Miziasta Marcelina FIV+ DS u Moha :)

To ja podniosę Marcelinkę.

evalla pisze:Nie było za pewne odezwu na ogłoszenia więc myślę że trzeba ponowić ogłoszenia.
Tylko potrzebne byłyby zdjęcia z DT - takie domowe może bardziej przekonają potencjalne domy. No i jakiś opis jej charakteru - czy garnie się do człowieka, czy indywidualistka itp itd przeredaguje się ogłoszenie na jakieś mniej straszące chorobą. Może wtedy....

czekamy na nowe informacje jw....

Ale to już chyba od Mohy i ponawiamy akcję ogłoszeniową...

Mogłabym przysiąc, że wczoraj napisałam tutaj posta, że nowe info i foty, to już chyba od Moha

No i nie widzę tego posta

vega29 pisze:Mogłabym przysiąc, że wczoraj napisałam tutaj posta, że nowe info i foty, to już chyba od Moha No i nie widzę tego posta

Mi też się tak zdarzało.

mi dziś już dwa razy.... Jakaś cenzura albo czarna dziura na miau

Troszkę cierpliwości

W niedzielę jadę po Marcelinkę, to wstawię na pewno fotki. I gorąca prośba do wszystkich przyjaciół Marcelinki: BŁAGAMY O DOMEK STAŁY!!! U mnie kicia będzie miała podstawowe "wygody", tj. jedzonko, leczenie i pieszczoty, ale ze względu na licznych rezydentów i starego i chorego tymczaska FIV+, wymagającego izolacji, nie mogę dać jej lepszych warunków niż łazienka :evil:

BŁAGAM! BŁAGAM! BŁAGAM! Ona tyle już przeszła w życiu, otarła się o śmierć, zasłużyła na najwspanialszy domek na świecie

zgadzam się w 1000%

dlatego jak najszybiej zdjęcia domowe, info może od dotychczasowego DT jaki ma charakter i w te pędy do ogłoszeń

Odezwę się jak najszybciej, i wstawię zdjęcia, jak tylko kicia będzie u mnie. Dorota (DT Marcelinki) mówi, że dziewczynka jest kochana, nie miała lekkiego życia i potrzeba jej duuużo miłości i wyrozumiałości, ale kicia odwzajemni to uczucie całym swoim małym serduszkiem!

Witam wszystkich! Marcelinka już u mnie. Jestem zaskoczona jej wyglądem i charakterem. Po tym, co czytałam na wątku spodziewałam się przestraszonego dzikuna, wyniszczonego chorobą... Kicia okazała się puszystą kuleczką, lgnącą do ludzi, ugniatającą i mruczącą!!! Sprawia wrażenie, jakby nigdy nie opuszczała mieszkania. To fantastyczny kot! MUSI, PO PROSTU MUSI znaleść dom, nie ma człowieka, który by jej nie pokochał, kiedy ją pozna! Także całą "mokrą" robotę, tj. wyleczenie, wysterylizowanie i oswojenie wykonał dotychczasowy DT (Dorotko, dzięki :1luvu:

). U mnie Marcysia już tylko czeka na swojego człowieka. Zmykam do małej, wieczorem wstawię zdjęcia.

Ooo, to już

To ja kciuki trzymam za aklimatyzację :ok:

i czekam na foty :kotek:

Moha pisze:Witam wszystkich! Marcelinka już u mnie. Jestem zaskoczona jej wyglądem i charakterem. Po tym, co czytałam na wątku spodziewałam się przestraszonego dzikuna, wyniszczonego chorobą... Kicia okazała się puszystą kuleczką, lgnącą do ludzi, ugniatającą i mruczącą!!! Sprawia wrażenie, jakby nigdy nie opuszczała mieszkania. To fantastyczny kot! MUSI, PO PROSTU MUSI znaleść dom, nie ma człowieka, który by jej nie pokochał, kiedy ją pozna! Także całą "mokrą" robotę, tj. wyleczenie, wysterylizowanie i oswojenie wykonał dotychczasowy DT (Dorotko, dzięki ). U mnie Marcysia już tylko czeka na swojego człowieka. Zmykam do małej, wieczorem wstawię zdjęcia.

