Czarny Kocie...(*)....Ruda Łapa i...Kochane rude w domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 18, 2011 10:45 Re: Moje koty wolnożyjące..Czarny-złamana żuchwa..uciekł..s.11

Na Rudą Łapę to sie niemal wczoraj nie obraziłam. Podejrzewam jednak, ze ona tak może trochę i z zazdrości. Albo dlatego że Fago i Karmel to nie są jeszcze kastraci.
A o zazdrości pomyślałam, bo Ruda Łapa straciła status mojego przymilaka właśnie na rzecz Karmelka. Jej przymilnośc do mnie polegała na jedzeniu w pobliżu mnie i ewentualnie przebiegnięciu koło moich nóg lub posiedzeniu sobie przy mnie w bezpiecznej dla niej odległości. Karmel natomiast się ociera, nie zje jak go nie pogłaszczę, a ostatnio go nawet wzięłam na ręce na całe 15-20 sekund! I Ruda Łapa patrzyła na to już od jakiegoś czasu, a potem zaczęła rzucac się na Karmelka. I o dziwo, w ostatnich tygodniach daje mi się głasknąć nawet i już tak szybko nie biegnie obok/przy mnie. Tylko że ja nie wiem, czy wśród wolnożyjących kotow istnieje zjawisko zazdrości o człowieka.. :?:

Zaparzyła mi się druga kawka.. w radio klasyka, leniwa, deszczowa, koty śpia... myślę o Czarnym cały czas.. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 18, 2011 17:18 Re: Moje koty wolnożyjące..Czarny-złamana żuchwa..uciekł..s.11

A dziś jest Dzień Rudego Kota :D

a ja też myślę o czarnym :(
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob mar 19, 2011 1:00 Re: Moje koty wolnożyjące..Czarny-złamana żuchwa..uciekł..s.11

Kurcze, Czarny chyba zyje! Jestem pewna na 90%.
Przybiegł zupełnie z innej strony i moje blokowe były wypłoszone - znaczy że nie znany, lekko obcy, nawet Odwazniak podszedł na chwilę i powąchał w okolicach ogona.
Czarny podbiegał do miseczek i zatrzymał się dłużej przy miseczce Rudej Łapy, czyli w miarę blisko mnie - oczywiście nie na tyle, abym go w pełni mogła rozpoznać (czarny kot w środku nocy o północy.. :evil: ), ale:
nie jadł tylko zlizywał sos, a kawałki (kawałki w sosie były w miseczce) wypadały mu z pyszczka
był bardzo głodny
widziałam dolne ząbki przesuniete w bok, w prawa stronę
i widziałam ten charakterystyczny ruch języczka czyli szybkie wysuwanie i chowanie go
miauczał niemal identycznie jak we wtorek w nocy
z sylwetki - jak zwiewał przede mną - no to już niemal te sam
schował się do tej samej dziury w ktorej był gdy go zauwazyłam we wtorek w nocy - no i oczywiście z ktorej natychm iast zwiał jak tylko tam podeszłam sprawdzić, czy tam jest..

Jak myślicie - to on? :?: :?: :?: :?: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Sob mar 19, 2011 12:44 Re: Moje koty wolnożyjące..Czarny-złamana żuchwa..chyba zyje!!

łapanka,łapanka,łapanka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Nie mar 20, 2011 10:05 Re: Moje koty wolnożyjące..Czarny-złamana żuchwa..chyba zyje!!

To na pewno on!!

Wczoraj się pojawił - gdy przyszłam to siedział i czekał razem z innymi kotami, ale w pewnej odległości od nich. Dałam mu rozrzedzonej wodą papki z saszetki - wypił, a potem przechodzkuc koło miseczki innego kota zwęszył pierś z kurczaka i się rzucił na jedzenie! To znaczy nie jadł tak jak zdrowy kot, ale brał małe kawałeczki w pyszczek i kęsał ze dwa razy a potem łykał. Jest bardzo głodny i chęć na kurczaka była silniejsza niż lęk przede mną. Poza tym chyba go mniej bolało i też przez to mniej sie mnie bał i podchodził bądź siadał przy mnie, jakoś w odległości 50cm. Nawet przez moment straciłam pewność, czy aby ma chorą żuchwę.

