FIV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 27, 2011 12:48 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Niestety z Fivkami chyba tak jest ,że maja problemy z jelitami.
Mam dwa i niestety muszę uważać co dostają do jedzenia.
Dlatego ostatecznie przeszłam na BARF w uproszczonej postaci.
Problemy z jelitami przeszły.
Problemy z siusianiem również.
Pilnuję aby wszystko było mokre, bo suche szkodzi.
Suche dostają tylko wypadku, gdy np wyjeżdżam.

Jakoś się trzymają,
chociaż mam takie dziwne wrażenie, że powolutku, powolutku ich stan się pogarsza. :(
Takie nieuchwytne wrażenie...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lut 27, 2011 21:57 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

a moze oprocz FIV maja jeszcze jakies problemy z jelitami, moze maja syndrom urologiczny czy cos w tym stylu, cos co niekoniecznie zwiazane jest z FIVem?... Manius nie ma takich problemow na szczescie

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lut 28, 2011 0:10 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Ostatnio odnosiłam wrażenie, że Hiszpanek jest chyba chory i wydawało mi się, że trochę zmizerniał. Pojechaliśmy do vetki. Myszka pojechała również ponieważ jak jadą osobno to mam taki koncert w samochodzie, że się nie da wytrzymać, więc zawsze zabieram oboje i jest spokój. Oczywiście tradycyjnie w czasie drogi obydwoje zafundowali mi po qpalu :twisted: W sumie to się dobrze stało bo Hiszpańskiego qpala nie wywaliłam tylko zawiozłam do vetki :mrgreen: Niech sobie sama obejrzy :mrgreen: Przy qpalu były dwie krople krwi. I dopiero jak to zobaczyła to stwierdziła, że jednak to nie do końca mieści się w normie i Hiszpanek dostał antybiotyk. Zobaczymy jak zadziała.
W kwestii zmizernienia to przytył ponad pół kilograma w ciągu miesiąca. :mrgreen:
kristinbb pisze:Niestety z Fivkami chyba tak jest ,że maja problemy z jelitami.
Mam dwa i niestety muszę uważać co dostają do jedzenia.
Pilnuję aby wszystko było mokre, bo suche szkodzi.

Na szczęście Hiszpan nie przepada za suchym - je suche sporadycznie i tylko kilka chrupek. Jada tylko mokre, a najbardziej rajcuje go żebranie ludzkiego jedzenia. Widać, że ludzkim jedzeniem był karmiony - najprawdopodobniej resztkami. Ostatnio włamał się do kosza i rąbnął suchą bułkę :mrgreen:
Na początku jak u mnie zamieszkał jadł bardzo dużo i wszystko i to na raz - w ciągu dnia potrafił wrąbać ok 750 g mokrego i dużą miskę suchego - teraz jest już w normie - zostawia jedzonko na potem, a nawet zaczyna wybrzydzać :kotek:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon lut 28, 2011 10:23 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Obrazek

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lut 28, 2011 14:04 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Kociara82 pisze:a moze oprocz FIV maja jeszcze jakies problemy z jelitami, moze maja syndrom urologiczny czy cos w tym stylu, cos co niekoniecznie zwiazane jest z FIVem?... Manius nie ma takich problemow na szczescie

Fado też nic nie miał takiego.
lepiej zbadać, niż wszystko z miejsca zrzucać na FIV :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 12, 2011 16:31 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

No to zaznaczam :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 16:54 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Doczytuję dopiero ale tak od razu zapytam o doświadczenia jeśli macie z betaglukanem i srebrem koloidalnym (tu interesują mnie zarówno zakażenia okołoFIVowe jak i działanie na sam wirus FIV).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 17:28 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Gibutkowa pisze:Doczytuję dopiero ale tak od razu zapytam o doświadczenia jeśli macie z betaglukanem i srebrem koloidalnym (tu interesują mnie zarówno zakażenia okołoFIVowe jak i działanie na sam wirus FIV).

Rozmawiałam na ten temat z moją vetką - wprawdzie nie jest najlepsza ale coś tam wie :mrgreen: Powiedziała mi, że beta glukan mam podawać cały czas, natomiast jeżeli chodzi o srebro to tylko w przypadku cięższych infekcji i to też ostrożnie. Z tego co mówiła to z fivkami jest dość specyficzna sytuacja ponieważ zbyt duża ilość immunostymulatorów może spowodować aktywowanie wirusa.

