Wroc-dzika mama Filipka z Ołbińskiej daje się głaskać!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 09, 2011 13:42 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

To chyba dobre miejsce, żeby napisać:

w tym samym miejscu, w którym kiedyś przebywał Mrunio (Delikacik), widziałam dzisiaj pingwinkę - kocica jest wystraszona, ale podchodzi do ręki. W pobliskiej lecznicy nic o niej nie wiedzą, nie ma też w okolicy żadnych ogłoszeń o zaginięciu takiej kotki :( Płci nie jestem do końca pewna, zajrzeć pod ogon było trudno.

Zaraz idę zrobić jej zdjęcia.

Czy ktoś z Gądowa wie o niej coś wiecej?
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 09, 2011 18:55 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

Kruszyna pisze:To chyba dobre miejsce, żeby napisać:

w tym samym miejscu, w którym kiedyś przebywał Mrunio (Delikacik), widziałam dzisiaj pingwinkę - kocica jest wystraszona, ale podchodzi do ręki. W pobliskiej lecznicy nic o niej nie wiedzą, nie ma też w okolicy żadnych ogłoszeń o zaginięciu takiej kotki :( Płci nie jestem do końca pewna, zajrzeć pod ogon było trudno.

Zaraz idę zrobić jej zdjęcia.

Czy ktoś z Gądowa wie o niej coś wiecej?


Na wschód od Astry też nie ma żadnych ogłoszeń.
P. Ania jeszcze o niej nie słyszała chyba.

Może wyszedł/wyszła na spacer i zgubił/zgubiła się?

To nie jest drugi kot, którego nikt szukał w pobliżu tego miejsca!

Ze trzy lata temu chyba kręciła się tam kotka z niezdjętymi szwami po sterylizacji (i w końcu szukając pomocy weszła do apteki na BI...).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 10, 2011 17:18 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

Dzisiaj jej nie było :(
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 10, 2011 20:28 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

Kruszyna pisze:Dzisiaj jej nie było :(


A o której godzinie ją widziałaś?

Może to była domowa wychodząca? Miejmy taką nadzieję.

W tej okolicy to albo znajduje się bardzo fajne koty, których nich nie szuka albo giną bez śladu te których bardzo intensywnie i długo się szuka...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 16:34 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

:kotek:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie mar 13, 2011 13:27 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

Hm... żal Imbirka... :? Czy w tym pomieszczeniu w ogóle jest światło dzienne dziewczyny?

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post » Nie mar 13, 2011 13:39 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

rebellia1 pisze:Hm... żal Imbirka... :? Czy w tym pomieszczeniu w ogóle jest światło dzienne dziewczyny?


Maurycy jak trafił do Figaro52 miał problemy i bał się światła dziennego :roll:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2011 13:45 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

natasza25 pisze:
rebellia1 pisze:Hm... żal Imbirka... :? Czy w tym pomieszczeniu w ogóle jest światło dzienne dziewczyny?


Maurycy jak trafił do Figaro52 miał problemy i bał się światła dziennego :roll:


Maja tam jedno okienko. Tak to wygląda:
Obrazek

(na rurach widać Mrunia(na szczęście już w DT)

Idealne miejsce do przechowywania kocic po operacji, ale nieodpowiednie do długiego przechowywania kotów i kociąt.

Imbir jest bratem Maurycego i obaj przybyli tam w wieku ok. 6 tygodni.
Imbir jest chyba trochę śmielszy.
Na razie nic nie wiem o tym jak asymiluje się do domowych warunków Tiger, który tam się urodził.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 14, 2011 20:21 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

przypomnę koteczka :!:

a czy jest tam także mama Filipka?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro


Post » Pon mar 14, 2011 23:49 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

jessi74 pisze:przypomnę koteczka :!:

a czy jest tam także mama Filipka?


