Piękny RUDZIELEC Szuka Domu Stałego. Już Znalazł.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 9:57 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

Beasia pisze:Albo ja i reszta rodziny nauczymy się żyć bez snu :wink:
To minie, wierz mi! Pierwszy tydzień prawie zaliczony. ;)
Będzie coraz spokojniej. :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2011 10:00 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

agatka84 pisze:Ja się nie wypowiadam o nieprzespanych nocach, bo takowe mam od 4 lat. Kiedyś miałam mocny sen teraz słyszę każdy szelest. Na dodatek jestem osobą, która się wszystkim przejmuje i martwi i najmniejszy drobiazg może spowodować brak snu. Zasypiam szybko, ale mocno śpię może 2-3 godziny. Potem się budzę i kimam do rana nasłuchując kotów. A one najczęściej w nocy mają sraczkę, wymiotują albo zrzucają coś na podłogę.
Pocieszam się, że będą zahartowana jak urodzę dziecko. :wink:


Ja bym, mimo wszystko, zakupiła jeszcze Feliway i Royal Canin Calm.
Ewentualnie porozmawiała z ryśką o kroplach Bacha. Bo Feliway zaczyna działać czasem po kilku tygodniach dopiero. Krople Bacha sprawdziłam na swoich dwóch typkach, jak im się coś w głowach popsuło i postanowili pozabijać się nawzajem. Było naprawdę ostro. I przeszło.

Mimo, że nic na siłę (święta racja), warto powalczyć. :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 11, 2011 14:12 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

Bez snu się nie da, prawda.Chyba tylko ja powinnam mieć takie koty.Śpię jak zabita, nic nie jest w stanie mnie obudzić jak już zasnę, słowo! :mrgreen:
Kot jest piękny i gadający, a więc rzadkość.Może mu to wycie się znudzi? No bo, ileż można, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 11, 2011 14:23 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

ewar pisze:Bez snu się nie da, prawda.Chyba tylko ja powinnam mieć takie koty.Śpię jak zabita, nic nie jest w stanie mnie obudzić jak już zasnę, słowo! :mrgreen:
Kot jest piękny i gadający, a więc rzadkość.Może mu to wycie się znudzi? No bo, ileż można, prawda?

Też chciałabym mieć taki sen, a mnie budzi każdy najlżejszy odgłos :?
Karmel gadał wczoraj całe popołudnie i jeszcze mu było mało, bo kontynuował w nocy.
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt mar 11, 2011 15:09 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

osobiście nie pamiętam kiedy sie wyspałam.Głowa mnie męczy na maksa od tygodnia i bardziej trupka przypominam niż uroczą blondynkę :mrgreen:
Wpierw miałam chorujące dziecko, a teraz tymczasy. Tak samo czuwam.Wstaję więc czarnym switem i albo obiad gotuję, albo siedze przy kompie.Jeszcze chodze rano o 5 karmic dzikunki.Skoro nie da rady oko zamknąć to choć wykorzystuję to do innych celów. Ale w pracy to padam na nos. A wieczorem funkcjonowac nie moge.
Zazdroszczę swemu TZ i córce. Oni nie słyszą jak koty gadaja, leją sie czy wymiotują. O skrobaniu w kuwecie nie wspomne.

Takie życie DT. Albo posiadaczki kotów.
Witaj w klubie :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt mar 11, 2011 19:11 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

