Milunia, ale jeść trzeba! Dla zdrowia i urody. Jak nie chcesz renifera spróbuj jakieś smierdzące szproty (tzn, rybne kocie frykasy) - już tam twoja Duża wie, jakie są najsmrodliwsze = najpyszniejsze. Loki
Lokusiu.Kochany jesteś,ale ja tak mam.Rzadko kiedy skubnę jakąś saszetkę .Ostatnio trochę chorowałam i straciłam apetyt.Podobało mi się trochę to chorowanie,bo pańcia mnie rozpieszczała.I jak teraz nie mam ochoty na żarełko to się martwi i wymyśla co by mi tu jeszcze smacznego pod pyszczek podstawić. Milusia.
Na dobranoc: Wprawdzie zamierzałem spać po tych wstrząsających przeżyciach dnia dzisiejszego, ale ONA położyła sobie białą serwetkę na głowie i czochrała o nią pazurami, więc otwarłem oczy z wyrazem bezbrzeżnej pogardy – a niech ma to zdjęcie nie-śpiące, niech się kobiecina ucieszy w swoje Święto
Czołem cioteczki. Duża dziś się spóźniła, bo przyśnili jej się wszyscy absztyfikanci z młodości i tak się zmęczyła udawaniem młodszej i szczuplejszej, ze zaspała godzinę. Wprawdzie próbowałem ją obudzić o 5-tej robiąc grzeb, grzeb, siur, siur, grzeb, a potem szur, szur - kafelkami, ale zlekceważyła kompletnie te dźwięki. Dziwne, bo normalnie jak słyszy zagrzebywanie kafelkami, to przylatuje jak odrzutowiec . Musi co udawanie prześlicznej leliji we śnie jest baaaardzo męczące Loki