Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 10, 2011 5:59 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

jolabuk5 pisze:Małgosiu - pani portierka pobawiła się z kotką, wzięła na ręce, poprzytulała... Nie rozumiem, jak po tym mogła ją wypuścić, wsciekła na nią jestem :evil:

Pani portierka jak całe mnóstwo ludzi pozbawionych rozumu (cytat "śliczne maleństwa"). Mąż mojej znajomej zawsze mówi do niej (a to są ludzie w średnim wieku) "ty to byłaś fajna dla kotów, jak byłaś mała, brałaś je na ręce i przytulałaś". Co nie przeszkodziło im wywieźć gdzieś na wieś (podobno do czyjegoś domu) kocura, bo był niewykastrowany i sikał :evil: :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 10, 2011 10:59 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

MalgWroclaw pisze:
jolabuk5 pisze:Małgosiu - pani portierka pobawiła się z kotką, wzięła na ręce, poprzytulała... Nie rozumiem, jak po tym mogła ją wypuścić, wsciekła na nią jestem :evil:

Pani portierka jak całe mnóstwo ludzi pozbawionych rozumu (cytat "śliczne maleństwa"). Mąż mojej znajomej zawsze mówi do niej (a to są ludzie w średnim wieku) "ty to byłaś fajna dla kotów, jak byłaś mała, brałaś je na ręce i przytulałaś". Co nie przeszkodziło im wywieźć gdzieś na wieś (podobno do czyjegoś domu) kocura, bo był niewykastrowany i sikał :evil: :evil: :evil:

No tak, typowe - kot sika to go na wieś, zamiast wykastrować :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Kot "znika" i znika problem. Ludzie są beznadziejni!!! :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 11, 2011 20:45 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Dziś wyadoptowała się Zuzia - ma domek bez innych kotów, mam nadzieję, że będzie szczęśliwa. Oczywiście schowała się za fotelem, ale już wychodzi do swojej nowej Dużej na wołanie, dała się poglaskać i wziąc na ręce. Myślę, że będzie mozna ją zdjąc z ogłoszeń... :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 11, 2011 23:09 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

jolabuk5 pisze:Dziś wyadoptowała się Zuzia - ma domek bez innych kotów, mam nadzieję, że będzie szczęśliwa. Oczywiście schowała się za fotelem, ale już wychodzi do swojej nowej Dużej na wołanie, dała się poglaskać i wziąc na ręce. Myślę, że będzie mozna ją zdjąc z ogłoszeń... :wink:

Jolu Kochana, super! Trzymam kciuki bardzo mocne.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 12, 2011 9:45 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Miałam SMS-a z domku Zuzi, na zdjęciu "Królewna Zuzia" spi sobie na boczku na dywanie i wygląda na całkiem wyluzowaną! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2011 10:24 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Pewnie, że jest wyluzowana. Przecież zadbałaś o nią. :1luvu: :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 12, 2011 15:19 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Dostałam maila od nowej Dużej Zuzi:
Myślę, że Zuzia mnie zaakceptowała. Upodobała sobie dywanik w pokoju na którym sie wyleguje i parapet w kuchni, oczywiście przy zamkniętym oknie. Chętnie przychodzi do głaskania i nawet daje sie wziać na kolana do pogłaskania, Zrobiła siusiu do kuwetki, tylko nic jeszcze nie jadła.
Mam w przedpokoju szafe z lustrami od góry do dołu i zauważyłam, że Zuzia lubi się w niej przeglądac. Myślę, że zgrana z nas będzie parka.

Ja też tak myślę! :D :D :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2011 15:28 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Zobacz, Żabotka też się dobrze ma:
viewtopic.php?f=1&t=124711
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 14, 2011 21:00 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Kolejne wieści od Zuzi:
Zuzia zachowuje się coraz swobodniejWczoraj wieczorem zdecydowała się coś zjeść. Coraz chetniej przychodzi gdy ją wołam,i specjalnie się nadstawia do głaskania, a nawet daje się pocałować w łepek. Bez oporów układa się do snu w transporterku, i tam przesypia całą noc,. Rano bawiła się sama myszką. Kiedy się obudziłam dziś rano i zawołałamją, odważyła się nawet wskoczyć do łóżka poprzytulać do mnie i pomruczeć.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 14, 2011 21:58 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Fajne wieści :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 14, 2011 22:08 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

jolabuk5 pisze:Kolejne wieści od Zuzi:
Zuzia zachowuje się coraz swobodniejWczoraj wieczorem zdecydowała się coś zjeść. Coraz chetniej przychodzi gdy ją wołam,i specjalnie się nadstawia do głaskania, a nawet daje się pocałować w łepek. Bez oporów układa się do snu w transporterku, i tam przesypia całą noc,. Rano bawiła się sama myszką. Kiedy się obudziłam dziś rano i zawołałamją, odważyła się nawet wskoczyć do łóżka poprzytulać do mnie i pomruczeć.

Jaka odważna kicia! :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 16, 2011 8:05 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Cześć Jolu, mam kotkę do sterylizacji. Czekam na odpowiednią godzinę, żeby jechać do gabinetu. Trzymaj kciuki
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 16, 2011 10:10 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Trzymam oczywiście! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 18, 2011 18:33 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Kolejne wieści z domku Zuzi:
Dziś mija tydzień, odkąd Zuzia mieszka ze mną. Jest nam razem coraz lepiej - Zuzia z dnia na dzień się rozkręca. Ch etnie się bawimyszkami, zwłaszcza o 4 rano, bo większośc dnia przesypia w transporterku. Odkryła też nowe wygodne miejsce do spania - fotel i moje łóżko. Na telewizorze też się fajnie spi :D
Chętnie przychodzi, kładzie się na grzbiecie i wystawia brzuszek do głaskania, a jak chcę zabrać rękę to łapie pazurkami i stąd moje podrapane dłonie. Nie protestuje, gdy biorę ją na ręce i przytulam, byle nie za długo.
Nawet mój tata, który jest przeciwnikiem kotów, przekonał się do niej, bardzo ją polubił i chętnie ją odwiedza.
Myślę, że Zuzia znalazła dla siebie idealny dom a ja - idealnego kota i obie jesteśmy zadowolone. Zuzia bardzo lubi suche, natomiast nie chce jesć mokrej karmy.
Regularnie robi qupę i chetnie asystuje przy sprzataniu kuwety. Jak skończę, to włazi do kuwety, rozgrzebuje łapką żwirek i sprawdza, czy wszystko jest dobrze posprzątaneJeśli uzna, że tak, to robi "miau" i idzie się połozyć.Jest cudownym kotem i bardzo się cieszę, że jest ze mną.

A to zdjęcia Zuzi:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Podwinięte pod siebie łapki świadczą, że Zuzia nie czuje się jeszcze całkiem pewnie w nowym domu, ale chyba wszystko jest na dobrej drodze :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69649
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 18, 2011 22:40 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Super, Jolu Kochana! Cieszę się, oby tak dalej :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], szczurbobik i 90 gości