Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Marzenia11 pisze:Na tymczas czy na stałe?

Na stałe

To trzymam :ok:

Oby się udało. Spędziłam tam trzy lata, nie znosiłam tego miasta i kraju, ale jak wróciłam to bardzo szybko doceniłam to co tam miałam. Później niestety nie udało mi się tam wrócić, a teraz z całą zwierzęcą rodzinką to nawet nie ma o czym marzyć

Hehe staaart się Wam podooobaaa... nono, myślę że wujek Freud miałby coś na ten temat do powiedzenia

w skrócie, jak to kiedyś stwierdziła moja koleżanka próbując mnie przekonać do latania "start samolotu i to wzbijanie w górę jest lepsze niż orgazm" :mrgreen:

Ja tam jednak wolę to drugie

i do latania się przekonać nie dam

Bianka 4 pisze:To trzymam Oby się udało. Spędziłam tam trzy lata, nie znosiłam tego miasta i kraju, ale jak wróciłam to bardzo szybko doceniłam to co tam miałam. Później niestety nie udało mi się tam wrócić, a teraz z całą zwierzęcą rodzinką to nawet nie ma o czym marzyć

Ja mam fazę na taką jedną szkołę w Lądku, kolejna rzecz na liście moich marzeń do spełnienia

jak się uda to się pochwalę

To czekamy na relacje. Wszystkiego dobrego :ok:

Bianka 4 pisze:To czekamy na relacje. Wszystkiego dobrego

Dzięki

(nie jestem przesądna jakby co

)

My bywamy w L w odwiedzinach u siostry TŻ-a , miłe miasto ale nie wiem czy chciała bym tam na stałe zostać....

Jak tam "moje trojaczki" :?:

Co z tym katarem z krwią u Białej Miziatej? Trusia mam nadzieję rusza się z miejsca, jje? A niebieska?

Wszystkiego najlepszego dla Was, Kobietki!

Ja w Londynie byłam, ale mi się średnio podobał, za bardzo pompatyczny.
Zdecydowanie wolę Dublin :1luvu:

Jak koteczki się miewają?

a ja w Londynie nie byłam-miałam jechać tyle razy a zawsze coś w ostatniej chwili stawało na przeszkodzie ze stwierdziłam że widocznie nie powinnam o tym myślec i w zw. z tym nie myślę

I Marzenia-wstaw proszę fotki aby dziewczyny zobaczyły nowe kicie-bo bez imion trudno mi funkcjonować-na razie biało -ruda jest Rudą a biało -bł. jest Blusią ale chciałabym aby miały jakieś oryginalniejsze imiona.

Trusia siedzi za piecem i dziś do zastrzyku bedziemy ją wygarniać.
Blusia dziś jedzie na zastrzyk a Ruda jutro i obie są super mizaiaste ale i o siebie bardzo zazdrosne.

no i ...zbliża się wiosna-wielka pora zaplanować pryskanie!!

smarti pisze: I Marzenia-wstaw proszę fotki aby dziewczyny zobaczyły nowe kicie-bo bez imion trudno mi funkcjonować-na razie biało -ruda jest Rudą a biało -bł. jest Blusią ale chciałabym aby miały jakieś oryginalniejsze imiona.

Biała - może Blondi
a Blusia - nic innego mi do niej nie pasuje tylko Buba (choć wiem, ze mało wyjściowe imię :mrgreen:

)

UP.S co do oprysków to ja sama muszę niestety....
Czym magnolie pryskasz?

A może Bella - z włoskiego "piękna"?

Gibutkowa pisze:A może Bella - z włoskiego "piękna"?

popieram

Czyli Niebieska - to Bella

Biało/ruda - Blondi

o-może prędzej Bella bo Buba to trochę takie...ona jest tłuściutka i ma kikucik,taki króliczy zamiast ogonka więc może Buba w jej przypadku to trochę takie trzy nieszczęścia co chodzą stadami :mrgreen:

-
chociaz jak teraz myśle to Bella jak ulał pasuje do tej Białej!
no juz głupia jestem..

Magnolie to antygrzybem(Topsinem) ale ja pryskałam tylko jak miały objawy grzyba a to widać latem-nie wiem na pewno czy teraz też warto-dziś dopytam.-Magnolia ogólnie całkiem dobrze sobie radzi sama.
ale wszystko co osłabione po zimie jakoś wyjątkowo to można prysnąć biostymulatorem Asahi.

ale jeśli masz ,ale Ty chyba nie masz jarzębiny(to przeciwko rdzy i takim pajęczakom) i owocówki to teraz trzeba przeciwko szarej zgniliznie-jabłoni,kędzierzawości liści brzoskwini-Sylitem-to wszystko powinno się w lutym ale było za zimno,bo musi byc kilka dni +.
ale też przed pęknięciem pąków trzeba wszystko Promanalem-bez wyjątku wszystkie drzewa-bo to oblepia gałazki i to wszystko co przetrwało zimę sie podusi-czyli to tak za ok dwa tygodnie najpóżniej.
a potem wszystko co może miec grzyba Topsinem-czyli na pocz kwietnia różaneczniki i powojniki,a pestkowe w okresie kwitnienia.

Jesli masz na drzewach takie jakby czarne lekko błyszczące kulki przylepione gęsto do pni wielkości ziarenka pieprzu(najcz.na dębie na klonie na dęboklonie) to koniecznie Promanalem-bo z tego sie wiosną wylęgną potwory :twisted:

ogólnie to od tego pryskania można dostać zawrotu głowy a jak zakłada się sobie ogród to razem z roślinami przyjezdżają do domu choroby szkodniki grzyby, co najmniej w takiej samej ilości jak ilość roślin i przez pierwsze lata bez pryskania raczej nie da się sobie poradzic jeśli chce się żeby wszystkie rośliny były zdrowe i szybko przyrastały.
podobno ogród wpada we względną równowagę po 15 latach od zakończenia nasadzen a w całkowita-taką że nic mu już nie zaszkodzi-po 30-tu :roll:

c'est la vie!

dziś badanie Carlita-strasznie się boję..na oko wygląda świetnie,czuje się świetnie-właśnie pogonił z przymiaukiem Durnia na górę

..ale kto to może na oko wiedzieć "co w kocie piszczy"...

To może biała - Bella
a niebieska - Winnie (jak Kubisia Puchatka

) - wiecie że Kubuś Puchatek tak naprawdę jest dziewczynką? Winnie to skrót od dziewczęcego imienia Winifred

Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kto przegląda forum