jolabuk5 pisze:Małgosiu - pani portierka pobawiła się z kotką, wzięła na ręce, poprzytulała... Nie rozumiem, jak po tym mogła ją wypuścić, wsciekła na nią jestem
Pani portierka jak całe mnóstwo ludzi pozbawionych rozumu (cytat "śliczne maleństwa"). Mąż mojej znajomej zawsze mówi do niej (a to są ludzie w średnim wieku) "ty to byłaś fajna dla kotów, jak byłaś mała, brałaś je na ręce i przytulałaś". Co nie przeszkodziło im wywieźć gdzieś na wieś (podobno do czyjegoś domu) kocura, bo był niewykastrowany i sikał


