Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 15.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 12, 2011 11:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
Amika6 pisze:Widzę, że TWA się rozrasta i dołącza do nich nowa grupa "życzliwych inaczej".
Tylko, że te popisy "rodem z piaskownicy" w wykonaniu dorosłych przecież osób, są tak idiotyczne, że aż budzą moje współczucie do ich autorów :? .

Nie ma jak to tuzy intelektu pośród chórzystek, moc prawdziwa jest z Wami.
Trust muzgufff, aż strach się bać :strach:
Casica nie wysilaj się, obrazić mnie może tylko ktoś kogo podziwiam i szanuję, ktoś na kim mi zależy.
A to, że masz o sobie tak wysokie mniemanie, nie znaczy jeszcze, że jesteś kimś wyjątkowym.
Nie każdy gustuje w Narcyzach.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob mar 12, 2011 11:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

vega013 pisze:A ja mam pomysła. Może zamiast zarzucać mirce_t zbyt mało, lub nawet brak adopcji, ktoś spróbowałby policzyć, ile kotów mirka_t wyadoptowała i w jakim czasie. Dopiero wtedy ten ktoś mógłby powiedzieć: "mirka_t jest brzydka i niegrzeczna, bo w ciągu (x) lat wyadoptowała (y) kotów, co daje średnią równą (z) kotów w ciągu roku." Wtedy byłaby jakaś podstawa do dyskusji.

Bardzo proszę:
Adopcje:
2005 - 6
2006 - 13
2007 - 18
2008 - 24
2009 - 19
2010 - 17
2011 - 2
Nieznany rok - nie ma wątku - 7

Jak widać wraz ze zwiększeniem się stanu zakocenia - adopcje spadały (rok 2008 był tym o najwyższej ilości). Potem wraz z przybywaniem ilości kotów u mirka_t adopcje spadają na 19 w roku 2009, do 17 w roku 2010. :idea: Widać tendencję i trend bardzo wyraźnie. Bardzo zły trend i bardzo zła tendencja :idea: .


vega013 pisze:Jeżeli chodzi o spowiadanie się mirki_t z wykonanych badań...Osobiście uważam, że badanie krwi przed planowaną sterylką jest rutyną, z pewnością dotyczącą nie tylko persów. Mirka_t jest wciąż spychana do defensywy. Nie wiem, co myśli osoba znana mi jedynie netowo. Wiem natomiast, że mnie by się to nie podobało. Szczególnie raziłaby mnie atmosfera przesłuchania. Jeżeli mam pisać szczerze, to stwierdziłabym "a na drzewo" (oczywiście po cichu), za to na forum napisałabym coś, co miałoby podobne znaczenie, ale brzmiałoby kulturalniej. Żeby uniknąć problemów z komunikacją, proponuję wymianę informacji na zasadach partnerskich. Myślę, że to kolejny dobry pomysł prowadzący do stonowania nastroju i uzyskania odpowiedzi na pytania. Nota bene wiele zagadnień mnie również interesuje, ale czekam, kiedy mirka_t opisze je w blogu. Zauważcie proszę, że w wątku już dawno skończyły się konstruktywne dyskusje i nie ma warunków do rozmowy o kotach. Teraz są tylko słowne przepychanki osób, które nie tylko nie darzą się sympatią (delikatnie mówiąc), ale też wykazują rażący brak szacunku dla drugiej strony. Więc może rozrzedzimy nieco atmosferę, zaczniemy odnosić się do siebie z szacunkiem i... z pewną taką nieśmiałością to napiszę... może... odrobiną chociaż życzliwości? A może poważnie potraktujemy zasadę wzajemności, zgodnie z którą każda strona ma takie samo prawo do zadawania pytań i uzyskania odpowiedzi na nie? Co o tym myślicie?

Nie mam życzliwości do osób, które robią ze swojego domu azyl, realizują swoją chorą misję - finansując ją kosztem osób, które naiwnie wierzą, że DT u mirka_t to DT, a nie koty przetrzymywane po 5-6 lat - rezydenci. U mnie nie znajdziesz pozytywnej reakcji, dopóki mirka_ t nie weźmie się do roboty i nie wyadoptuje połowy kotów. Tylko nie wiem, czy jej na tym w ogóle zależy, bo dopóki są te koty, to można pisać, że to tymczasy i zbierać datki. Nie jestem w stanie jakkolwiek popierać takiego azylu i osoby, która go prowadzi.

