MIELEC-WIELKI DRAMAT PSOW I KOTOW-ADOPCJE I DT NA CITO

ustalę ze schroniskiem, czy znajdzie się na placu trochę miejsca na nową kociarnie, po przenosinach będą sobie mogli zagospodarować starą :mrgreen:

Najważniejsze są izolatki dla kotów chorych. potrzebne będą miski metalowe, kuwety (koty robią do misek metalowych takich dużych, niektóre w nich spia, bo tam jest taki piasek wiślany...) jak już dojadę do Warszawy to siądę i spróbuje jakoś zebrać to do kupy.

To jest ta koteczka malutka :cry:

Jakie biedniutkie :cry:

Proszę, pomóżcie znaleźć kogoś, kto mieszka nie bardzo daleko schroniska i ją zawiezie do weta... ja zapłacę...
Na zdjęciach nie widać, ale to kości i futro :cry:

Matko, jaka bieda

Mam nadzieje, że w tym schronie ludziom troche zależy

Robota, jaką chcesz wykonać, to jak wybierać się z motyka na słońce, ale marzenia sa po to, żeby je realizować. Jak tylko coś będę mogła to pomogę.

Jaka kocinka mala :placz:

Matko co za zabiedzone kocie

Ja niestety daleko

Czy rzeczywiście nie ma tu nikogo z tamtych stron :roll:

???
Może na wątku o wetach ktoś coś pisał z Mielca ?

Na dogo jest silna grupa wolontariuszek, ale tylko psich ;-(

To ja wiem, ale one nie mają czasu na koty :cry:

Ja już żałuję, bo mogłam go brać a później bym się zastanawiała. A teraz ani po niego jechać znowu, ani zostawić (o ile żyje biedne kociątko jeszcze). Rano będę dzwonić do schroniska.

Gattara pisała na wetach polecanych.

wysłałam PW do niej. Ja już bym wzięła kocinę do siebie, tylko ze teraz nie mam jak jechać

byle nie zdechła :cry:

co myślicie o takich klatkach izolatkach? tylko trzeba by było je troszkę podrasować, zrobić ścianki,żeby koty nie miały ze sobą kontaktu, zrobić kuwetki, posłanka. Na jednym bazarku są posłanka do kupienia, może dostałabym rabat ;-)

zeby koty miały ciepło w dupcie

klatki można by było łatwiej przenieść do nowej kociarni...

Obrazek

mała kotka jakoś sobie radzi, dostaje antybiotyk. Pani powiedziała, że dzis będzie ją oglądał wet.

Łał Kasiu, baaardzo fajna klatka.
Jak się mieści Pies na spokojnie, to Kot będzie miał luzy.
Bardzo w porządku.

sprawdzałam ceny klatek weterynaryjnych i poleciały takie słowa, ze wstyd powtarzać

4 klatki za ponad 6 tys

a ta klatka kosztuje troszke troszke ponad 200, z podrasowaniem 4 klatki będą kosztowac ok 1 tys.

Pomyślałam, że można zrobić ścianki z cienkiej sklejki... poproszę znajomego, żeby mi to jakoś ładnie na wymiar zrobił. 500 zł jest już z bazarków. drugie 500 będę zbierać.

Dobre wiadomości.Trochę posłanek mogłabym wysłać, jakieś miski też bym znalazła.Myślę,że tektura i gazety położone na podłodze klatki ułatwiłyby sprzątanie, bo w pranie posłanek w schronie jakoś trudno mi uwierzyć.To znaczy,posłanka nie mogłyby być na całej podłodze.Wiem coś o tym.Kiedyś dawałam różne rzeczy do mieleckiego schronu, głównie dla psów.Ktoś z dogo je zawoził.Pewno i teraz byłoby to możliwe.Będę na wątku, postaram się coś pomóc w miarę możliwości.
Moja wetka robiła kotom lecznicowym tekturowe domki.Bardzo je lubiły.Potem zostały wyrzucone po prostu.

MIELEC-WIELKI DRAMAT PSOW I KOTOW-ADOPCJE I DT NA CITO

Kto przegląda forum