MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2011 20:00 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Okejka poszła ,podeślę znajomym :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 20:01 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

niki2117 pisze:Okejka poszła ,podeślę znajomym :ok:


Dzięki Niki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto mar 15, 2011 21:26 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Ha!udało mi się namówić ją na trochę jedzonka.
Poleciałam do sklepu biegusiem po Perfect Fit juniora-suchą i zjadła garstkę.
Mam nadzieję,że nie zwymiotuje.
Wiem,że to karma nieodpowiednia dla niej,ale poprzednim razem też ją skusiłam tym juniorem,mieszałam kilka dni,aż zaczęła normalnie jeść.
Póki co sztachetka z niej,więc nawet jak troszkę po niej przytyje to jej nie zaszkodzi :1luvu:
Ciekawe czemu ją je chętniej?Mniejsze granulki,lepszy zapach ?
Dla kotów dorosłych na nią nie działa i nią się nie skusi,ale to i tak lepsza karma niż W. :wink:
Na zapas wzięłam też jedną saszetkę tego paskudnego W. z kurczakiem-no czymś trzeba kusić :twisted:

Kurczaczka nie ruszyła,gerberka też nie.Dałam jej twarożku białego-polizała i odeszła ech...Cała nadzieja w tej karmie :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 21:34 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

niki2117 pisze:Było robione 2 razy w odstępach czasowych,natomiast nic nie stoi na przeszkodzie,by zbadać po raz kolejny,bo koszt niewielki-15 zł.

A testy na lamblie (giardie) miała robione?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto mar 15, 2011 21:36 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Nie miała na pewno.Testy robione były ogólnie na pasożyty,ale pewnie jakieś glisty i owsiki-podstawowe badanie kału.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto mar 15, 2011 21:55 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

A może Recovery mięsne? Wiem, że jest koszmarnie drogie i tylko u weta ale jest bardzo skondensowane - moja Julinka to jadła jak do siebie dochodziła.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto mar 15, 2011 22:34 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Najważniejsze żeby jeść chciała,kupię jedno na próbę.
Jak zasmakuję to kupię kilka,nie zbankrutuję chyba podając jej to dzień czy dwa jeśli będzie chciała jeść.Najważniejsze,żeby się rozjadła,bo potem nie ma problemu i wciąga wszystko.Tak było przynajmniej poprzednim razem,oby teraz też tak było.
Chociaż na nią nie działa nawet convalescence,a podobno taki smakowity :?

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro mar 16, 2011 9:44 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

jak dziś się ma Megusia?
zaczęła jeść...jakaś poprawa była?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 16, 2011 12:28 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Megunia bez zmian.
Nie wymiotuje na szczęście,ale w nocy po raz kolejny wyrwała sobie wenflon mimo porządnego zabezpieczenie.bandaż samoprzylepny w nitkach i strzępkach,plaster materiałowy w kawałkach,na wierzchu był jeszcze papierowy plaster,więc o nim nie wspominam,bo nie ma co zbierać ech...
Cały wenflon i wężyk ze środka-wszystko dokładnie zgryzione-wyżyła się dziewczyna.
Apetyt jak to u niej.Wczoraj zjadła tego juniora,potem nic nie chciała,ale lepiej się chyba czuła,bo biegała z Zuziolem.
Dziś nie chce się bawić i prycha na Zuzę,a troszeńkę zlizała mokrego.
Byłam rano u weta,którego mam niedaleko i kupiłam recovery,ale nie zrobił na niej wrażenia.
Niedługo czas na Kalm aid,druga duża dawka,więc może coś to da.Wierzę w to.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro mar 16, 2011 14:12 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Za to mam kolejny problem z Megunią,już po konsultacji z lekarzem.Zaczęły mnie martwić nasilające się drgawki tylnich łapek-zaznaczam,że nie są one podczas snu.Megunia leży sobie z otwartymi oczkami,na boczku lub na pleckach,a łapcie coraz bardziej jej latają :( Niestety zaczęło się to nasilać i to bardzo w związku z czym podniosłam alarm i skontaktowałam się w tej sprawie z lekarzem.Na razie mam podawać witaminy,bo może mieć Megunia jakieś niedobory dlatego drgawki mięśni takie są nasilone,że widoczne gołym okiem.Nawet nagrałam filmik telefonem,choć i tak nie odzwierciedla tego to widać jak łapcie jej latają normalnie.
Nie drżą pod wpływem spoczynku jak normalnie,tylko telepią się okrutnie,tak że mała cała momentami lata.Gdy się jej dotknie to czuć pod ręką jak napinają się mięśnie i ciało drży,po chwili puszczają i znów się napinają z dużą częstotliwością.Spotkał się ktoś z czymś takim?

