Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:To chyba mozemy sie ostroznie cieszyc - wyglada na to ze dobrzeje.
kinga w. pisze:Kupka wazne ze jest, o konsystencje poki co mniejsza - unormuje sie pewnie. Wazne ze zrobila, czyli jest drozna. Jak bedzie jadla to sie kupka znormalizuje, albo bedziemy sie zastanawiac.
anula790820 pisze:Dziendoberek!
Spiesze doniesc, ze Fruzienka miewa sie dobrze. Zjada sluszne porcje, robi "ladne"qupy i mysle, ze najgorsze mamy juz za soba...
Ale niestety, jak nie jeden problem, to zaczal sie nastepnyCos nie tak jest z moja starą kotą...
Je normalnie, zalatwia sie rowniez, ale dzis zauwazylam, ze nie daje sie poglaskac po brzuchu. Wscieka sie jak probuje ja tam dotknac, prycha, wyskakuje z pazuramiBrzuch jest napiety i twardawy. Jeszcze wczoraj myslalam, ze przytyla, bo ostatnio wcina sporo. Podalam jej dzis drugi raz paste odklaczajaca rowniez.
Odrobaczana byla niecale 3 mies. temu (od kilku miesiecy jest kotem niewychodzacym)
Jutro biore urlop i zasuwam do dobrego weta. Docelowo mielismy zajac sie ropiejacym od 2,5 mies. uchem (zrobic wymaz po 2 tygodniowej przerwie antybiotykowej i tak dalej). Mam nadzieje, ze to nic powaznego...
I znowu stres
Alisia pisze:anula790820 pisze:Dziendoberek!
Ale niestety, jak nie jeden problem, to zaczal sie nastepnyCos nie tak jest z moja starą kotą...
Je normalnie, zalatwia sie rowniez, ale dzis zauwazylam, ze nie daje sie poglaskac po brzuchu. Wscieka sie jak probuje ja tam dotknac, prycha, wyskakuje z pazuramiBrzuch jest napiety i twardawy. Jeszcze wczoraj myslalam, ze przytyla, bo ostatnio wcina sporo. Podalam jej dzis drugi raz paste odklaczajaca rowniez.
Odrobaczana byla niecale 3 mies. temu (od kilku miesiecy jest kotem niewychodzacym)
Jutro biore urlop i zasuwam do dobrego weta. Docelowo mielismy zajac sie ropiejacym od 2,5 mies. uchem (zrobic wymaz po 2 tygodniowej przerwie antybiotykowej i tak dalej). Mam nadzieje, ze to nic powaznego...
I znowu stres
Niektóre kotki nie lubią po brzuchu. Napięty jest dlatego że ona się wygina i napina skórę na brzuchu.
anula790820 pisze:Alisia pisze:anula790820 pisze:Dziendoberek!
Ale niestety, jak nie jeden problem, to zaczal sie nastepnyCos nie tak jest z moja starą kotą...
Je normalnie, zalatwia sie rowniez, ale dzis zauwazylam, ze nie daje sie poglaskac po brzuchu. Wscieka sie jak probuje ja tam dotknac, prycha, wyskakuje z pazuramiBrzuch jest napiety i twardawy. Jeszcze wczoraj myslalam, ze przytyla, bo ostatnio wcina sporo. Podalam jej dzis drugi raz paste odklaczajaca rowniez.
Odrobaczana byla niecale 3 mies. temu (od kilku miesiecy jest kotem niewychodzacym)
Jutro biore urlop i zasuwam do dobrego weta. Docelowo mielismy zajac sie ropiejacym od 2,5 mies. uchem (zrobic wymaz po 2 tygodniowej przerwie antybiotykowej i tak dalej). Mam nadzieje, ze to nic powaznego...
I znowu stres
Niektóre kotki nie lubią po brzuchu. Napięty jest dlatego że ona się wygina i napina skórę na brzuchu.
NO moja zawsze lubila, a teraz tak sie wscieka jak probuje, ze jestem przerazona. Wydaje mi sie, ze ja ten brzuch boli...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 78 gości