SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

E!
Ja na swoim 1 wątku też napisałam: szukam domu dla Kota, pomóżcie.
Mało tu jest takich wątków?

Ale tu już nie o to nawet chodzi.
Ale o hasła, odzywki do obcego skądinąd człowieka, o ,kurka, poziom dyskusji.
Oberwało mu się jak nikomu jeszcze. Nawet na wątku "moja żona jest w ciąży i weźcie Kota bo jak nie, to wywalę na ulicę" (nie dosłowny cytat ale taki wątek był, nie jeden)
I nie zdziwię się, jak już nie wróci.

A efekt tej jazdy bez trzymanki będzie taki, że Kot jak był na ulicy, tak będzie..Bo Kotu to nie pomogło.

Edit: Asia, o azylu to akurat dość jasno było - w Konstancinie Św. Franciszka. Nie schron. Azyl, oczywista przepełniony na maxa, ale absolutnie nie mordownia. A miziak na ulicy...............

a ja sie zgadzam z Berek :ok:

Ja też się zgadzam z Berek.Carmen201, to jest przerzucanie odpowiedzialności na kogoś.Ktoś obraził chłopaka, a wiec on zaniedba kota.Tak w skrócie.

Nie, Ewo.
Ja jestem zbulwersowana sposobem dyskusji z kimś nowym.
Tyle.

A gdzie tam, to nawet nie to, że się pan (chłopak, jak podejrzewam) obraził.

To od początku było nie-wiadomo-co.
:evil:

Carmen, ja tam myślę że Ty wątku od początku nie przeczytałaś. Od razu na wstępie, po kilku stronach atak na wstrętną panią z Morąga, która zajmuje się bezdomniaczkami i, bezczelna, "nie chce pomóc w dokarmianiu" tego rudzielca. Normalnie bezlitosna kobieta. :ryk:

Głównie zaś jej się oberwało, że nie bierze kota na DT, nie chce wyleczyć i zwrócić założycielowi topiku - oczywiscie "kiedy ten sobie sprawy poukłada".

Dajcie spokój, jak to nie jest trolling, to nie wiem co nim jest.

BTW Halderman na początku wspomina jak bzidko go potraktowali na Dogomanii. Akurat tam jest dużo ludzi ktorzy totalnie spalają się w pomocy psom. Jeśli on miał takie odczucia, że to go niby spuścili na bambus i napisali "twoje miasto, ty się martw" to podejrzewam, że musiał zrobić identyczny numer.
:evil:

"Ja na swoim 1 wątku też napisałam: szukam domu dla Kota, pomóżcie.
Mało tu jest takich wątków?"

Jasssne. Nie wątpię, że napisałaś tak:

Pierwsza wypowiedź:
"Szukam domu dla kota"

Następna:
"Mam takie śliczne kotki i pieski, wszystkie przygarnięte, należą mi się przez to szczególne względy, jestem dobrą kobietą, doceńcie - i co tak powoli to szukanie domu przebiega?"

W międzyczasie korespondowałaś sobie na PW z ludźmi z Twojej okolicy tlumacząc, że w sumie to na zawsze tego kota nie oddasz, ale żeby łaskawie się pospieszyli i go wzięli & podleczyli.

Kolejna wiadomość w Twoim topiku:
"ludzie w mojej okolicy sa wstrętni i podli i nie chcą utrzymywać kota ktorego chcę wydac do adopcji".

"To znaczy chcę go wydać ale duzo oglądam TV i widze, jak wielu kotom dzieje się krzywda, więc nie wiem jak z tą adopcją"

"Wszyscy jesteście beznadziejni, odwiozę kota do Cudownego Azylu, pustego, przestronnego i niezakoconego, gdzie mu będzie dobrze. Nie to, co w tych oferowanych mi przez was, forumowicze, Podejrzanych Domach Stałych".

"A tak w ogóle, to co, paru glupich dni nie poczekacie aż ja się zastanowię, czego w życiu chcę???"

:lol:

Berek!

