Kwiatki żyją ... uroczy poranek niedzielny zaczęłam od usuwania śladów biegunki Zuzi, niestety, dalej paskudna

i posprzątania śladów zielonej nocy smarkaczy - nie uciekły, ale robiły, co mogły

.
Gołąbka ma fazę myśliwską, z braku ptaków za oknem upolowała wskaźnik temperatury a teraz czai się na Trawisa. Ciekawe, kto wygra ...
A na osłodę życia - dostałam w tygodniu maile od DS-ów - i to jest ten moment, kiedy wiem, po co się użeram z tymi paskudami
