Słodka krówka Julcia.Za TM.

nic się nie martw moja Dziunia też straszna chudzinka jest - wetka mi tak powiedziała
może po sterylce teraz coś przytyje, je normalnie,zdrowo i smacznie,ale też w ciągłym ruchu
może z Julcią będzie podobnie

główka do góry
a jak oczko Julci?

Nadal coś w nich siedzi :cry:

, ale już nie są zaklejone ropą.Słyszałam,że gentamycynę trzeba długo podawać.
Malutka jest wesoła, bryka i UWAGA- wczoraj w nocy wyszła sama na balkon :ryk:

Może więc boi się hałasu.W nocy jest cicho, w dzień mnóstwo samochodów.
Julcia jest słodkim kociaczkiem.Takie to grzeczne, czyściutkie.
Wiesz, ona jest raczej w typie devona niż brytka.Taka smukła, ma długie nogi, długi tułów.Taką ma budowę.

spokojnie - będzie dobrze :ok:

dobrze, że z oczami jest lepiej

Tak mi się wydaje, ale do wyzdrowienia jeszcze daleko.Kotka jest bardzo cierpliwa, pozwala sobie zakrapiać te biedne oczka.Nie dostaje naclofu, który szczypie tylko difadol.Przecież w końcu musi coś zadziałać, prawda? Sama też powinna nabrać odporności.Z kociakami tak jest, niektóre DT boją się brać kociaki, bo to oznacza wizyty u weta non stop.Przeważnie miewam dorosłe i z nimi jest łatwiej.

dobrze, że jest taka cierpliwa i pozwala sobie zakrapiać oczy

może na balkonie jest za dużo światła w dzień, a ona ma podrażnione/chore oczy; a może i światło i hałas

Wszystko możliwe.
Trochę jej świeciłam lampą po oczkach :cry:

, nie powinnam.Julcia uwielbia bawić się szeleszczącymi papierkami np.po batonikach.Nosi je w pyszczku jak upolowaną myszkę.

dzielna dziewuszka z niej :piwa:

ale wiesz taka chudzieńka to ona nie jest - figurkę ma podobną do mojej 9 miesięcznej Dziunia
zapytam z ciekawości ile Ona waży?

Dokładnie 2kg.Nie, kości jej nie sterczą, ale jest drobniutka.

to malutko rzeczywiście....moja prawie 3 waży

Ale ona ma taką budowę.Czarna Fibi była też taka drobna, chociaż dorosła.Cuda robiłam,żeby przybrała na wadze.Julcia je bardzo dużo, nie chudnie,ale przybiera malutko, fakt.

Pisałam,że moje koty się lubią.

A Julci wszystko jedno, do którego się przytuli :lol:

E tam wszystko jedno

Wiem (z doświadczenia :wink:

), że do wielkiego czarnego kocura najprzyjemniej się przytulić

Czytam o tych Julcinych problemach z oczkiem, martwię się, żeby nie chciało się babrać już zawsze, mam tak z Niunią, raz jest lepiej, raz gorzej, ale ciągle coś

Chociaż może porównanie nietrafne, Niunia jest stara, Julcia to podrostek, może z tego "wyrośnie"

Jeżeli to wirus to będzie zawsze.Przy spadku odporności może się uaktywnić, ale mam nadzieję,że tak się nie stanie.Mam wyrzuty sumienia, bo to była zdrowiutka kotka, a w moim zakoconym na maksa domu musiała coś złapać.Nie mogłam tego przewidzieć, w założeniach miała być jedynym tymczasem.Życie płata brzydkie figle, ale niektórzy twierdzą,że wszystko ma swój sens.Ja go jednak nie widzę.
Pewno,że Boluś to super przytulanka.Duży, ciepły, czyściutki.Ja też się lubię do niego przytulić. :lol:

To taki misio.Jak Chrapek.Przyznam się Kasiu,że mam sentyment do starszych ludzi, kotów i psów.Niunia jest cudna :1luvu:

ja tam kocham króweczki ...Juleczka troszkę do mojej Dziuni podobna dlatego codziennie tu zaglądam
mam nadzieję,że znajdzie cudny domek

Słodka krówka Julcia.Za TM.

Kto przegląda forum