Proszę, przytul popsutego MISIA. Misiu już w DOMU.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2011 18:16 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Wspaniale :dance:
Brawo dziewczyny!

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 18:21 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Bardzo, bardzo się cieszę :))

kiweczka85

 
Posty: 163
Od: Czw sty 03, 2008 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 18:32 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Misiu - pierwszy krok do lepszego życia zrobiony!
Dziewczyny - super jesteście wszystkie!

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro mar 16, 2011 20:19 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Misiaczku teraz będzie już tylko lepiej. Uwierz, że nie wszyscy ludzi są źli, tak jak Ci, którzy Ci to zrobili. Są też ludzie tacy, jak Twoja tymczasowa i przyszła stała Pancia, które zrobią wszystko żebyś był zdrowy, miał lśniące futerko i kochający domek, w którym zawsze jest ciepło i pełna miseczka czeka.
Nikt więcej już Cię nie skrzywdzi!
Teraz będziesz kochany :1luvu: już jesteś kochany :) Wszyscy Cię tu kochają, prawda? :)

Trzymam kciuki za Twoje wyniki badań i żebyś do końca marca, albo nawet tego tygodnia zamruczał ze szczęścia na kolanach swojej Panci i żebyś duuuuużo jadł codziennie!
Musisz być silnym, dużym kotem :)


Powodzenia Misiaczku :love: :ok:

24102007

 
Posty: 273
Od: Sob lut 12, 2011 21:17
Lokalizacja: Włocławek

Post » Śro mar 16, 2011 22:44 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Kochane cioteczki, przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam,
ale po prostu padłam wieczorem bez życia.

Do południa razem z Agnieszką łaziłyśmy i szukałyśmy Misia.
Niestety nigdzie go nie było, cóż czas marcowania. :mrgreen:
Za tymi domami, których trzyma się Miś są forty, zalesione wzgórza,
tam nie tylko kota, ale tygrysa ciężko byłoby wyśledzić.
Już miałyśmy zrezygnować, gdy zobaczyłyśmy Duszkę.
Duszka to koteczka, która jakiś czas temu siedziała w kocim domku,
w stadku kotów, które teraz dokarmia głównie Fanszeta.
Widziałyśmy, że z kotką jest niedobrze, że może jest po wypadku,
niestety była strasznie nieufna i nie dawała się złapać.

I co powiecie na to, że wczoraj dała się nam Złapać ?
Widać, że ma jakiś uraz, dziwnie stawia tylne nóżki, do tego w ciąży.
Niestety nie miałyśmy umówionej żadnej sterylki na wczoraj.
Jezdziłyśmy po mieście z kotką w klatce, a wszystkie lecznice nam odmawiały.
W końcu udało nam się wybłagać dla niej sterylkę w zaprzyjaznionej lecznicy.

Kotka została wysterylizowana, niestety musiało być duże cięcie,
więc założono kotce kaftanik i zamknięto w klatce.
Ma przetrąconą miednicę, ale nie zrobiono jej wczoraj rtg. ,bo szybko się wybudziła.
Dziś dowiedziałyśmy się, że koteczka to dzikuska, zerwała kaftanik,
dlatego zostanie w hoteliku w lecznicy, zresztą nie miałyśmy dla niej DT.
Pytanie tylko jak my się za to hotelowanie wypłacimy ? :oops:

Przepraszam, że nie na temat, ale sprawa tej kotki bardzo leżała nam na sercu,
nie wiedziałyśmy co się z nią stało, czy żyje, a to taka śliczna trikolorka. :1luvu:

Zdjęcie Duszki, niestety z daleka, więc niezbyt wyrazne.

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro mar 16, 2011 23:10 przez kotika, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro mar 16, 2011 22:59 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Misia dziś udało się złapać . :D :D :D

Niestety nie zdążyłyśmy już z nim do weta.
Jego nawet dzieci brały tam na ręce, mimo tego wszystkiego co go spotkało.
Na jutro mamy już umówioną wizytę w lecznicy. Jak kotek zachowuje się w domu,
to już KaleidoStar będzie nam relacjonować. Trzeba brać poprawkę, bo chłopak nie kastrowany. :wink:
No i KaleidoStar pewnie jutro nowe fotki zrobi i pokaże nam Misia.
KaleidoStar dzięki, że wzięłaś Misia. :1luvu:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw mar 17, 2011 0:00 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

:ok: :ok: :ok: :kotek: :1luvu:

kiweczka85

 
Posty: 163
Od: Czw sty 03, 2008 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 17, 2011 7:52 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Misiak jeszcze pewnie nie wie, jak mu się życie odmieni. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw mar 17, 2011 8:11 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Nawet nie wiecie, jaka jestem szczęśliwa. Duszka i Misio to były dwa koty, które spędzały mi sen z powiek. Prawdę mówiąc, Duszkę już pochowałam, bo gdy ostatnio widziałam ją zimą, wyglądała tak nędznie, że postanowiłam ją złapać i zawieźć do weta za wszelką cenę. Po nieudanej próbie z klatką łapką, do której się nawet nie zbliżyła, zniknęła z podwórka, gdzie dokarmiam koty. Odnalazłam ją dopiero podczas poszukiwań Misia, do tego w zaawansowanej ciąży.

