Jakie piękne kwiatki, dziękuję
Co do ropomacicza, to otwarte jest zdecydowanie lepsze, bo wtedy ropa ma ujście przez drogi rodne.
Jeśli ujście jest zamknięte, zazwyczaj nie ma czego ratować, ponieważ to dziadostwo zaczyna dawać objawy po kilku dniach dopiero.
A wtedy organy wewnętrzne są już zniszczone przez ropę i kiszka

Dlatego przy otwartym daje się oksytocynę chyba, żeby nie dopuścić do zamknięcia ujścia dróg rodnych i antybiotyk.
No i ciacha się jak najszybciej, w miarę możliwości.
Tutaj to był pech, bo koteczka przecież bardzo młoda, dostała tylko kilka tabletek w związku z rują i zaraz po.
Ale wyobraźcie sobie jak coś takiego się zdarza rasowym kotkom lub suczkom
I jedni właściciele martwią się tylko tym, czy wszystko będzie OK, a inni (bo i tacy się zdarzają) wkurzeni, że ciachnąć trzeba i młodych już nie będzie
I potem w schroniskach lądują takie zwierzaczki - albo i na ulicy
