SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 14:27 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

dawno nie zaglądałam ale patrzę,że dalej gó..o z domu dla kota :evil: Karwa twarz :evil: :evil: :evil: jakie Haldeman musiał miec doswiadczenia,żeby z obawy przed złym domkiem narażac życie kota?Tak,właśnie życie bo chory to on już jest;pieprzenie w bambus a nie złe doświadczenia :evil: ;gdybym miała dobrego weta w Sokółce juz bym wyjeżdżała po kota ale dobry wet jest 42km ode mnie i do tego jestem uzależniona od transportu-córka albo tż HADELMAN PROPONUJĄ DOM DLA RUDEGO I ZWROT KOSZTÓW-RUSZ DUPĘ BO KTOŚ CI WRESZCIE DO NIEJ NAKOPIE!!!!

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pt mar 11, 2011 16:49 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Znowu cisza :evil:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 11, 2011 17:04 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Sorki, znikam z tego forum... Nic tylko ataki, mieszanie z gównem, połajanka, pomówienia,szkalowanie... za dużo jadu. I ręce opadają...
Wszystko napisane. Sęk w tym, że mało kto czyta uważnie posty. Ktoś wyrwie zdanie z kontekstu, zdanie przekręci i jest szopka, niestety, na mnie, napadacie jak sfora wściekłych psów...Mało kto czyta uważnie, co piszę... i w tym problem.
Na początku pisałem, że jestem tu nowy. Pisałem też, że szukam domku dla tego biedaka. Pisałem też, że mam dwa koty i psa, że mam gównianą sytuację w życiu, że mam... ech, mniejsza o to... Pisałem, że tylko ja go zauważyłem, jak szedł...pisałem że się do kociaka przywiązałem, bo wyrywanie śmierci z ręki ludzkiej znieczulicy i obojętności zbliża losy...pisałem, że chciałbym go przygarnąć, umieścić w DT do czasu aż stanę na nogi, bez szukania frajera, albo że to mój kot... jak to ktoś w swej debilnej podejrzliwości zarzucił... DT do czasu stanięcia na nogi, po uregulowaniu kosztów pobytu kociaka. Pisałem też, że kociak jest w Morągu, a nie w Mrągowie czy Morągowie... Pisałem też, że kociaka chce przyjąć Azyl w Konstancinie prowadzony przez Fundację św. Franciszka pod Warszawą, dzwoniłem, chcą biedaka przyjąć...ale zarzut padł, że nie wiadomo gdzie ten azyl i jaki... jakby autor tego zarzutu czy niedoinformowania włączył myślenie i sprawdził w google to by znalazł odpowiedź. Pisałem, że mam kiepskie doświadczenia w dawaniu kota w obce ręce, że raz dałem do adopcji, a potem kot wylądował na ulicy, w obcym mieście...pisałem, że nie mogę sobie tego darować do dziś dnia...i dlatego chcę wiedzieć, gdzie idzie, w czyje ręce, imię,nazwisko, umowa a nie "do dobrych ludzi", coś w stylu "oddam kotka w dobre ręce"...Poza tym pisałem, że od lat mam zwierzęta w domu, że było wiele kotów, niechcianych, z rakiem, połamanych, chorych...i ze były u mnie do końca swoich dni. Poza tym, dokarmiam i leczę bezdomniaki...A tu ktoś podle zarzuca mi, że opiekuję się tym biedakiem nieudolnie...I zarzut od technika wety, że kot ma okaleczony nos, chłopie, po kocich amorach to norma, że pacną się kocury po łebku pazurami...Pisałem też, że dałem ogłoszenia gdzie tylko się dało, net, gazety, tv nawet.... Pisałem wiele, ale nikt nie czyta tego co piszę, tylko uczepicie się "cytatu", zdania wyrwanego z kontekstu i jazda!!!!! I za cholerę nie kumam tego nacisku by się biernie podporządkowywać i oddawać kota komu popadnie!
W tym ciągu słów i obelg tylko dwie osoby zauważyły że chodzi o kota...a nie o jałowe kłótnie.
I wciąż ataki, zarzuty, połajanka, że wciąż coś źle... czy taka jest "aktywność" na forum?Słowna, gorzko-słowna? To zniechęca...
Szukałem pomocy dla tego biedaka, wsparcia...a tu traktowanie jak gówno.
Na razie....