Ale ma - bo gdy podniosłam kawałek kurczaka w górę to on podniósł łepek i mogłam to obejrzeć - pyszczka nie zamyka, ale ma przesuniętą żuchwę w bok, w prawo i lekko do dołu - tak jakby został uderzony w lewy górny bok pyszczka po przekoątnej.

Najważniejsze, że żyje, jakoś je - wczoraj zjadł tego kurczaka ze 20dkg - tylko mu dokładałam i dokładałam, wraca/ Muszę się przymierzyć do łapanki. Macie jakies pomysły? On jest bardzo żywotny, czujny, płochliwy no i nie siedzi w jednym miejscu i przychodzi tylko i wyłącznie o lub po północy.. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 24, 2011 0:21 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

heloł :D

i dobranoc :kotek:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw mar 24, 2011 10:22 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

heloł
i dzień dobry :kotek:

Nero sie nie pokazuje, ale liczę na ochłodzenie.. już mam umówione miejscówkę w lecznicy i miejsce do przetrzymania gościa do momentu dowozu do lecznicy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 24, 2011 10:27 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

Marzenia11 pisze:heloł
i dzień dobry :kotek:

Nero sie nie pokazuje, ale liczę na ochłodzenie.. już mam umówione miejscówkę w lecznicy i miejsce do przetrzymania gościa do momentu dowozu do lecznicy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


On ma szósty zmysł i wie, że Ty chcesz go ten teges. :ryk:
A jeszcze jak Ci przez myśl przeszło, żeby go odjajcować, to już zupełnie mu się nie dziwię, że znikł był.
U nas na osiedlu jest taki koccuurrrro, na którego polują Panie już od 2 tygodni. Pojawia się na żarcie, ale jak ich już dawno nie ma. :ryk: :ryk:
Poprawka - jak nikgo już nie ma. Ostatnio widziałam go z okna o 2:00 w nocy jak szamał w bufecie. Następnego dnia - cicho sza...Kota nie ma. :lol:
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw mar 24, 2011 10:33 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

No własnie.... i już sama nie wiem, jak działać.. Czy polować też na Karmelka? Kurcze... na niego tez jestem umówiona w lecznicy ale tylko w dni powszednie - Nero w każdy dzień, jako ratowanie zdrowia i paszczy.
Jakoś polowanie na obu naraz w pojedynkę mi nie wychodzi mentalnie .. :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 24, 2011 10:56 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

Ja myślę, że Nero mimo wszystko ważniejszy, ale jak załapiesz Karmela jako pierwszego do go ciachaj. Drugi raz może się nie złapać.
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw mar 24, 2011 10:58 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

Metoda łapania ich jest inna. Karmelka chce do transporterka, a Nero do klatki-łapki. Przy czym Karmnel jest codziennie, więc to tylko kwestia decyzji mentalnej.. :? co oczywiście nie znaczy, ze jak takową podejmę to Karmelek przybiegnie.. :evil:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Czw mar 24, 2011 11:03 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

Szalony Kot pisze:A pan ciągle zdecydowany..?


Nic nie wiem o tym, aby zrezygnował... tak czy inaczej musze go złapać bo jest dręczony przez Fago i Rudą Łapę oraz częściowo inne blokowe. Juz jest bardzo przestraszony i nawet wobec mnie reaguje lękiem, a tak nie było jeszcze miesiąc temu.. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 24, 2011 11:04 Re: Moje koty wolnożyjące..Nero-złamana żuchwa..będę łapać!!

Marzenia11 pisze:Metoda łapania ich jest inna. Karmelka chce do transporterka, a Nero do klatki-łapki. Przy czym Karmnel jest codziennie, więc to tylko kwestia decyzji mentalnej.. :? co oczywiście nie znaczy, ze jak takową podejmę to Karmelek przybiegnie.. :evil:


To próbuj, próbuj :!: Kto pierwszy ten lepszy. :ryk: :ryk:
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 86 gości