A gdzie tam, to nawet nie to, że się pan (chłopak, jak podejrzewam) obraził.
To od początku było nie-wiadomo-co.
Carmen, ja tam myślę że Ty wątku od początku nie przeczytałaś. Od razu na wstępie, po kilku stronach atak na wstrętną panią z Morąga, która zajmuje się bezdomniaczkami i, bezczelna, "nie chce pomóc w dokarmianiu" tego rudzielca. Normalnie bezlitosna kobieta.
Głównie zaś jej się oberwało, że nie bierze kota na DT, nie chce wyleczyć i zwrócić założycielowi topiku - oczywiscie "kiedy ten sobie sprawy poukłada".
Dajcie spokój, jak to nie jest trolling, to nie wiem co nim jest.
BTW Halderman na początku wspomina jak
bzidko go potraktowali na Dogomanii. Akurat tam jest dużo ludzi ktorzy totalnie spalają się w pomocy psom. Jeśli on miał takie odczucia, że to go niby spuścili na bambus i napisali "twoje miasto, ty się martw" to podejrzewam, że musiał zrobić identyczny numer.

"Ja na swoim 1 wątku też napisałam: szukam domu dla Kota, pomóżcie.
Mało tu jest takich wątków?"
Jasssne. Nie wątpię, że napisałaś tak:
Pierwsza wypowiedź:
"Szukam domu dla kota"
Następna:
"Mam takie śliczne kotki i pieski, wszystkie przygarnięte, należą mi się przez to szczególne względy, jestem dobrą kobietą, doceńcie - i co tak powoli to szukanie domu przebiega?"
W międzyczasie korespondowałaś sobie na PW z ludźmi z Twojej okolicy tlumacząc, że w sumie to na zawsze tego kota nie oddasz, ale żeby łaskawie się pospieszyli i go wzięli & podleczyli.
Kolejna wiadomość w Twoim topiku:
"ludzie w mojej okolicy sa wstrętni i podli i nie chcą utrzymywać kota ktorego chcę wydac do adopcji".
"To znaczy chcę go wydać ale duzo oglądam TV i widze, jak wielu kotom dzieje się krzywda, więc nie wiem jak z tą adopcją"
"Wszyscy jesteście beznadziejni, odwiozę kota do Cudownego Azylu, pustego, przestronnego i niezakoconego, gdzie mu będzie dobrze. Nie to, co w tych oferowanych mi przez was, forumowicze, Podejrzanych Domach Stałych".
"A tak w ogóle, to co, paru glupich dni nie poczekacie aż ja się zastanowię, czego w życiu chcę???"
