oooo, dawno tu nie byłam, myślałam, że wątek wymarł, a tu, proszę widzę, że fani Marysi są wierni
postaram się wrzucić troszkę nowych zdjęć w sobotę.
U nas dzieje się sporo, najpierw rujka Marysi, na szczęście bardzo spokojna, tylko koty były bardzo zdziwione, czego to małe od nich chce, napastowała je na całego, ale dostała tabletki i się skończyło
Czekamy ciągle na sterylizację, bo najpierw był antybiotyk na katar, potem pozbywaliśmy się obcego, a teraz ma ciągle rozwolnienie, nie wiadomo od czego
Dostaje jakieś tabletki i jest coraz lepiej, ale to jeszcze nie to