Edit: stylistyka
Ostatnio edytowano Sob mar 12, 2011 11:32 przez Marcelibu, łącznie edytowano 1 raz
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 11:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

To nie popieraj. Prosta sprawa.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 12, 2011 11:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Erin pisze:
casica pisze:Nie ma jak to tuzy intelektu pośród chórzystek, moc prawdziwa jest z Wami.
Trust muzgufff, aż strach się bać :strach:

Casico :ryk:

Iza, Ty też się nie męcz, na mnie nie robi to wrażenia.
Zresztą emotki, to nie wielki wysiłek.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob mar 12, 2011 11:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
casica pisze:
Amika6 pisze:Widzę, że TWA się rozrasta i dołącza do nich nowa grupa "życzliwych inaczej".
Tylko, że te popisy "rodem z piaskownicy" w wykonaniu dorosłych przecież osób, są tak idiotyczne, że aż budzą moje współczucie do ich autorów :? .

Nie ma jak to tuzy intelektu pośród chórzystek, moc prawdziwa jest z Wami.
Trust muzgufff, aż strach się bać :strach:
Casica nie wysilaj się, obrazić mnie może tylko ktoś kogo podziwiam i szanuję, ktoś na kim mi zależy.
A to, że masz o sobie tak wysokie mniemanie, nie znaczy jeszcze, że jesteś kimś wyjątkowym.
Nie każdy gustuje w Narcyzach.

Droga moja, jeszcze nikogo nie usiłowałam tu obrazić. Nie jesteś dla mnie aż tak ważna, ani żadna inna chórzystka, żebym się miała w tym względzie wysilać.
Chamskie i prostackie teksty nie są tutaj stanowczo moją domeną.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2011 11:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:Bardzo proszę:
Adopcje:
2005 - 6
2006 - 13
2007 - 18
2008 - 24
2009 - 19
2010 - 17
2011 - 2...

Skąd masz te dane?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 12, 2011 11:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

CoToMa pisze:Na pewno nie TY będziesz mi mówić kogo z kim mogę czy nie mogę porównywać...


A TY nie będziesz mnie pouczać :lol:
Swoje filozofie życiowe zostaw dla kogoś, kogo to interesuje 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob mar 12, 2011 11:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:To nie popieraj. Prosta sprawa.

Nie pisałam do Ciebie. Odpowiadałam na post Vega013.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 11:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

CoToMa pisze:Możesz się wypowiadać, proszę bardzo.
Może wtedy trochę się podbudujesz swoje ego.

Witać Twoje ego znacznie bardziej tego potrzebuje :lol:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob mar 12, 2011 11:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Chamskie i prostackie teksty nie są tutaj stanowczo moją domeną.

Faktycznie, dwie Tuby odwalają robotę za Ciebie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 12, 2011 11:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Marcelibu pisze:Bardzo proszę:
Adopcje:
2005 - 6
2006 - 13
2007 - 18
2008 - 24
2009 - 19
2010 - 17
2011 - 2...

Skąd masz te dane?

Z Twojego wątku.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 11:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
casica pisze:Chamskie i prostackie teksty nie są tutaj stanowczo moją domeną.

Faktycznie, dwie Tuby odwalają robotę za Ciebie.

A ile tub odwala za Ciebie?
Zliczyć nie sposób :ryk:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob mar 12, 2011 11:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:Widzę, że TWA się rozrasta i dołącza do nich nowa grupa "życzliwych inaczej".
Tylko, że te popisy "rodem z piaskownicy" w wykonaniu dorosłych przecież osób, są tak idiotyczne, że aż budzą moje współczucie do ich autorów :? .

casica pisze:
Amika6 pisze:
casica pisze: Nie ma jak to tuzy intelektu pośród chórzystek, moc prawdziwa jest z Wami.
Trust muzgufff, aż strach się bać :strach:
Casica nie wysilaj się, obrazić mnie może tylko ktoś kogo podziwiam i szanuję, ktoś na kim mi zależy.
A to, że masz o sobie tak wysokie mniemanie, nie znaczy jeszcze, że jesteś kimś wyjątkowym.
Nie każdy gustuje w Narcyzach.

Droga moja, jeszcze nikogo nie usiłowałam tu obrazić. Nie jesteś dla mnie aż tak ważna, ani żadna inna chórzystka, żebym się miała w tym względzie wysilać.
Chamskie i prostackie teksty nie są tutaj stanowczo moją domeną.

Rozumiem, że wg Ciebie ważne jest cukierkowe opakowanie, a nie to co w nim podajesz.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob mar 12, 2011 11:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

o widzę Mirka ,że Inwigilacja Twojej osoby ,a raczej Twojego DT kwitnie w pełni .
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Sob mar 12, 2011 11:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:Rozumiem, że wg Ciebie ważne jest cukierkowe opakowanie, a nie to co w nim podajesz.

A owszem, wymaga to jednak pewnej wprawy i umiejętności, których stanowczo chórzy=stkom brakuje, jak tak się popatrzy na wpisy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 106 gości