Ja jestem z Carmen, bo przecież nie można kogoś oceniać po postach, może on jest taki z natury: bardziej wybuchowy czy niezdecydowany, ale może dla zwierząt bardzo dobry. Ja znam kilka takich bardzo prostych karmicielek kotów, nieraz człowiek się naśmieje co one wygadują, ale codziennie przynoszą kotom ciepłą śmietanę i puszki, mimo, że są niezamożne. Poświęcają się bez granic, a jak powiem im, że tego kota to by trzeba stąd zabrać, bo jest oswojony itd. to się strasznie oburzają, bo każdy kot dla nich jest na wagę złota. Mimo wszystko poczciwe z nich osoby i bardzo je lubię.

a ja Wam powiem jedno Heldman nie wejdzie na forum już, chce dla Kota dobrze na 100% wiem tez ze chcialby aby Kot był u Niego ale nie ma możliwości rozumiem, może źle zaczął źle zrobił ale cóż... nie ma co tu teraz tworzyć jakichś komityw ja jestem z NIm a ja z nim.... to nic nie zmieni

Obserwuję wątek 20 stron i w końcu zapytam:

A co wydzieranie się i wytykanie chłopakowi błędów pomogło kotu?

A jeżeli nic, to dlaczego ma być to bardziej wartościowe od jego jojczydupstwa?

Trzymam kciuki za kocura :ok:

, mam nadzieję że komuś się jednak uda dogadać i coś zorganizować. Bo jedno jest pewne - Azyl p. Irenki to nie ulica, ale kot nie znajdzie tam domu. To musiałby być prawdziwy cud.

Sheyren pisze:Obserwuję wątek 20 stron i w końcu zapytam:

A co wydzieranie się i wytykanie chłopakowi błędów pomogło kotu?

A jeżeli nic, to dlaczego ma być to bardziej wartościowe od jego jojczydupstwa?

Trzymam kciuki za kocura , mam nadzieję że komuś się jednak uda dogadać i coś zorganizować. Bo jedno jest pewne - Azyl p. Irenki to nie ulica, ale kot nie znajdzie tam domu. To musiałby być prawdziwy cud.

i tu się zgadzam w 100% nic to nie da, Kot jest u weta do poniedzialku w przyszlym tyg mozn Go zabierac tylko trnsport

no sory, ja tez kiedys bylam tu nowa, nic nie wiedzialam o kotach, nieraz obrywalam, dostawalam opier... za to, ze komus sie moj zart nie spodobal, ze smialam zapytac dlaczego sadzisz ze tak a nie inaczej... Ja poprostu nie wiedzialam nic, a samo gadanie "bo ja tak uwazam i koniec" to dla mnie zaden argument. Ale wszelkie rady, sugestie rozwazalam, nie odrzucalam na dzien dobry.
a tu wychodzi na to, ze Haldeman niby chce pomocy, ale ja odrzuca, chce dzialac sam, po swojemu.
Ciesze sie, ze lezy mu na sercu dobro kotka, ale niech zrozumie, ze w pewnym sensie kazdemu z nas tez, ze jesli nie mozemy zgodzic sie na pomoc jakiej on oczekuje, proponujemy inne rozwiazania, ze to nie zlosliwosc z naszej strony tylko poprostu chcemy pomoc. Tylko zarowno on jak i my-wiekszosc piszacych na tym watku-mamy calkowicie inne pojecie o pomocy, calkowicie rozbiezne.

Haldeman7 pisze:.

Hmm,ciekawe gdzie się podział pierwszy post wątku i czemu jest wykasowany?

**Adopcje: 12 >>**

mj_liberian_girl pisze:i tu się zgadzam w 100% nic to nie da, Kot jest u weta do poniedzialku w przyszlym tyg mozn Go zabierac tylko trnsport

Jest u weta? Widziałaś go? Wiesz gdzie jest? lecznica przetrzyma go? Bedzie maił opiekę w sobotę i niedzielę?
Napisz co wiesz ,jaka to lecznica przede wszystkim.

**Adopcje: 12 >>**

Haldeman7 pisze:.

faktycznie pierwszego nie ma

**Adopcje: 12 >>**

sorki to miało byc w innym "podróżniczym" watku.wiec rady wyciąłam.

SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Kto przegląda forum