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro mar 16, 2011 16:05 Re: MEGUŚ- Znowu nie je,zaczęła wymiotować...podsuncie pomysł :(

Niki - wpisz w tytuł o tych drgawkach - może ktoś coś podpowie. Gdzieś czytałam o podobnych objawach ale nie mogę tego znaleźć :cry:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Śro mar 16, 2011 16:27 Re: MEGUŚ- drganie kończyn tył i brak apetytu...podsuncie pomysł

Zmieniłam tytuł i przewertowałam neta.
Jest kilka możliwości-jak zawsze.
Może być złe wchłanianie witamin i minerałów związane ze złą pracą jelit-co u niej było by logiczne,bo mimo specjalistycznej karmy do ładnych qupek wiele jej jeszcze brakuje.Rzadkie nie są,ale zwięzłe też bym nie powiedziała,żeby były.Ciężko nam tą kwestię unormować.

Może być to cukrzycowe i nie chcę nic mówić,bo w panice podałam jej 5ml mocno osłodzonej wody i miałam wrażenie,że minimalnie się zmniejszyły drgawki,ale nie ustąpiły i był to raczej zbieg okoliczności.

Może być niedobór witaminy B6,B12 i magnezu.

A może być jeszcze inne cudo.

Podaję jej lakcid póki co,bo mało je,a kupale brzydkie.
Do lakcidu wkruszam jej B6 z magnezem.
Ogólnie zauważyłam to jakoś po sterylce,bo wiadomo bardziej się przyglądałam na ranę itp,więc zauważyłam drgania,ale zaczęły się nasilać
:(
Bidulka ucieka jak widzi,że idę ze strzykawką,ale łatwiej mi podać jej coś w płynie niż w tabletce.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw mar 17, 2011 12:02 Re: MEGUŚ- drganie kończyn tył i brak apetytu...podsuncie pomysł

ciekawa jestem co tej bidulce dolega?
..ciągle coś...tyle się kiciulka namęczy

a jak dziś w dalszym ciągu ma silne drgawki?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 17, 2011 14:35 Re: MEGUŚ- drganie kończyn tył i brak apetytu...podsuncie pomysł

Przepraszam,że nie odpisałam szybciej,ale od rana miałam trochę biegania.
Megunia te drżenie ma jak leży,ale ta jak pisałam nie musi spać.Leży na boczku,albo na pleckach to jej te łapcie latają.
Dostaje preparat witaminowy plus probiotyk na jelita i dużą dawkę magnezu z witaminą B6-mam nadzieję,że to pomoże.
Tylko dziwi mnie fakt,że mogłoby jej brakować witamin,bo jedzonko dostawała i dostaje najlepsze plus filecik surowy,gotowany,tuńczyk,biały twarożek,jakiś jogurcik naturalny,dobrą szyneczkę,kawałek wołowinki,swoje ukochane saszetki :?
Chyba,że faktycznie wszystko za sprawą złej pracy jelit i złego wchłaniania substancji odżywczych,witamin i minerałów.
Okaże się czy będą jakieś efekty,ale trzeba poczekać gdzieś około tygodnia,czasem dłużej.
Po za tym cały czas podaję Kalm Aid.
Coś tam podjada,łażę za nią z karmą he he i jak królewnie pozwalam jeść na kocu w sypialni,byle tylko pochrupała.
Wczoraj bardzo chętnie skonsumowała troszkę tuńczyka i suchej trochę.
Najważniejsze,że podjada to organizm ma na czym funkcjonować,natomiast wciąż jest to za mało jak na dorosłego kota :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw mar 17, 2011 23:04 Re: MEGUŚ- drganie kończyn tył i brak apetytu...podsuncie pomysł

Niki cały czas myślę o Megusi i mi się nasunęło, że Kicuś miał problemy w tylnymi łapkami. Drżenia nie zauważyłam ale miał problemy z chodzeniem i czasami ze staniem. Przy pnn jest to normalne i wynika z niedoborów potasu. Może pogadaj na ten temat z wetem - może to jest to.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Lifter i 41 gości