Raczej tak.W sobotę jeszcze była. Szkoda jej wypuszczać w to nieprzyjazne miejsce.
Ale chyba będzie trzeba bo gdzie indziej mogłaby zamieszkać?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 16, 2011 14:15 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

ossett pisze:
jessi74 pisze:przypomnę koteczka :!:

a czy jest tam także mama Filipka?


Raczej tak.W sobotę jeszcze była. Szkoda jej wypuszczać w to nieprzyjazne miejsce.
Ale chyba będzie trzeba bo gdzie indziej mogłaby zamieszkać?


Mama Filipka jeszcze jest. Na pozór jest dzika(ale kto ja tam wie jak jest naprawdę), warczy jak się ją głaska, i nie lubi zastrzyków. Trudno jej je było dawać bo nie chciała przejść w żaden sposób do klatki ściskarki ( nie przeszła nigdy).
Ale chyba polubiła swoją bezpieczną klatkę w piwnicy; kiedyś p. Ania zapomniała ja porządnie zamknąć. Kocica z tego skorzystała, wyszła podczas nieobecności p. Ani i nie dała się do niej zapędzić. Ale na trzeci dzień p. Ania zastała ją w tej klatce...

Imbir niestety dostał kataru i coś mu świszcze, był u lekarza(podobno był cały sztywny podczas tej wizyty tak się bał...) i jest leczony unidoxem.
Chyba jednak już za długo tam jest i odbija sie to na jego zdrowiu.

Najmłodszy Tabby ciągle ma złe kupy mimo zastrzyków i podawania lakcidu. Nie chce jeść suchego żadnego i Intestinalu też.

Tiger podobno chował się po kątach i nie chciał jeść, ale też podobno dawał się głaskać panu domu. Ostatnio nie można się tam dodzwonić, pani domu jest chora(tak mówiła jej znajoma), tak że nie wiem jakie są postępy w asymilacji Tigera.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 20, 2011 14:30 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

jessi74 pisze:mawin wiezie do Wrocławia dwa 4 miesięczne kociaki wyrzucone na ulicę, śliczne oswojone, kotki mają dom tymczasowy od środy
baaaaardzo pilnie potrzebujemy tymczasowy DT od dzisiaj wieczór na dwie - trzy doby!!!! baaardzo prosimy.... może ktoś użyczy pokoju, czy łazienki....

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro mar 23, 2011 8:53 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

Nadal brak informacji o Tigerze. :evil:
Nie jest możliwe skontaktowanie się z paniami, które go zabrały: są nieosiągalne przez komórkę, a innego sposobu na kontakt z nimi niestety nie ma... :? Pani Ania nadal wierzy w sympatycznych z pozoru ludzi mimo wielu przykrych doświadczeń.

Mama Filipka już jest od dłuższego czasu niezdolna do rozmnażania i zdrowa, ale nadal w klatce w piwnicy... W tych warunkach na pewno się nie oswoi nawet gdyby była jakaś szansa na to. Czy spędzi tam wiosnę i lato?

Jeżeli będzie miała zapewnione codzienne dokarmianie przez następnych parę lat i schronienie na zimę w piwnicy to może wypuścić jednak wypuścić ją tam, gdzie została złapana? :wink:


O Imbira nikt nie pyta. Może znalazłby się jakiś dom tymczasowydla niego?
Ja naprawdę nie mogę mu go dać.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 24, 2011 13:40 Re: Wroc-Tiger w Domu, a Imbir jeszcze czeka w mroku piwnicy!

Boziu, ten kot zamknięty jak w więzieniu spędza mi nieco sen z powiek... Tak rozumiem, że nie ma go gdzie dać i dwór jest dla niego zagrożeniem, ale ta piwnica, przy całym szacunku dla Waszej wielkiej roboty i pomocy!!!, wydaje się być taka niehumanitarna. :(

rebellia1

 
Posty: 668
Od: Sob wrz 09, 2006 20:10
Lokalizacja: zDolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 642 gości