Orion zdobywa szczyty
Są kotki bardziej i mniej zwinne,a on należy do tych którym przydarzają się
niespodziewane wypadki

w dodatku mam wrażenie że ta mała,słodka kocia główka
niewiele myśli i nie boi się niczego
Długo nie interesował się wchodzeniem na duże wysokości
ale to było kwestią czasu,że zapragnie poznać wszystkie kocie przyjemności
To że skacze już po wszystkich szafkach w kuchni ostatnio jest już normalne.
Udaje mu się nawet przeskakiwać dość duże odległości i nie spaść

Ale ostatnio dostrzegam go w miejscach które do tej pory były dla niego nieosiągalne
i tylko zazdrośnie patrzył na brykające na wysokościach koty

Tym bardziej zdziwiłam się widząc go na bardzo wysokiej szafie
a ostatnio nawet na segmencie

i nie mam pojęcia jak on tam wszedł.
Był z siebie wyraźnie bardzo dumny jak patrzył na nas z wysokości

Ja też jestem z niego dumna...że udało mu się i nie spadł.
A dzisiaj mały gapolek sprawdzał zawartość pustej reklamówki leżącej na stole
wszedł do środka.....i usłyszałam łuuuuup

sturlał się na podłogę.
Przestraszyłam się,bo mimo że wysokość nie była duża to w reklamówce nie miał
możliwości odwrócić się na łapki i chyba spadł na plecy
Obejrzałam i wygłaskałam małego i na szczęście nic mu się nie stało. Uffffff........
