Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 27, 2011 7:01 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?



piotr568 pisze:Na razie masz to. Możesz podrukować i rozwiesić tudzież rozdać narwańcom.


Wyciąg z ustawy o ochronie zwierząt Dz.U. 1997 Nr 111 poz. 724

Art. 1.
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.
Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
.....
Art. 5.
Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Art. 6.
1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi
jest zabronione.
.....
Art. 21.
Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione
warunki rozwoju i swobodnego bytu
.....
Art. 35.
1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem
przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4, albo znęca się nad nim w sposób
określony w art. 6 ust. 2,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.
2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa ze szczególnym okrucieństwem,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
...5. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1 lub 2, sąd może orzec nawiązkę
w wysokości od 25 zł do 2500 zł na cel związany z ochroną zwierząt,
wskazany przez sąd.

.....
Art. 39.
1. W sprawach o przestępstwa określone w art. 35 ust. 1 i 2, jeżeli nie działa pokrzywdzony,
prawa pokrzywdzonego może wykonywać organizacja społeczna,
której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
......
Art. 40.
Organizacje społeczne, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt,
mogą współdziałać z właściwymi instytucjami państwowymi i samorządowymi w
ujawnianiu oraz ściganiu przestępstw i wykroczeń określonych w ustawie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 28, 2011 18:39 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Ewa, był jakiś odzew z Wydz. d/s Zwierząt UM?

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 28, 2011 22:56 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Nic. Cisza. Zresztą i tak chyba nic więcej nie można zrobić, poza pogrożeniem paluszkiem i powiedzeniem: "My wiemy, wiemy, co się tam u was wyrabia".
Za to Burasek-Brudasek po nocach spędzanych nie-wiadomo-gdzie już jest chory. Nie dość, że ma gluta, to spuchło mu pół pyszczka, ma przymknięte oko. Może się bił? Z okazji osłabienia zrobił się ostrożniejszy, trzyma się na odległość 2 metrów, jak się podejdzie bliżej, natychmiast wieje z piwnicy. Do mojej piwnicy nikt nie wchodzi, jedzenie nie znika. W drugiej na karmieniu jest co wieczór inny kot i zawsze jeden. Kto pierwszy ten lepszy.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 02, 2011 22:35 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Z piwnicznego pola walki:
Buras ma wygryziona dziurę wielkości pięciozłotówki na kocim "policzku" - znaczy walka o piwnicę była ostra. Próby złapania go i dostarczenia do weterynarza były żałosne i bezowocne (walka wręcz i klatka-łapka). Zadziałał antybiotyk podany w jedzeniu. Kolega kot przychodzi do mojej mamy na śniadanka na parapet okna. Pyszczek zdecydowanie mniej spuchnięty. Buras stwierdził, że w starej piwnicy łapią i nie jest bezpiecznie i ... przeprowadził się do otwartej przeze mnie piwnicy (!), a w tej drugiej dziś były dwa koty - Sąsiad (kicający na trzech łapkach) i Braciszek (czarny z krawatem). Czarna kotka odłowiona czeka na sterylkę. Miejsce pobytu Czarusia (cały czarny) od zamknięcia okienek piwnicznych jest nieznane.
Dziś też - co wiem z relacji sąsiadki - administratorka oglądała z rana budynek i zanotowała, że okienko jest otwarte. Łaziła, dumała, ale mojego okienka po drugiej stronie się nie dopatrzyła.
Dziś też przyszła informacja z Wydz. d/s Zwierząt UM - że "wiadomość została przeczytana".
Czekam co z tego wszystkiego wyniknie.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 9:28 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

ewk@ pisze: Czarna kotka odłowiona czeka na sterylkę.

