Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto mar 15, 2011 21:51 Re: Wątek dla nerkowców - V

Lemoniada pisze:
PcimOlki pisze:
Lemoniada pisze:.... Mam wrażenie, że traci chęci do życia, a mnie lada moment znienawidzi, o ile już tego nie zrobił :(

Nie przenoś wprost fikcji swoich wrażeń, na obiektywną rzeczywistość.
Nigdy nie dowiemy się, co naprawde koty czują, myślą i chcą.
Ich stany są zawsze naszymi wymysłami.

Na pewno masz rację. Tylko tak ciężko rozsądkowi przemówić teraz do serca...
Wstrzyknęłam mu do pyszczka ok. 5 ml animondy wymieszanej z wodą, za godzinę znów go zmolestuję. Są jeszcze jakieś patenty na dokarmianie niejadków?

Dawaj mu to co lubi, nie zwracaj uwagi na dietę, byle jadło cokolwiek.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 15, 2011 22:04 Re: Wątek dla nerkowców - V

Lemoniada pisze:
PcimOlki pisze:
Lemoniada pisze:.... Mam wrażenie, że traci chęci do życia, a mnie lada moment znienawidzi, o ile już tego nie zrobił :(

Nie przenoś wprost fikcji swoich wrażeń, na obiektywną rzeczywistość.
Nigdy nie dowiemy się, co naprawde koty czują, myślą i chcą.
Ich stany są zawsze naszymi wymysłami.

Na pewno masz rację. Tylko tak ciężko rozsądkowi przemówić teraz do serca...
Wstrzyknęłam mu do pyszczka ok. 5 ml animondy wymieszanej z wodą, za godzinę znów go zmolestuję. Są jeszcze jakieś patenty na dokarmianie niejadków?

a może właśnie Peritol pomoże. U nas jak był dołek jedzeniowy wetka zaleciła Relanium. Zadziałało ekspresowo, kot wręcz rzucił się na jedzenie. Peritol po kilku dniach stosowania.

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Wto mar 15, 2011 22:23 Re: Wątek dla nerkowców - V

Dzięki za rady, jutro zapytam :) A zaraz poczytam sobie co znajdę o tych środkach.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 22:53 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Nie przenoś wprost fikcji swoich wrażeń, na obiektywną rzeczywistość.
Nigdy nie dowiemy się, co naprawde koty czują, myślą i chcą.
Ich stany są zawsze naszymi wymysłami.

Tylko czy to nieprzenoszenie jest w ogóle możliwe?
Mi się raczej nie udaje. I nie tylko mnie 8)
PcimOlki pisze:Olek czuje się jak zwykle doskonale

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto mar 15, 2011 23:24 Re: Wątek dla nerkowców - V

Dałam mu kolejną strzykawkę, osikał mnie przy tym, biedactwo :( Ale nie widziałam oznak stresu, nie szarpał się i nie machał ogonem, więc może pociągniemy tak przez jakiś czas. Ucieszył się za to bardzo jak go wyniosłam na dwór, aż miauknął radośnie, jak kiedyś na widok miseczki. Chudzinek mój...

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 23:36 Re: Wątek dla nerkowców - V

wjwj1 pisze:
PcimOlki pisze:Nie przenoś wprost fikcji swoich wrażeń, na obiektywną rzeczywistość.
Nigdy nie dowiemy się, co naprawde koty czują, myślą i chcą.
Ich stany są zawsze naszymi wymysłami.

Tylko czy to nieprzenoszenie jest w ogóle możliwe?
...

Nie jest, ale dobrze jest kontrolować, coby nie obudzić się w malinach.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 16, 2011 1:19 Re: Wątek dla nerkowców - V

adelka99 pisze:
Slonko_Łódź pisze:
adelka99 pisze:Slonko_Łódź wyczytałam, że podajesz peritol swojej Yennie. Jaką dawkę Twoja kicia dostaje?


Yennefer dostaje dwa razy dziennie po 1/4 tabletki. Nogi wlecze ale ona nigdy nie chodziła dobrze... Teraz ogólnie mniej ruchliwa jest więc zaniki mięśni postępują :roll: Czekam na ocieplenie- zawsze latem- jak już wywozimy ją na weekendy na wieś (gdzie chodzi sporo) nogi są trochę mocniejsze. Jesienią już zazwyczaj łaziła porządnie a zimą znowu stopniowo coraz gorzej. Próbowałam odstawić peritol ale Yenna bez niego słabo je. Stwierdziłam, że trudno- wolę żeby jadła. Yennefer peritol dostaje prawie od diagnozy czyli z 7 miesięcy. Nie zauważyłam, żeby stan nerek pogorszył się po jego wprowadzeniu.

