Melduję się.
Musiałam opuścić łóżko, ponieważ nie ma tam dla mnie miejsca.
Dziękuję za kciuki za moje zdrowie, gardło mi siadło, osłabłam całkiem. Najgorsze są poranki, czuję się gorzej niż poprzedniego wieczoru.
Bazyliszkowa, chciałam Ci serdecznie podziękować za bazarek.
Pucko, cieszę się, że świnka dobrze.
Mam sporo do napisania, więc proszę o cierpliwość.
Od Kuleczki dostaję cudowne maile i wiem, ze ma dom, jakiego chciałam dla niego. Jest szczęśliwy, sypia na kolanach pańci brzuszkiem do góry.
Elunia pokazała u Aliny swoje prawdziwe ja i szaleje jak pijany zając.
A Anitka... Czekaliśmy na Alinę u kochanej Mahob i jej TŻta w zeszłą sobotę, i obie, Elunia i Anitka, zainstalowane zostały w łazience. Anitka pokazała, co potrafi. Na widok Mahob tak się reklamowała, tak się starała... Magda powiedziała jej: jedz, Anitka jadła, Magda kazała pić wodę, Anitka piła. I cały czas patrzyła Magdzie w oczy. Ale Czestera zdążyła obsyczeć, wreda jedna. Potem u Aliny też zachowywała się dość skandalicznie.
Anitka jest już po sterylce, za co serdecznie dziękuję Alinie. Podobno jest tak zajęta wszystkim dokoła, że w ogóle nie interesuje się brzuszkiem, i nie musi nawet mieć kaftanika.
Teraz czas na własny dom.
Bardzo bardzo chciałam podziękować raz jeszcze Alince6 za to, ze wzięła od nas Anitkę, a tym samym Nutka ma pokoik dla siebie.
O Nutce to chyba napiszę potem.
Wczoraj się złapałam na tym, ze chcę dać Kitusiowi ziemniaka... On lubił gotowane, takie miał dziwactwo. Dziwnie jest bez niego...