mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 10, 2011 11:30 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Testy negatywne :ok: Płodność odcięta. Wstępnie wiem, ze są pasażerowie na gapę na pokładzie kota. I lekki kk.
Dziś wieczorem zabieramy kicia. Ale późnym wieczorem, więc i foty i wątek powstanie trochę później.
Najpierw niech chłopczyna poczuje się bezpiecznie.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw mar 10, 2011 19:56 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Super, cieszę się bardzo, zaglądałam do tego watku
:1luvu:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw mar 10, 2011 21:23 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Buraś właśnie odebrany :) Ale przestraszony więc wieści czy foty to pewnie jutro dopiero.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw mar 10, 2011 23:04 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Bidul jest, w sensie, że strachulec straszny. Jak się wchodzi do łazienki to zwinięty w kulkę w kuwetce. Dopiero jak się zacicia i pogłaszcze to się otwiera.
Teraz go na trochę zostawiliśmy, bo ma dużo emocji chłopak i np. woda lecąca z kranu jeszcze go wystrasza.

Jeśli chodzi o zdrowie: oczka łzawią bardzo. Dostaliśmy Tobrex i będziemy zapuszczać. Przez te łzy wygląda jakby był strasznie nieszczęśliwy :(
Ale innych wysięków nie ma, nosek i oddech OK.
Siu już było, kupala jeszcze nie. Nie wiem też ile karmy i co dostał w szpitaliku, u nas wypił już 3-cią miskę wody (tak ze 120-150 ml już wybąblował) i zjadł pół saszety (z betaglukanem i f-lizyną). I do samej nocy na razie starczy, żeby nie pękł nam smok wawelski :wink:
Chudy jest bardzo, żeberka czuć, miednicę troszkę, ale podtuczymy indyka na rożen, podtuczymy :twisted:

Charakter ma na razie fajny. Rany, obym nie zapeszyła :twisted: Chodzi mi o to, że po Tatance, która jest kotem przebojowym, ciekawskim i niczego-nie-bojącym-się (oprócz tylko potwora odkurzacza), chcielibyśmy by kolejny tymczas był spokojny, mniej narzucający się światu :lol: I młody chyba taki właśnie jest, ale czy taki będzie jak wyjdzie na salony? To się okaże. Motorek umie włączać i brzusia daje, więc ma zadatki na miziaka :ok:

Fot na razie mu nie strzelam, nie będę go stresować. Wątek też założę, jak będę trzeźwiejsza na umyśle, bo dzień miałam taki, jakby mi kto pół mózgu odciął, albo jakbym miala symulację czym jest choroba Alzhaimera. Niski poziom koncentracji i uwagi. :?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt mar 11, 2011 9:32 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Skoro mruczy i chce się miziać to będzie dobrze :) Przebojowy byc nie musi ;) Grunt by ludzi ogólnie lubił, nawet jak nie od pierwszego wejrzenia ;)

A on w domu nie mieszkał, to wszystkie odgłosy sa teraz dla niego nowe. I woda i suszarka, odkurzacz...

A w szpitaliku to miał suche i wodę tylko.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt mar 11, 2011 9:40 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

potraktuj go parafiną, jak możesz? dostał po odrobaczeniu, ale ja wolę chuchać na zimne...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt mar 11, 2011 9:49 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Urobek w kuwetce nocny był. Spoooory :twisted: Dwie martwe glisty TŻ wypatrzył. Plus jakieś maziaje na podłodze, więc biegunka jest.
Oczka zakroplone, ale nadal płaczące. Wygląda jak sierotek. Gdybym go na ulicy zobaczyła dałabym mu 4 miesiące, góra 5. Jeszcze pazurki ma takie cienkie, kocięce.
I nie musi być przebojowy. Miziak wystarczy :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt mar 11, 2011 10:08 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

uf uf że ta kupa jest
a maziaje mogą być kwestią zaparafowinowania? bo dostał w lecznicy :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt mar 11, 2011 10:31 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Dlatego na razie wstrzymam się z parafiną. Poobserwuję kupy. Tym bardziej, że je jak smok, wydzielamy mu porcje.
Siu robi ładnie, każde do kuwetki. Ale jeszcze nie zakopuje. Nauczy się chłopak. :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt mar 11, 2011 10:56 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Rany jak się cieszę :)
Że jest w DT, ze się załatwia, ze mruczy.
I że fajny wielki leniwy kocur kiedys z niego będzie :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt mar 11, 2011 10:57 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Mysza pisze:Rany jak się cieszę :)
Że jest w DT, ze się załatwia, ze mruczy.
I że fajny wielki leniwy kocur kiedys z niego będzie :mrgreen:


DOKŁADNIE :mrgreen: :1luvu:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt mar 11, 2011 16:20 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Była kolejna kupa. W kuwetce, rozwolniona. Śladów robali nie widziałam.
Rozmawiałam z moją Dr. To odrobaczanie, które było w szpitaliku daje wg niej jakieś 80% sukcesu. W przyszłym tygodniu - od poniedziałku odrobaczamy na serio. Na razie dziś i przez weekend dajemy małemu odetchnąć od toksyn i nabrać trochę odporności.
Słodziutki jest. Do schrupania :1luvu:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie mar 13, 2011 15:15 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

jak tam Burasiątko?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie mar 13, 2011 17:15 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Ogólnie coraz lepiej. Nabiera troszkę ciałka, sierść ma ładniejszą, już nie taki nieśmiały, odkrył uroki zarówno zabawy jak i miziania.
Oczka jeszcze troszkę płaczą, ale poprawę widać, znacznie mniej "śpiochów", nie wygląda jak nieszczęśnik. Nadal zakraplamy.
Apetyt dobry, już się nie rzuca na jedzenie, nawet wybrzydził jedną saszetą.
Z kupami różnie. Wczoraj popołudniu była ładna w konsystencji (na 90%) i w kolorze. Wieczorem już miał problemy z załatwieniem się, stękał, prykał, raz miauknął. I zrobił rozrzedzoną paciaję. W nocnym urobku TŻ znalazł jedną martwą glistę, w późniejszym widziałam też małego martwego robala :evil:
To, że wychodzą martwe znaczy, że odrobaczenie działa. Ale i tak jutro jadę do weta po umówiony Aniprazol.

Młody ma już pierwsze foty i imię się wykluło. Czas założyć wątek na Kociarni :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon mar 14, 2011 15:17 Re: mały BURAŚ co nie chce pod płot wracać- Jest DT :) W-wa

Kupy średnie. Jeszcze jedna martwa mała glista znaleziona wczoraj wieczorem. :evil:
Chyba go troszkę boli brzuszek przez tą biegunkę, długo się musi starać w kuwetce, a potem leci paciaja (napisałam, że kupy średnie, bo też lekko uformowane się zdarzają).
Zaraz lecę po Aniprazol, kupię RC Intestinal albo Sensitivity i dopytam weta, co z biegunką. (gdyby nie robale przegłodzilibyśmy troszkę małego, ale z drugiej strony musi mieć coś, jakąś treść pokarmową, żeby pozbyć się glist)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, kasiek1510 i 36 gości