Ale te łapki to nie po peritolu prawda? Moja Tośka też dostaje dwa razy po 1/4. Peritol i dieta dla alergikow w zasadzie zlikwidowały u kitki alergię. Ale teraz jest na karmie pół nerkowej pół bytowej i niestety drapie się ale nie jakoś drastycznie.
Jeśli Peritol nie wpływa na nerki to super bo teraz Tośka zajada ze smakiem wszystko co dostanie, a wcześniej wszystko było be tylko chrupki suuuuper. Żeby tak jeszcze ten lek wzmagał pragnienie u kotów :roll:


Mojej Biri podawałam Peritol przez prawie 4 lata, oczywiście nie stale i nie codziennie. Od kilku miesięcy podaję Mirtazapinę, ale powoli przygotowuję się do powrotu do Peritolu. Ja również zaczynałam od dawki 1/4 tabletki 4mg 2x dziennie (nie jest to jednak najwyższa dawka, jaką można podać kotu). Szybko jednak okazało się, że dla Biri to jest zdecydowanie za dużo, kota wyłącznie jadła lub spała, do tego była bardzo zagubiona. Dawka została zmieniona na 1/4 tabletki co drugi dzień i była wystarczająca, żeby utrzymać apetyt. Następnie kierowałam się jedną zasadą - jeżeli apetyt utrzymywał się dłuższy czas to dawka była systematycznie zmniejszana a okres pomiędzy kolejnymi dawkami coraz bardziej się wydłużał. W ten sposób udało się doprowadzić do sytuacji, kiedy Biri otrzymywała mniej niż 1/8 tabletki co kilka lub kilkanaście dni, a czasami co kilka tygodni. Przy takim dawkowaniu i takiej częstotliwości można stale wspomagać się Peritolem w chwilach kryzysu. Jeżeli jednak kot otrzymuje go w większej dawce i codziennie (gdyż apetyt mimo leku nadal jest słaby, a kot sam nie "zaskakuje") i kiedy próby zmniejszania dawki są nieskuteczne (ponieważ apetyt całkowicie zanika), zaleca się podawać go do 6 tygodni, a następnie próbować innych sposobów pobudzenia apetytu. Może to być na przykład Mirtazapina, o której już wcześniej pisałam.
Edyta i Sebastian pisze:Od początku choroby Biri wspomagałam się okresowo Peritolem, obecnie od kilku miesięcy podaję Mirtazapinę (preparat Mirtazapine Teva http://www.doz.pl/leki/p2626-Mirtazapine_Teva). Oba przypisane przez doświadczonego lekarza weterynarii specjalizującego się m.in. w chorobach nerek u kotów. Jednak o ile Peritol można podać doraźnie i jego dawkę dość łatwo jest dostosować do sytuacji konkretnego kota, to z Mirtazapiną nie jest już tak łatwo. Lek silnie działa na układ nerwowy (dużo bardziej niż Peritol), dlatego musi być przypisany przez lekarza. Podaje się go w dłuższym okresie, nie można podawać jednorazowo. Na efekty w postaci apetytu czasami trzeba poczekać nawet 2 tygodnie, ale np. Biri zareagowała już po 30 minutach od podania leku czym zszokowała mnie i swojego lekarza... ( w przypadku Peritolu czas ten jest o wiele krótszy). Dawkowanie Mirtazapiny musi być bardzo starannie dobrane i zazwyczaj bywa kilkakrotnie modyfikowane. Innym problemem jest trudność w podzieleniu tabletki 30mg, gdyż dawka powinna być precyzyjnie odmierzona. W moim przypadku dawki są przygotowywane w aptece przez farmaceutę.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro mar 16, 2011 6:38 Re: Wątek dla nerkowców - V

adelka99 pisze:Ale te łapki to nie po peritolu prawda?

Nie, Yennefer jest po urazie, ma uszkodzone nerwy.

adelka99 pisze:Ale teraz jest na karmie pół nerkowej pół bytowej i niestety drapie się ale nie jakoś drastycznie.


A jaki ma poziom fosforu? Bo czytałam, że podwyższony fosfor powoduje świąd...


Lemoniada pisze:Wstrzyknęłam mu do pyszczka ok. 5 ml animondy wymieszanej z wodą, za godzinę znów go zmolestuję. Są jeszcze jakieś patenty na dokarmianie niejadków?


Po pierwsze leki na poprawę apetytu- np. peritol, mitrazepina. Peritol działa 20 minut po podaniu. Po drugie tak jak Casica napisała- daję co tylko zechce, byle jadła. Również rzeczy, których zdrowemu kotu bym nie dała np wędliny, galaretki z marketowych puszek. Czasami smakują jej rzeczy nietypowe np ser żółty z pizzy, twarożek ze szczypiorkiem. W kryzysie starałam się zmieniać jedzenie- Yennie szybko się nudziły np smaki puszek. Dawałam jej małe porcje ale często. Chodziłam za nią po mieszkaniu i podtykałam miskę pod nos, głaskałam namawiałam, zachęcałam- jak już się przełamała i zaczynała jeść to zjadała całkiem sporo. Cały czas też dostaje leki zobojętniające. Teraz jest stabilna więc je już normalnie ale ciągle to co chce....