myszorek40 pisze:witaj Beasiu ! przelatywałam watki i rzuciło mi się w oczy "rudy płacze ..." ja też wzięłam 6 m-cy temu rudzielca rocznego z podwórka ,dzikuska . miałam go na DT z myślą o adopcji na stałe dla mojej 6 letniej znudzonej kotki :).
Rudzielec tak jak był śliczny to tak był nie przystosowany do mieszkania w blokach . Bał się wszystkiego , miesiac siedział w pudełku i syczał . wzięty na ręce targał moje ubrania na szmaty ! Czym moje starania były większe tym on bardziej nieszczęśliwy. A noce ! były straszne, chodził i BIADOLIŁ na całego.Co nie pozwalało spać domownikom i sąsiadom. ja myślałam że mu tak źle u mnie i wpadałam w stres.
Biorąc go myślałam że jak tak kocham koty to on mnie zaakceptuje i będziemy się miziać i napawać swoją obecnością :(
A tu nici z tego . Stosunki z Zulcia też nie szły najlepiej :(
Ale po miesiącu wszystko ucichło , Olek zaczął sam przychodzić do miziania , przestał rozrywać mi ciuchy przy braniu na ręce.
po prostu bał się wysokości ! Teraz jest cudownie jak to tylko jest możliwe :) A nocne biadolenie mu zostało . po prostu dużo gada , tak jak ja . musi się podzielić wrażeniami z całego dnia :)
Postaraj się o większy dystans do całej sytuacji i nie szukaj winy w sobie , na pewno robisz wszystko jak trzeba tylko ON
potrzebuje jeszcze trochę czasu i wyrozumiałości . :ok:


Rany ze zdjęcia to "klony " moich futrzaczków i nawet kotek imona są na Z.... :ryk:

Beasia za Ciebie i Karmelka trzymam cały czas mocno kciuki a WPR dodaje "miauk " od siebie :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

anawe

 
Posty: 84
Od: Nie sty 30, 2011 12:19
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob mar 12, 2011 12:26 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

I co słychać?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 12, 2011 12:27 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

ewar pisze:I co słychać?

:?:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie mar 13, 2011 8:15 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

Beasia, zajrzysz tu?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 13, 2011 16:20 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

Już jestem :) miałam wczoraj i dzisiaj inne obowiązki poza domem i nie na wszystko starczyło czasu.
U nas bez większych zmian, dochodzę do wniosku, że Karmel jest takim gadułą i raczej na jego milczenie nie ma co liczyć. W ciągu dnia jak sobie coś poobserwuje na balkonie lub Trufla go mocno obwarczy i przegoni, to też wylewa swoje żale i zawodzi.
Komitywy z Truflą nie ma, do nas też sam jeszcze nie podszedł na mizianki, choć jak wykażemy inicjatywę, to jakiś czas pozwoli się głaskać. Wczoraj obcięliśmy mu pazury, bo już cała rodzina wyglądała jak po ataku szaleńca z nożem. Oczywiście był potem obrażony, ale nawet szybko mu przeszło, choć ewidentnie obcinanie pazurów do jego ulubionych czynności kosmetycznych nie należy (do moich zresztą też nie, bo spociłam się przy tym ze strachu jak mysz :oops: )
Apetyt mu dopisuje i z kuwetą też nie ma problemu.
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie mar 13, 2011 16:21 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

i tak trzymamy i będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie mar 13, 2011 16:32 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

Wydaje mi się,że to wkrótce się skończy.Jest mu źle, to się skarży, tak po prostu ma.Kiedy już zaufa, kiedy przestaną drzeć koty z Truflą, przestanie miauczeć po nocach.A gadający kot to naprawdę skarb.Mój kochany Edzio gadał i tylko on.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 14, 2011 14:04 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

Dziś w nocy Karmel zintensyfikował i tak porażającą moc swego koncertu, gadał i biadolił od 2 do 5 :roll: (a potem to już musiałam wstać do pracy i on nagle przestał gadać i zajął się wyglądaniem przez okno :evil: )
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon mar 14, 2011 19:59 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

To on gada czy miauczy żałośnie? Tak jak kotka w rujce? Bo gadającego kota to chciałabym mieć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 14, 2011 20:02 Re: Piękny RUDZIELEC u Beasi. RudyPłaczeCałeNoce. ProsimyoRady.

ewar pisze:To on gada czy miauczy żałośnie? Tak jak kotka w rujce? Bo gadającego kota to chciałabym mieć.

Moja tymczaska Iwi tak gada i jeszcze oczekuje odpowiedzi. Potrafi zagdakac mnie na smierć z bezsennosci.TZ nie reaguje na narzekania damy i śpi snem sprawiedliwego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dran, Google [Bot], jackthecat, Niushonok, sylwiakociamama i 210 gości