Haldeman7

 
Posty: 57
Od: Sob lut 26, 2011 11:22

Post » Pt mar 11, 2011 17:43 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Dziewczyny, ja się z nim zgadzam.
Przegięłyście.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2011 18:10 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

A przeczytałaś cały wątek?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt mar 11, 2011 18:13 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

to ja może powtórzę raz jeszcze: jest dla kota DT. DT jest w Łodzi. Za dowiezienie kota do Łodzi zwrócę kasę. Haldeman może zobaczyć mój dom, zobaczyć warunki i obejrzeć rezydentów. Mogę również pokazać umowę adopcyjną i segregator z tymi już podpisanymi, mogę zaprezentować folder ze zdjęciami moich byłych tymczasów przesłanych już z nowych domków. Jeśli będzie chciał, może pojechać ze mną do lecznicy i porozmawiać z lekarzem prowadzącym....Ale on tego nie wie tego, bo nie raczył nawet pw napisać, kiedy zaproponowałam DT. No i jak tu- na Boga- z nim rozmawiać :?:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 11, 2011 18:25 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

marija pisze:to ja może powtórzę raz jeszcze: jest dla kota DT. DT jest w Łodzi. Za dowiezienie kota do Łodzi zwrócę kasę. Haldeman może zobaczyć mój dom, zobaczyć warunki i obejrzeć rezydentów. Mogę również pokazać umowę adopcyjną i segregator z tymi już podpisanymi, mogę zaprezentować folder ze zdjęciami moich byłych tymczasów przesłanych już z nowych domków. Jeśli będzie chciał, może pojechać ze mną do lecznicy i porozmawiać z lekarzem prowadzącym....Ale on tego nie wie tego, bo nie raczył nawet pw napisać, kiedy zaproponowałam DT. No i jak tu- na Boga- z nim rozmawiać :?:

Podane na tacy. Ale kotka lepiej wywieźć do azylu :?: :? Kto tu przegina? Rzecz w tym, że Haldeman tylko i wyłącznie żąda, po czym nie odpowiada na konkretne propozycje pomocy. Ja nic z tego nie rozumiem.
Haldeman, dlaczego nie odpowiedziałeś na propozycję DT w Łodzi? Przecież rozwiązanie wydaje się być idealne.
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2011 18:27 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Udzielać się nie będę bo bana dostanę :evil:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 11, 2011 18:31 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Tak, przeczytałam cały.
I nie widziałam jeszcze, żeby na miau ktoś powiedział do kogoś "głąbie".
Nie widziałam tu jeszcze takiej jatki.
I nie zdziwię się wcale, jeśli on tu już nie wejdzie.

Wy nie zaczynałyście nigdy?
Jakie były Wasze pierwsze wątki, pierwsze posty, pierwsze działania?
To forum już nie edukuje.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2011 18:38 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Dorato pisze:ostatni raz pisze w sprawie rudego i wiecej tu nie zagladne,poniewaz pan Haldeman zignorowal moja propozycje i Mariji w sprawie DT,udal ze nie bylo tematu.Nadal kreci i wymysla azyle i jakies transporty.Ja i Marija chcialysmy aby przywiozl kota juz do Lodzi, oddamy za bilety.DO WIDZENIA WIEC


Haldeman pisał, że nie ma stałego dostępu do netu, więc trochę poczekamy na odpowiedź.
Haldeman - ja bym poważnie przyjęła propozycję dziewczyn, jak nie możesz go zawieść to może znajdzie się inna osoba, ale nie trać takiej szansy. Poczytaj wątki tych osób, porozmawiaj z nimi na pw., powinno się udać wyadoptować biedaka. Każdy DT lepszy od niejednego azylu. Może kotek wróci do Ciebie jak staniesz na nogi, ale teraz nie może tak biegać po dworzu, bo po pierwsze jest chory, a po drugie takie młode kotki szybko dziczeją bez opiekuna i niedługo może już być po kaczoku.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 11, 2011 18:57 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Dzięki, Golla, za spokojny ton.
Tak na prawdę nawet nie wiemy ile Haldeman ma lat.
Bo to, że nie ma stałego dostępu do netu (korzystał z kafejek) napisał.
Lberian ma jego numer, można spróbować do niego zadzwonić.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2011 19:05 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Oczywiście, z każdym można się skontaktować telefonicznie i pogadać w cztery uszy. Jak ktoś gada sensownie to z miejsca można wyczuć i mu zaufać. Tu chodzi wszystkim o tego pięknego Rudaska, nic dziwnego, że Haldeman chciał go sam zaadoptować, jest cudny 8)

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 11, 2011 19:15 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

Carmen201 pisze:Dzięki, Golla, za spokojny ton.
Tak na prawdę nawet nie wiemy ile Haldeman ma lat.
Bo to, że nie ma stałego dostępu do netu (korzystał z kafejek) napisał.
Lberian ma jego numer, można spróbować do niego zadzwonić.