Casica kiedyś przytoczyła taką opinię- koty się nie poddają- poddają się właściciele. Życzę Ci, żeby starczyło Ci wytrwałości!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 8:32 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:Po pierwsze leki na poprawę apetytu- np. peritol, mitrazepina. Peritol działa 20 minut po podaniu. Po drugie tak jak Casica napisała- daję co tylko zechce, byle jadła. Również rzeczy, których zdrowemu kotu bym nie dała np wędliny, galaretki z marketowych puszek. Czasami smakują jej rzeczy nietypowe np ser żółty z pizzy, twarożek ze szczypiorkiem. W kryzysie starałam się zmieniać jedzenie- Yennie szybko się nudziły np smaki puszek. Dawałam jej małe porcje ale często. Chodziłam za nią po mieszkaniu i podtykałam miskę pod nos, głaskałam namawiałam, zachęcałam- jak już się przełamała i zaczynała jeść to zjadała całkiem sporo. Cały czas też dostaje leki zobojętniające. Teraz jest stabilna więc je już normalnie ale ciągle to co chce....

Casica kiedyś przytoczyła taką opinię- koty się nie poddają- poddają się właściciele. Życzę Ci, żeby starczyło Ci wytrwałości!

Dziękuję, na pewno nie poddam się tak od razu. Też mu wczoraj kupiłam parówkę, serdelka, dawałam gotowanego kurczaka, nie chciał nic. Dziś spróbuję jeszcze z tuńczykiem, ale nastawiam się raczej na ponowne karmienie strzykawką. Na apetyt coś dostawał, całą strzykawkę takiego bursztynowego witaminowego płynu, zapomniałam spytać o nazwę, dziś to zrobię.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 10:08 Re: Wątek dla nerkowców - V

A jaki ma poziom fosforu? Bo czytałam, że podwyższony fosfor powoduje świąd
fosfor badany 2 marca wynosił 1,35 mmol/l.

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Śro mar 16, 2011 12:05 Re: Wątek dla nerkowców - V

ja właśnie rozważam włączenie peritolu, muszę przegadać temat z wetami, bo Patka je ale mam wrażenie, że coraz słabiej a na pewno coraz bardziej wybrzydza, wagę niby trzyma ale znowu mam wrażenie, że kostki na kręgosłupie czuć bardziej :(
wróciłam ze sklepu z wołowiną zrazową, zobaczymy co ona na to :roll:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 16, 2011 12:24 Re: Wątek dla nerkowców - V

U mojego Bazyla pogorszenie. Mocznik minimalnie w dól za to kreatynina z 3,08 na 4,69 mg/dl; fosfor z 1,50 na 2,45 mmol/l, żelazo po raz pierwszy spadło poniżej normy. Przedtem było niskie ale przy dolnej granicy. Chyba Chella nie działa. Wet proponuje dopyszcznie Hemofer w kroplach.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 16, 2011 12:45 Re: Wątek dla nerkowców - V

Jak wygląda morfologia?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro mar 16, 2011 12:47 Re: Wątek dla nerkowców - V

mokkunia pisze:ja właśnie rozważam włączenie peritolu, muszę przegadać temat z wetami, bo Patka je ale mam wrażenie, że coraz słabiej a na pewno coraz bardziej wybrzydza, wagę niby trzyma ale znowu mam wrażenie, że kostki na kręgosłupie czuć bardziej :(
wróciłam ze sklepu z wołowiną zrazową, zobaczymy co ona na to :roll:

A może potas jej spada?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 12:57 Re: Wątek dla nerkowców - V

casica pisze:
mokkunia pisze:ja właśnie rozważam włączenie peritolu, muszę przegadać temat z wetami, bo Patka je ale mam wrażenie, że coraz słabiej a na pewno coraz bardziej wybrzydza, wagę niby trzyma ale znowu mam wrażenie, że kostki na kręgosłupie czuć bardziej :(
wróciłam ze sklepu z wołowiną zrazową, zobaczymy co ona na to :roll:

A może potas jej spada?

ostatnio miała potas 5.5 mmol/l przy normach 4,1 - 5,6
będziemy jej kontrolować wyniki, ale dziś dopiero 2tygodnie mijają, chcemy poczekać jeszcze z tydzień-dwa
no chyba, że będzie gorzej ale staram się myśleć pozytywnie
Patka właśnie zjadła mielone serca reszty bandy, smakowało jej :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości