Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou już razem

[shalom]

Ja jak zaopatrzę się w młynek do kawy to będę mielić siemie lniane i dodawać do mięska, a narazie to muszę wciskać koteczce cudowna pastę łakomy kocurek wylizuje prosto z tubki. Kiedyś jak próbowałam wcisnąć Frejce choć odrobinę i zostawiłam tubkę otwartą na łóżku, to Konan najpierw ja sobie wylizał a potem próbował cos tam wyssać

W aptekach i sklepach jest do kupienia już drobniutko zmielone.Nie trzeba się cackać z młynkiem.

Ale podobno musi być świeżo mielone, bo takie z apteki nie ma już tych dobrych właściwości. Jak jest, sama nie wiem.

[pozytywka]

a ile tego mielonego siemienia dziennie trzeba by podać?

[gosiaa]

Mielone siemię jest na nic.

[pozytywka]

a, no to jednak chrupki

[kocurzyca41]

Ale podobno musi być świeżo mielone, bo takie z apteki nie ma już tych dobrych właściwości. Jak jest, sama nie wiem.

Nic mi nie wiadomo na ten temat,ale może faktycznie tak jest.Ja siemieniem karmię tylko swojego Tż-eta,a on mówi,że mu pomaga

[pozytywka]

na zakłaczenie?

[kocurzyca41]

na zakłaczenie?

Nie,na jedną taką zgagę

[shalom]

Gosiaa a czemu jest na nic? w BARFie tak się zapobiega zakłaczeniu i słyszałam że świetnie działa.

[gosiaa]

Siemię świeżo zmielone, tak, jak najbardziej, takie które się już kupuje jako mielone, nie ma już takich właściwości a przynakmniej ma je maksymalnie zminimalizowane.
Więc siemię lniane jak najbardziej, tylko świeżo mielone, a też nasiona powinny być odpowiednio przechowywane, w domu np w lodówce.

[pozytywka]

na zakłaczenie?

Nie,na jedną taką zgagę :ryk:

jej ale nie na ... jego TŻtkę?

[shalom]

Siemię świeżo zmielone, tak, jak najbardziej, takie które się już kupuje jako mielone, nie ma już takich właściwości a przynakmniej ma je maksymalnie zminimalizowane.
Więc siemię lniane jak najbardziej, tylko świeżo mielone, a też nasiona powinny być odpowiednio przechowywane, w domu np w lodówce.

A no tak, o tym właśnie mówiłam, że musi być świeże.

[kocurzyca41]

na zakłaczenie?

Nie,na jedną taką zgagę :ryk:

jej ale nie na ... jego TŻtkę?

Bo wiesz jak się ta zgaga do niego przyczepi,to ja mu daję to siemię i ona sobie idzie od niego precz
A tak bardziej poważnie,to może na ludzi też lepiej działa świeżo mielone.Tylko dlaczego ja mam się dla tż-eta poświęcać mieląc mu siemię na świeżutko? Dla koteczka to co innego

[Patmol]

witam

[WarKotka]

[pozytywka]

Wszystkiego naj dla kobiet futrzastych i niefutrzastych