ja pytałam o lata i nie otrzymałam odpowiedzi.Podejrzewałam trolla.
Niestety tu wielu odpowiedzi sie nie otrzymuje. Jest konkretna propozycja DT, była konkretna propozycja DT a każda odpowiedź Haldemana odnosi sie do innych spraw a nie do tej własciwej. Trudno sie tu rozmawia i nerwy puszczają. Kot cały czas siedzi gdzieś tam a domki uciekają.
Carmen co to za problem postawić jasno sprawe ? Ja nawet nie mogę doprosić sie o wiesci o jaki azyl chodzi? Bo jesli kot w jakims badziewiu wyląduje? Od poczatku z różnych stron padają konkretne propozycje pomocy, włącznie ze sprawdzeniem domu. I albo jest cisza, albo zarzuty i odciąganie od tematu.
Heldeman powinien skorzystac dla dobra kota i zawieźć go do Łodzi.
Powinien podjąc konkretną decyzję a nie mydlić nas potokiem słów. Ludzie martwią sie bezruchem na watku, niezdecydowaniem a kot tam gdzies tkwi.
Łatwo jest powiedzieć spadam. Ale tu kotu nikt nie odmówił pomocy. To Haldeman nie może sie zdecydowac w którą stronę ruszyć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt mar 11, 2011 19:18 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

a czy macie pewnosc, ze w tym azylu kocio bedzie mial sie dobrze? Czy tam zle nie skonczy? W azylach i schronach zwierzaki popadaja czasem w depresje. Rozumiem, gdyby nie bylo zadnej propozycji DT/DS, ale JEST BARDZO KONKRETNA PROPOZYCJA DT!! To zdecydowanie lepiej dla kotka niz azyl. A jaka macie pewnosc, ze kocio po jakims czasie pobytu w azylu trafi do naprawde dobrego domu? Ze z azylu nie trafi w nieodpowiedzialne rece? Jestescie pewni tego w 100000%, ze obawy Haldemana sie nie sprawdza jak kotek do azylu trafi albo potem do DS/DT? Z tamtad tez moze trafic w lapy kolekcjonerow. Poprostu oddajecie kota do azylu i tyle, zadnej umowy, zero kontaktu i wiesci, co z kotkiem... Czy nie lepiej wiec dla kotka bedzie, jesli zamiast do azylu trafi do DT po podpisaniu umowy czy czego tam chcecie?
Haldeman, jesli naprawde lezy ci na sercu los kotka, rozwaz bardzo dokladnie propozycje DT. To zdecydowanie lepsza opcja niz azyl! Po to wlasnie powstala idea tymczasowania, by zwierzaki nie musialy tulac sie po schroniskach.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt mar 11, 2011 19:18 Re: SZUKAM DOMU DLA RUDEGO BEZDOMNEGO KOCIAKA!!!!

"Wy nie zaczynałyście nigdy?
Jakie były Wasze pierwsze wątki, pierwsze posty, pierwsze działania?
To forum już nie edukuje."


Z całym szacunkiem: "dejcie matka krzesna spokój" 8O
To jakiś kabaret jest.
Rozumiem początkujący forumowicz, ale do licha ciężkiego tak dziwna postawa - same roszczenia: to źle, tamto niedobrze, siamto jeszcze inaczej - to nie błędy początkującego, to jakieś przedziwne nastawienie do całej kwestii pomocy!
8O
Złe doświadczenia z ludźmi można sobie mieć, ale wobec tego DOKĄD ten człek chce zwierzaka odwieźć?
:twisted: Do schroniska...
No żesz kurza twarz...
Tam to dopiero kotu będzie fajnie, cud miód i orzeszki.

Tak naprawde to chyba chodzi o to: forumowicze, rzucać swoje koty, swoje życie i swoje sprawy, natychmiast!!! (tupanie nóżkami) załatwić rewelacyjny domek dla kotka, na miejscu, żeby można go było przeswietlić i potem też sprawdzać.

Skądinąd słuszna myśl, tylko jakim cudem forumowicze oddaleni o wiele nieraz kilometrów mieliby takich cudów dokonać, a to nie wiadomo, wiadomo jedynie że na pewno by mogli, ino nie chcą, ze złośliwości czystej.

"Głąb" padł w tym topiku (pewnie czasem doprawdy trudno się powstrzymać) a ze strony niewinnie uciśnionego za to też jakiś "zasrany transport" zdaje się poleciał...
Hm.
Znaczy są rowni i równiejsi - i nowych nic, ino po główce gładź i znoś wszystko, co raczą wykonać - tylko z tej racji, że biedactwa nowe i sobie testują jakie sa granice. :evil:

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości