bilon też dostał fajną, taką oklejoną sznurkiem sizalowym z piórkami na tyłku

Zabawy było co niemiara :ryk:

A na koniec dorzucam fotkę z popołudniowego relaksu

Hanciu, twój brat znowu został bez towarzysza, bo jego kolega Rysik pojechał wczoraj do domu. Wczoraj był bardzo smutny a dzisiaj od rana bawi się ...sam i chyba mu z tym nie najlepiej. Na wtorek zapowiedziała się pewna rodzina aby się spotkać z Rumcajsem. Może to właśnie CI ludzie?

Tweety pisze:Hanciu, twój brat znowu został bez towarzysza, bo jego kolega Rysik pojechał wczoraj do domu. Wczoraj był bardzo smutny a dzisiaj od rana bawi się ...sam i chyba mu z tym nie najlepiej. Na wtorek zapowiedziała się pewna rodzina aby się spotkać z Rumcajsem. Może to właśnie CI ludzie?

Mam nadzieję, że wreszcie i Rumcajs znajdzie swych Dużych.

A co do drapaka w kociarni: jak wchodzę, to siedzą na nim zawsze trzy lub cztery koty - każdy na innej półce.

super, że koty jeszcze nie zdemolowały tego drapaka

A za Rumcajsa trzymamy kciuki :ok:

za potencjalny domek

A ja mam tymczasem zmartwienie, bo doszły mnie dziś słuchy, że u mnie na Kurdwanowie mamy marcujące koty... ech... Podobno jest tam jakiś persowaty razem z dachowcami... Ktoś je tam podobno dokarmia... Kurde i niebawem pewnie będą kocięta.... :roll:

KubaTST pisze::1luvu: super, że koty jeszcze nie zdemolowały tego drapaka A za Rumcajsa trzymamy kciuki za potencjalny domek
A ja mam tymczasem zmartwienie, bo doszły mnie dziś słuchy, że u mnie na Kurdwanowie mamy marcujące koty... ech... Podobno jest tam jakiś persowaty razem z dachowcami... Ktoś je tam podobno dokarmia... Kurde i niebawem pewnie będą kocięta....

to zapraszamy do pomocy w wyłapywaniu

Na Kordiana dr Serwacki ma darmowe sterylki, Gracja umawia, nic tylko łapać albo pokazywać palcem gdzie są

To wieczorem się rozeznam czy te koty tam są rzeczywiście

i będę informować

Ps. Wiecie jaka z Hani się zrobiła 'sroka- rozwłoka'... Normalnie od tygodnia co jej w paszcze wpadnie to świetna zabawka. Wyciąga mi gumki do włosów z kosmetyczki, patyczki do malowania oczu itp. Wczoraj dorwała pierścionek i łaziła z nim po domu dumna z siebie jak nigdy

Dziś już latała z takim małym pojemnikiem po jednorazowych rękawiczkach z farby do włosów, a teraz szaleje z kolejną gumką do włosów :twisted:

Myszki to już nie taka fajna zabawka :ryk:

Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Kto przegląda forum