O rany, ale się cieszę :piwa:

Będziemy zaciskać kciuki, żeby ta puszysta, śliczna kuleczka znalazła w końcu swoje miejsce :ok:

Taka zadbana na pewno będzie miała większe szanse...
Na pewno znajdzie się domek, który się w niej zakocha, na pewno :ok:

Dziewczyny - vega29, Dorotka i Moha, jak dobrze, ze stanęłyście na drodze Marcelinki :1luvu:

Czekamy na foty i prosimy wygłaskać Marcelinkę....
Ale fajnie, ale fajnie :piwa:

Korciaczki pisze:
Moha pisze:Witam wszystkich! Marcelinka już u mnie. Jestem zaskoczona jej wyglądem i charakterem. Po tym, co czytałam na wątku spodziewałam się przestraszonego dzikuna, wyniszczonego chorobą... Kicia okazała się puszystą kuleczką, lgnącą do ludzi, ugniatającą i mruczącą!!! Sprawia wrażenie, jakby nigdy nie opuszczała mieszkania. To fantastyczny kot! MUSI, PO PROSTU MUSI znaleść dom, nie ma człowieka, który by jej nie pokochał, kiedy ją pozna! Także całą "mokrą" robotę, tj. wyleczenie, wysterylizowanie i oswojenie wykonał dotychczasowy DT (Dorotko, dzięki ). U mnie Marcysia już tylko czeka na swojego człowieka. Zmykam do małej, wieczorem wstawię zdjęcia.

O rany, ale się cieszę
Będziemy zaciskać kciuki, żeby ta puszysta, śliczna kuleczka znalazła w końcu swoje miejsce
Taka zadbana na pewno będzie miała większe szanse...
Na pewno znajdzie się domek, który się w niej zakocha, na pewno

Dziewczyny - vega29, Dorotka i Moha, jak dobrze, ze stanęłyście na drodze Marcelinki
Czekamy na foty i prosimy wygłaskać Marcelinkę....
Ale fajnie, ale fajnie

Eh, ja to Marcelinie stanęłam na drodze tyle, o ile. Moich zasług tu mniej niż na lekarstwo. Co najwyżej tyle, że wyłudziłam od Admina prawo do zmieniania tytułu tegoż wątku :oops:

.

Główni "sprawcy" to Pani Dorota oraz forumowa Moha :ok:

No ale gdybyś Ty Vega29 nie założyła wątku a Korciaczki nie dodała banerka w życiu bym się o niej nie dowiedziała

. Przed chwilą przejrzałam jeszcze raz na spokojnie cały wątek kici, i normalnie łzy same się kręcą jak sobie pomyślę, jak wyglądało jej króciutkie życie i jak głupio mogło się zakończyć przez nierozpoznane ropomacicze!!! Szczęściara z naszej Marcelinki, otarła się o śmierć, ale już jest dobrze, teraz tylko domek i długie życie przed kicią

Trzymamy Cię za słowo

Cieszę się że kicia już z Tobą i okazała się taką fajną kicią.

Tym bardziej musimy ponowić akcję ogłoszeniową. Ale już z inną treścią - z naciskiem na jej wspaniały charakter i że FIV to nie wyrok....
musi się udać!! kurde no

Wątek założyła Sylwia'* :roll:

Tylko, że po smutnym końcu historii kotki Ali, okazało się, że jest wyjątkowo nieodpowiedzialną osobą. Przestała też pisać w założonych przez siebie wątkach :roll:

. Żeby móc edytować tytuł tego wątku do woli bez ciągłego angażowania "Sił Wyższych" niniejszego forum, Admin przypisał wątek do mnie. I to tyle w kwestii moich zasług :oops:

Miziasta Marcelina FIV+ DS u Moha :)

Kto przegląda forum