Ewa, jeśli ta Czarna -to jest ta sama, co ją wciągnęłaś do domu, to zastrzeż w lecznicy, żeby nie cięli jej ucha po strylizacji, bo idzie do adopcji, a nie z powrotem do piwnicy.
Niestety w lecznicy na Żytniej robią duże -szpecące kota- nacięcia.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 9:56 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Ewk@,na odpowiedz z WOŚ ,troche trzeba poczekać ,ale odpisują wszystkim.
Ja bym podrukowała że strony WOŚ ,nawet innej dzielnicy Stanowisko Rady miasta i uchwałe i wysłała do Spółdzielni emailem ,albo zaniosła.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw mar 03, 2011 14:21 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

witam, stoczyłam walkę z zarządem wspólnoty mieszkaniowej o zamurowane w piwnicy koty, sprawę zgłosilam do urzędy m.st.warszawy, wydzial ds zwierzat oraz do towarzystwa opieki nad zwierzetami, oddział w Warszawie, koty były bez jedzenia i picia ponad tydzień, dokarmiali je lokatorzy poniewaz ja miałam zakaz wchodzenia (a nadmieniam że koty w były w zupełnie innej klatce niz ja mieszkam). Po interwencjach i pomocy toz-u zostały wstawiawione uchylne okienka, koty jak na razie przeżyły. Próbowałam je również wczesniej stamtąd zabrać ale poniewaz koty były już raz łapane do sterylizacji drugi raz nie chciały mi wejśc do klatek. To sprawa ktora wymaga determinacji, miałam wszystkie niezbędne dokumenty, które mozna pobrac ze strony "Koterii", tylko nikt ich ze strony zarządu wspólnoty nie chciał czytać,
Obrazek

sonata

 
Posty: 717
Od: Czw wrz 23, 2010 13:00

Post » Nie mar 13, 2011 17:52 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

I co z kotami ? Jak spółdzielnia ?
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Nie mar 13, 2011 19:09 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Koty wpadają w nocy na jedzenie, bo znika, ale widuję tylko trzy z nich i dwa nie zostają na noc (może wiosna, a może boją się zostać zamknięte, co już się przytrafiło). Jeden zamieszkał na stałe w mojej piwnicy. Udało mi się go złapać i wykastrować. Niestety okazało się, że ma chore nerki, wymaga diety i podawania leków, co jest możliwe w piwnicy, ale może być nie do końca regularne.
Na szczęście robi się coraz cieplej, może będzie lepiej.
Spółdzielnia wystosowała kłamliwą odpowiedź na pismo, w której zeznała, że jedną piwnicę zamknęła na prośbę rodziny zmarłej, która podobno oświadczyła, że koty "zostały wywiezione", a drugą zamknęła "przez pomyłkę" i w ogóle nie wiedzieli, że tam są koty. Zważywszy, że pod pismem podpisała się ta sama administratorka, która wcześniej rozmawiała ze mną przez telefon i wypytywała dokładnie o stan kociego pogłowia, kto karmi, czyje piwnice są otwarte i że jakim prawem (!) itp. - wychodzi na to, że ma amnezję albo...
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 19:10 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

ewk@,
Gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy logistycznej, to mieszkam po sąsiedzku, daj znać :wink:
A czy z klatki-łapki nadal korzystasz?

A co do naszej 'sławetnej' spółdzielni mieszkaniowej - SM Koło, jakiś czas temu wrzuciłam na miau wątek zbulwersowana do szpiku kości ohydnym paszkwilem na temat kotów piwnicznych, który pojawił się w ubiegłym roku w spółdzielnianej gazetce osiedlowej

Oto link do wątku:

viewtopic.php?f=1&t=107307

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt mar 18, 2011 22:08 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Agalenora pisze:ewk@,

A czy z klatki-łapki nadal korzystasz?



Chwilowo stoi u mnie na środku pokoju. Nie korzystam bo kolejny termin klatki na Żelaznej mam na kwiecień. Oddać?
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 22:16 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Agalenora pisze:Dla zainteresowanych - link do całego artykułu.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/373 ... aceb9.html



No proszę, zeszłoroczna "akcja" SM Koło. Nie wiedziałam. Ciekawe kim jest Zofia P. i co ma do ukrycia, że się pod P. z poglądami chowa...
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 07, 2011 11:28 Re: Spółdzielnia nie-przyjazna kotom, czy to walka z wiatrakami?

Jak sytuacja na podwórkowo-kocim froncie?
Będę potrzebować klatki-łapki w okolicach weekendu. U mojej mamy, która dokarmia stadko piwniczne pojawili się nowi stołówkowicze. Śmiem podejrzewać, że pełnojajeczni :) - planujemy akcję łapanki sterylizacyjnej.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą, Szymkowa i 278 gości