Takie same informacje znalazłam w książkach.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob mar 12, 2011 18:15 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Betaglukan jest immunostymulantem, nie srebro, więc chyba jej się pomieszało, bo jest na odwrót. Skoro immunostymulanty są niedobre to właśnie jest nim betaglukan prędzej.
Immunostymulanty mogą być niebezpieczne dla osób/zwierząt z chorobą autoagresywną czyli z nadmiarem odporności, a nie z niedoborem (np. białaczka nowotworowa, wszelkie nowotwory i autoagresja wszelaka to choroby z nadmiarem odporności, gdzie własne komórki atakują organizm). Moja kota ma auto eozynofilowe, właśnie dlatego ja mam zawsze srebro bo betaglukanu nie mogę jej za dużo dawać, żeby nie pobudzać odporności, a przy HIV to właśnie trzeba pobudzać, prawda?

Toś mi teraz zabiła przysłowiowego "ćwieka" ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 21:51 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Nie wytłumaczę Ci tego bo się nie znam. Podałam Ci tylko informację, którą dostałam od vetki i znalazłam w książkach. Z fivkami jest dość pokręcona sytuacja.
Wg mnie badania jeszcze są w powijakach i praktycznie każdy lekarz będzie miał swoje zdanie. U Kita Sturgessa np. jest informacja, że nie wolno podawać sterydów bo mogą i często przyspieszają postęp choroby, a u Tadeusza Frymusa jest informacja, że sterydy nie mają złego wpływu na organizm chorego kota a bardzo poprawiają jakość życia - np. przy zapaleniu dziąseł. I bądź tu człowieku mądry.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob mar 12, 2011 22:15 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Hmmm... no dziwne rzeczywiście. Sterydy moja kota chora na auto dostaje właśnie po to żeby jej specjalnie spadła odporność. Zapalenie dziąseł u kotów też jest autoimmunologiczną chorobą. Jak to się ma do FIV... :roll: nie wiem, logicznie rzecz biorąc powinno szkodzić ale bądź człowieku mądry. A słyszałam coś ostatnio o jakimś nowym leku dla ludzi chorych na HIV, coś mi sikę o uszy obiło. Wicie może czy u kotów też jest jakiś specjalny lek stosowany?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 22:19 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Irlandzka Myszka pisze:(...) u Tadeusza Frymusa jest informacja, że sterydy nie mają złego wpływu na organizm chorego kota a bardzo poprawiają jakość życia - np. przy zapaleniu dziąseł. I bądź tu człowieku mądry.

Niedawno widziałam pewną publikację a w niej materiały przygotowane przez prof. Frymusa, z których wynika, że sterydy są dobre na...(prawie) wszystko :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 12, 2011 22:46 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Sterydy FIVkom nie. Bo obniżają ich odporność, którą i tak mają znikomą.
Ja polecam zawsze betaglukan, tran, sreberko, wit A+E, czasem rutinoscorbin. Mało stresu, to bardzo ważne dla nich.
Ogólnie nie polecam trzymania na stymulantach cały czas, bo jakoś podświadomie wierzę w uodparnianie się i przyzwyczajenie, jak u ludzi ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 13, 2011 0:39 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Z resztą chyba z tego co pamiętam srebro i beta glukan trzeba odstawiać co jakiś czas (tak jest napisane w ulotce). Chyba miesiąc podawania miesiąc przerwy czy jakoś tak (nie pamiętam teraz dokładnie).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 13, 2011 0:55 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

[quote="Gibutkowa":14iq6i37]Hmmm... no dziwne rzeczywiście. Sterydy moja kota chora na auto dostaje właśnie po to żeby jej specjalnie spadła odporność. Zapalenie dziąseł u kotów też jest autoimmunologiczną chorobą. Jak to się ma do FIV... :roll: nie wiem, logicznie rzecz biorąc powinno szkodzić ale bądź człowieku mądry. A słyszałam coś ostatnio o jakimś nowym leku dla ludzi chorych na HIV, coś mi sikę o uszy obiło. Wicie może czy u kotów też jest jakiś specjalny lek stosowany?[/quote:14iq6i37]
Gibutkowa, mnie też to fascynowało - FIV-ek, który jest alergikiem. :roll:
Problem polega na tym, że alergia dotyczy innej grupy leukocytów, zaś FIV to upośledzenie produkcji i czynności wąskiej grupy limfocytówT. W tej chwili u moich FIV-ków, które przebadałam do tej pory okazuje się, że te, które mają objawy jakiejś choroby mają też mocno podniesione WBC, przy jednoczesnej skrajnej limfocytopenii.
Problem z FIV nie polega na totalnym spadku produkcji WBC [to powoduje FeLV] - to [upraszczając] problem zaniku zdolności do rozpoczynania produkcji odpowiednich leukocytów, a tę produkcję inicjują właśnie limfocytyT. Mam wrażenie, że podawanie immunostymulatorów o tyle chroni FIV-ki, że powoduje ogólny wzrost WBC, nie ma natomiast wpływu na limfocyty. [Poza określonymi rodzajami immunostymulatorów, które powodują wzrost produkcji właśnie limfocytów, choć niekoniecznie limfocytówT - np. TFX, ThymUvocal.]
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 11:07 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 71 gości