Tak więc Misiowa akcja od samego początku przypominała film akcji, pełen napięcia, niespodzianek czy innych suspensów.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Misia, od razu podbił moje serce. Pewnego ranka wyszedł z domku, gdzie po wyadoptowaniu Bułeczki i Mamusi zamieszkiwała samotnie Gryzelda. Przeciągnął się, popatrzył na mnie jednym okiem i zabrał się za śniadanie. Jedli razem z Gryzeldą, główka przy główce, ocierając się o siebie. Misio dał się pogłaskać, a Gryzelda jak zwykle wycofała się z godnością, bo nie lubi żadnych poufałości. Zauważyłam tylko, że kotek jest w stanie, hm... wymagającym pilnej naprawy. W pracy cały czas miałam go przed oczyma, byłam przekonana, że musiał stracić dom zupełnie niedawno...
Po telefonie do Kotiki okazało się, że ona zna tego kota, że widywała go przedtem i też myślała o zaopiekowaniu się Misiem (tak go nazwała), ale kot zniknął...
Było więc już nas dwie myślące, a nawet knujące...
Wtedy pojawił się na Miau post kiweczki85...
To musiało być zrządzenie losu.
Było wszystko: DS u kiweczki86, DT u Kaleidostar, tylko Misio... zabrał swoją kształtną dupeczkę bez ogonka w garść i poszedł w siną dal.
Tak więc z dwu knujących zmieniłyśmy się w dwie poszukujące.
cdn.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw mar 17, 2011 14:47 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Nowe wieści z placu boju ;)

Chłopak jest kochany, bardzo spokojny i grzczny, ale też jeszcze nie do końca ze mną oswojony na pewno. Daje się głaskać, ale tak troszkę obojętnie. Ale coraz częściej interesuje się życiem dookoła. Troja.. Troja się zakochała ;) No, może to za dużo powiedziane, ale w porównaniu z tym, co było kiedyś.. Trochę syczy, ale tak ją ciągnie do Misia...ech te hormony. Biedaki, nie wiedzą, że i jednemu i drugiemu zostało jeszcze tylko dni przed ciachaniem ;) Zobaczymy co wtedy będzie. Ale cieszę się pod tym względem, że Miś do nas trafil. Zależy mi bardzo na tym, żeby Troy zaakceptowała inne koty, a to jest już jakiś tam krok naprzód.

Teraz piszę na szybko, bo dopiero co wstałam po nocce, jem śniadanie i lecimy do weta. Wszystko dziś też w biegu, bo wieczorem druga praca mnie czeka. Jutro wieczorem dopiero na spokojnie będę mogla się cieszyć Misiem i spokojem ;) I wtedy będa zdjęcia :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw mar 17, 2011 22:17 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

W skrócie, bo jestem strasznie zmęczona.
Wet ocenił Misia na 4 lata, czyli podobnie jak ja. :D
Ząbki kot ma duże i białe, aż sie zdziwiłam.
Ma ułamany koniec lewego górnego kła.
To uraz mechaniczny, nic nie trzeba z tym robić.
Ogonek to stary uraz i nic nie ma potrzeby z tym robić,
tak samo jak z niesprawnym oczkiem, które obejrzało 2 wetów.
Nie da się go naprawić i ma potrzeby nic przy nim robić.

Co do testów na białaczkę fiv/felv weci mówili, że nie byłby w takim stanie,
gdyby był chory na którąś z tych chorób, ale jak trzeba to je zrobimy.
W lecznicy nie robią testów, tylko wysyłają krew do badania.
Z pewnych przyczyn można zrobić to dopiero w poniedziałek.
W poniedziałek chłopak bedzie miał tez sterylkę.

EDIT. Miś ma zapalenie uszu.Dostał na to maść.
Zbadano pod mikroskopem, że żyjątek żadnych w uszkach nie.
Miś cały czas był super grzeczny, dzielnie zniósł grzebanie w uszkach.
Ostatnio edytowano Czw mar 17, 2011 22:41 przez kotika, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw mar 17, 2011 22:37 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Uff. Wieści jak na razie dobre, bardzo się cieszę. :) Co do testów na Fiv i Felv jednak proszę o wykonanie ich, bo Miś może np. miał przebytą jedną z tych chorób, jego organizm uodpornił się, ale do końca życia może być nosicielem. Borutek miał robione oba testy, oba negatywne, ale nie był na żadną z tych chorób szczepiony. Więc chodzi tu o nosicielstwo wirusa w sobie (nawet bez oznak chorobowych). Jak rozumiem Miś ma już założoną książeczkę? I czy będzie miał wykonany pakiet szczepień? (Koci katar, panleukopenia <- to przede wszystkim, nie wiem czy szczepi się jeszcze na chlamydiozę, czy już się od tego odchodzi). Kot będzie niewychodzący więc więcej szczepień nie potrzeba wg weta z którym się kontaktowałam.

kiweczka85

 
Posty: 163
Od: Czw sty 03, 2008 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 17, 2011 22:46 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Ah, zapomniałam jeszcze spytać o odrobaczenie czy zostało/zostanie wykonane, bo trzeba je wykonać przed szczepieniem jakiś czas.

kiweczka85

 
Posty: 163
Od: Czw sty 03, 2008 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 17, 2011 22:59 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

Testy będą zrobione, umówiłyśmy się na poniedziałek. :D
Szczepienie też trzeba będzie zrobić i kastracja.
Misiek waży 5,25 kg. :)
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw mar 17, 2011 23:01 Re: Proszę, przytul popsutego MISIA.

kiweczka85 pisze:Ah, zapomniałam jeszcze spytać o odrobaczenie czy zostało/zostanie wykonane, bo trzeba je wykonać przed szczepieniem jakiś czas.


Odpchlenie i odrobaczenie już za nami. :)
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Luiza411 i 32 gości