Meldujemy się z Kevinkiem! Kurcze, nie zaznaczyłam sobie, zeby powiadomienia o odpowiedzi z wątku przychodziły i tak czekałam, czekałam... No i dobrze że zajrzałam
Po kolei: kociastych mam obecnie sztuk 8 na powierzchni ok. 200 m2 + ok hektarowy teren wokół do spacerków (dla chętnych - tzn. głównie tych kiciastych, które przyszły z dzikości i zew wolności, zwłaszcza w letnie dni wyciąga je na trawkowe harce). Domek nie jest w pełni wykończony, ale kotom to chyba nie przeszkadza

tylko Tź twierdzi że pewnie uda nam się go wykończyć jak już będziemy na emeryturze, bo wciąż na pierwszym miejscu sprawy futer i tak ciągle coś odkłada się na potem. Ilość kociastych na magicznej cyfrze 9 raczej musi się zakończyć ze względu na zdrowy rozsądek (i niestety finanse). O Hyziu pomyślałam, bo sądzę,że faktycznie tęsknią z Kevinkiem za sobą i trochę bez sensu że je rozdzieliłam, kiedy w schronie zawsze razem się trzymały. Co do tego, ze dwa schrony u mnie by się zmieściły, to powierzchniowo wątpliwe

choć gdybym mogła, to zmieściłabym nie tylko dwa, ale i trzy i cztery itd.Tak sobie myślę, że w zasadzie to na moim domu możnaby już zawiesić tabliczkę z nazwą "schronisko", tylu mieszkańców już się przewinęło i tyle rezyduje + przychodzi na dokarmianie

(pewnie sprawdzi się niedługo przepowiednia męza Ani ., który stwierdził, kiedy przywozili Leosia i Milkę, że zamiast jeździć do schronu, lepiej od razu zgłosić, że schron zmienił siedzibę

)Tak więc Hyzio może przyjeżdżać, nie wiem Aniu, czy możemy jak zawsze uzgadniać z Tobą pomoc przy transporcie?
Wieści Kevinkowe: Kevin wychodzi z ukrycia! Nawet dał się fotnąć! I dzisiaj bawił się ze mną sznureczkiem! A wiecie od kiedy ta zmiana? Kiedy powiedziałam mu, że napisałam na forum, żeby przywieziono do nas Hyzia. Naprawdę!
Z dobrych wieści: małej suni, której ogłoszenie było też na miau udało znaleźć się domek!
Z wieści niewesołych: już wiem, że są kolejne dwa wyrzutki pozostawione na pastwę na ulicy do ogłaszania (kolejna mała-4kg sunia i strasznie wychudzona, mieszkająca na ulicy i tylko dokarmiana kicia szylkretka). Jak tylko dojdą do mnie dokładniejsze informacje i zdjęcia, wrzucę na forum, więc zaglądajcie. Kontaktowałam się już z Catangel w sprawie ogłoszeń.